Data: 2004-09-18 19:24:30
Temat: Re: Szok cenowy
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Basia Kulesz napisał:
> | Przeglądałam sobie ofertę z Kokotowa z zamiarem nabycia jakichś bylin.
> | Czy to jest normalne, że geranium cantabrigiense 'Cambridge' kosztuje
> | 9 zł?
> | Albo brunnera... Tutaj 12 zł, w innej szkółce ta sama odmiana 6:-(
> |
> | Za stówę mam sobie kupić 10 bylinek i jeszcze zapłacić za przesyłkę 50 zł?
>
> Albo mięta, której sadzonkę w innej (_tej_ innej) szkółce kupuje się za 3
> zł, dzieli na kilka części i rozdaje bandzie:-), a w Kokotowie kosztuje -
> ile, Marto?
> W dodatku jeszcze po paru miesiącach warczeć, że pomylone kolory i zamiast
> łososiowego jest wściekły oranż, zamiast delikatnej bieli - niebieski,
> zamiast pomarańczowego przelotu jest czerwony (bądź vice versa)...
>
> Cóż, zawsze możemy ogłosić bojkot Kokotowa:-)
Własciwie to bojkot nastąpił, chyba nikt z szeroko rozumianej frakcji
południowej jesiennych zakupów tam nie zrobił.
Bo po prostu te ceny za dość popularne jakby z sufitu są.
Ja rozumiem, że coś co jest niespotykane, co trudno się dzieli musi
kosztować. Ale bez przesady nie bodziszek czy mięta (6,10 zł).
I wygoda niewychodzenia z domu również ma swoją cenę.
Ale co to za frajda nie jechać na zakupy z grupą, nie wypić kruszona,
nie zeżreć keksa i nie uśmiać się po pachy;-)
Tylko żal trochę... tych bylin, których nie kupię i nie posadzę.
Pozdrawiam
Marta myśląca nad rozwiązaniami logistycznymi;-)
PS. Przesłanie całych postów jest zamierzone ze względu na wagę sprawy
i napominanie uważam za bezcelowe.
|