Data: 2004-09-12 12:31:15
Temat: Re: Sztuczna uroda (?)
Od: Brey <B...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Był sobie dzień Sat, 11 Sep 2004 14:53:26 +0200, w którym Anna M. Gidyńska
wystukał/a <news:rgs5k051brv9o24avc65hto7d8009kcskp@4ax.com> na grupe
pl.rec.uroda co następuje:
>>Po przeczytaniu paru, nastu postów, natchnęło mnie do napisania własnego.
>>To, co tu napisze, będzie moim zdaniem, zdaniem 14-latka.
>>Większość z was Panie, no i o Panach nie zapominając, próbujecie, jakby na
>>siłę, być piękniejszą/ym, nie mówię tu o osobach które pytają się jak
>>rozpylać perfumy, czy co poradzić z trądzikiem, ( Już nie będę podkreślał
>>że google znają na to pytanie odpowiedź, bo po to jest ta grupa, żeby
>>przedyskutować, wytłumaczyć)
>
> każdy lubi co innego.
Tak, ale dalej piszę:
>>Moje zdanie jest takie, że jeśli osoba która ma nie za wielkie fundusze (
>>Nie wnikam, kto ile zarabia, ale nią każdy jest milionerem., kupuje sobie
>>jakiś perfum, za kwotę 100-300zł, za którą mógł by spokojnie opłacić np.
>>rachunek: Prąd, wodę, gaz / miesiąc. Osoba ta ma męża, podoba mu się, on ją
>>kocha bez tego perfumy, tak czy siak, prędzej czy później rozpyli się to w
>>atmosferze.
>
> wiesz, chyba powinieneś zrezygnować z prób stosowania zdań
> wielokrotnie złożonych, nie wychodzi Ci to. o nietaktowności
> zaglądania innym do portfela już się dowiedziałeś.
Może i jest to nietaktowne, ale czy ja się pytam o zarobki ?
Podałem przykład, na którym oparłem swoją tezę, bez podania zarobków, nie
było by mowy, o logicznym wytłumaczeniu tematu.
>>Czy naprawdę jest sens "samarowania" się pomatka wartą 70zł,
>>która się nie zmywa podczas jedzenia, czy całowania ? Nie mówię żeby się w
>>ogóle nie malować, bo fajnie to wygląda. Warto wydawać te wszystkie ogromne
>>kwoty w porównaniu z innymi wydatkami życia codziennego. Warto iść drogą
>>"Raz się żyje, dzisiaj zaszaleje, kupie sobie kosmetyki za 500zł, co tam,
>>jak do 1-szego nie starczy, to pożyczę od przyjaciół" ?
>
> nie wiem, ja nią nie chodzę. ale nie dyskutujemy tu o tym,
Kto to ustala ? Chyba osoby piszące na tą grupę, prawda ?
> ile można wydać i od kogo spróbować pożyczyć, nie dzielimy się też adresami
> najlepszych lichwiarzy w mieście, tylko dyskutujemy o kosmetykach.
Kolejny zarzut, tylko po to, żeby zmyć mnie z błotem. Dowartościowujecie
się tym ? Tym, że jeśli jesteście na tej grupie dłużej niż ja, to co tam,
nowy... ma inny rodzaj myślenia, niż my ... co tam, zbesztać go, to sobie
pójdzie...
>> Dobrze, jeśli macie zarobki 6000zł/miesiąc, spotykacie się z
>>Prezydentową( tak to się pisze ? ), a kawę pijacie z jakąś Francuzką
>>projektantką mody, to tak, nie wypada się nie "odwalić". No ale ja mówię tu
>>o pójściu na klejdry albo miasto i wypindaczeniu się jak na święto.
>
> nie zrozumiałam ostatniego zdania, najwyraźniej za stara już jestem na
> slang regionalno-młodzieżowy.
"No ale ja mówię tu o pójściu poplotkować z sąsiadką, albo zwykłym wyjściu
na miasto, i ubraniu się jak na święto."
> ale ogólnie mogę powiedzieć, że bycie au
> naturel nie jest dobrym wyjściem - mało która kobieta ma idealną cerę
> bez jednego nawet przebarwienia,
Ale wy nadal nie rozumiecie o co mi tak naprawdę chodzi, już zrezygnowałem
z kolejnego pisania morału postu.
> ciemne i gęste rzęsy oraz usta jak
> płatki róż. zapewniam Cię, kosmetyki kolorowe znano już parę tysięcy
> lat temu, to nie jest jakiś świeży trend. a o dobrodziejstwach
> odpowiedniej pielęgnacji skóry w ogóle nie zamierzam się wypowiadać,
> bo to jest oczywiste.
ROTFL... ja już nie mam sił tłumaczyć, poddaje się.
>>To było
>>to, co ja sądzę na ten temat, nie chciałbym żeby ktoś miał do mnie
>>jakiekolwiek pretensje, ale bardzo bym chciał żeby przedstawił swoją opnie
>>i wspólnie podyskutował
>
> jak dotąd w trakcie dyskusji wyszło na jaw, że jesteś zdania, że
> zamiast kupować kosmetyki, lepiej odkładać na emeryturę.
Jak można odkładać na emeryturę ? Rozumiem że miałaś na myśli odkładanie na
starość.
Jeśli wymaga tego sytuacja. Tzw. dzieci wyjechały za granicę. Zdrowie nie
dopisuje. Emerytura nie wystarczy na wszystko.
> chyba naprawdę masz 14 lat i zerowe pojęcie o logice.
Tak, naprawdę mam 14 lat, ładnie to brzmi, ... zerowe pojęcie o logice...
jeśli tylko byś podała jakieś argumenty
>fakt, że ktoś wydaje pieniądze na kosmetyki, nie oznacza, że nie wydaje ich na nic
innego.
Oczywiście, bo kosmetykami się nie najesz, nie ubierzesz ich na siebie.
> dorośli ludzie (popatrz na rodziców) umieją tak dysponować środkami,
> żeby starczyło na wszystko. no, na ogół.
U mnie w domu nie ma problemu z pieniędzmi, pewnie dlatego że rodzice
umieją je dobrze zagospodarować. Moja mama, jest atrakcyjną kobietą.
Oczywiście maluje się, kosmetyki często kupuje w przeciętnej jakości
drogerii .Często pytają się czego używa że tak ładnie wygląda, no właśnie,
tani kosmetyk nie zawsze oznaczy zły i nie ładny. Kwestia szukania, i
umiejętności zastosowania.
> btw, Twoja mama nie używa kremów, nie maluje się ani nie perfumuje?
> może prościej byłoby najpierw z tą swoją nibyteorią iśc do niej, a nie
> pogrążać się publicznie?
Rozmawiam z moją mama na każde tematy, ale nie mam potrzeby rozmowy z nią o
kosmetykach, bo ja sam mam rączki, mózg, i umiem obserwować.
--
Tomasz Niedźwiecki * Brey[małpa].vp.pl * GG#5490000 GSM#605394044
"Ludzkość przebyła długą drogę. Kiedyś człowiek polował na mamuta, teraz
poluje zwykle na autobus."
|