Data: 2012-02-07 18:00:34
Temat: Re: Szymborska nie żyje.
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-07 18:12, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 07 Feb 2012 10:03:10 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-06 20:31, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:14:56 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-06 16:03, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>> Pytanie było do Ciebie - bo wybaczanie jest aktem przemiany
>>>>>> a nie formalnym gestem. Pytanie mogłoby więc brzmieć: 'co
>>>>>> się zmieniło poza tym, że padły słowa'.
>>>>>
>>>>> Pojawiło się zrozumienie.//nie mylić z usprawiedliwieniem
>>>>
>>>> Kontynuuj, proszę, kontynuuj :)
>>>
>>> ...oraz brak oczekiwania zadośćuczynienia.
>>> Czyż go wymaga(ła)m od niej?
>>> Wymagałam tylko skruchy.
>>
>> Czy Twój akt przebaczenia ma dla Ciebie jakąś wartość ?
>> Czujesz się z tym lepiej ? Spadł Ci z serca jakiś kamyk ?
>
> Nie ja tutaj jestem podsądną.
> Trzeba było się pytać WS, czy i co jej spadło oraz kiedy - bardzo bym
> chciała wiedzieć, czy do końca swych dni pamiętała o swym podpisie w
> sprawie UŚMIERCENIA człowieka.
Ty przyszłaś tu zademonstrować, że wybaczasz, więc pytam o to.
Ja nie uczestniczę tu w akcie osądzania Szymborskiej, tylko badam Twoją
deklarację.
Jej jakość, cechy.
Głębokość.
|