« poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2012-02-04 13:51:55
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:44:06 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2012-02-04 14:25, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Właśnie moje młodsze dziecko (po 3 roku studiów) znalazło sobie samo, "z
>> ulicy", zwyciężając wszystkie eliminacje i testy, świetną pracę. Na dwóch
>> etatach praktycznie.
>> Poprzednią pracę zostawiło, bo było do niej za mądre.
>>
>>
>> Jedyną moją traumą było, jak ono sobie będzie radziło w życiu w tym
>> "dzisiejszym" świecie. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czy aby się nie
>> pomyliliśmy wychowujac ją na taką jaką jest (czułą, dobrą, delikatną,
>> wrażliwą, ale i pewną siebie, przebojową, rzutką, twórczą, niepokorną) - a
>> tu proszę, pyk, i moja jedyna trauma znikła :-)
>
> Jak na dwóch etatach to może zaistnieć jaka trudność z rozmnażaniem.
>
Z tym to niektórzy mają trudność i bez etatów.
Ma czas. I mnie. Jak tylko się uda, to będę bawić.
Byle KIEDYŚ nie pracowała z materialnej konieczności.
No tak, mam nową traumę 3-)
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2012-02-04 13:56:51
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:44:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2012-02-04 14:25, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Właśnie moje młodsze dziecko (po 3 roku studiów) znalazło sobie samo, "z
>>> ulicy", zwyciężając wszystkie eliminacje i testy, świetną pracę. Na dwóch
>>> etatach praktycznie.
>>> Poprzednią pracę zostawiło, bo było do niej za mądre.
>>>
>>>
>>> Jedyną moją traumą było, jak ono sobie będzie radziło w życiu w tym
>>> "dzisiejszym" świecie. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czy aby się nie
>>> pomyliliśmy wychowujac ją na taką jaką jest (czułą, dobrą, delikatną,
>>> wrażliwą, ale i pewną siebie, przebojową, rzutką, twórczą, niepokorną) - a
>>> tu proszę, pyk, i moja jedyna trauma znikła :-)
>> Jak na dwóch etatach to może zaistnieć jaka trudność z rozmnażaniem.
>>
>
> Z tym to niektórzy mają trudność i bez etatów.
> Ma czas. I mnie. Jak tylko się uda, to będę bawić.
> Byle KIEDYŚ nie pracowała z materialnej konieczności.
A teraz pracuje, bo lubi LOL, ciekawe czemu wcześniej wykonywała pracę,
do której była za mądra.
Jak już klepiesz te swoje głupotki to staraj się chociaż, żeby się
wzajemnie nie wykluczały w jednym wątku.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2012-02-04 14:17:02
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:56:51 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:44:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia 2012-02-04 14:25, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Właśnie moje młodsze dziecko (po 3 roku studiów) znalazło sobie samo, "z
>>>> ulicy", zwyciężając wszystkie eliminacje i testy, świetną pracę. Na dwóch
>>>> etatach praktycznie.
>>>> Poprzednią pracę zostawiło, bo było do niej za mądre.
>>>>
>>>>
>>>> Jedyną moją traumą było, jak ono sobie będzie radziło w życiu w tym
>>>> "dzisiejszym" świecie. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czy aby się nie
>>>> pomyliliśmy wychowujac ją na taką jaką jest (czułą, dobrą, delikatną,
>>>> wrażliwą, ale i pewną siebie, przebojową, rzutką, twórczą, niepokorną) - a
>>>> tu proszę, pyk, i moja jedyna trauma znikła :-)
>>> Jak na dwóch etatach to może zaistnieć jaka trudność z rozmnażaniem.
>>>
>>
>> Z tym to niektórzy mają trudność i bez etatów.
>> Ma czas. I mnie. Jak tylko się uda, to będę bawić.
>> Byle KIEDYŚ nie pracowała z materialnej konieczności.
>
> A teraz pracuje, bo lubi
Jej żywioł. Zgodnie z wykształceniem, doświadczeniem i zainteresowaniami.
> LOL, ciekawe czemu wcześniej wykonywała pracę,
> do której była za mądra.
Żeby mieć bogate cv i portfolio.
Żeby coś robić podczas półrocznej przerwy w studiach - przed przejsciem na
magisterskie (taka organizacja studiów, nie ma rady).
Żeby się rozwijać póki ma czas na to.
Żeby mieć odskocznię od nauki.
A "bycie za mądrym" okazało się w praniu. Więc rzuciła, bo się tam niczego
nie uczyła, nie rozwijała.
W nowej pracy ma inaczej - dużo się może nauczyć, wykorzystane są jej
możliwości i dotychczasowe doświadczenie, a ma ich/go już sporo z jeszcze
wcześniejszej pracy "za free".
"Za free" obecnie jest m.in. współredaktorką graficzną pewnej internetowej
sportowej gazety oraz gra w orkiestrze. Rozrzut jak widzisz jest duży -
trzeba być wszechstronnym, zeby to ogarnąć.
> Jak już klepiesz te swoje głupotki to staraj się chociaż, żeby się
> wzajemnie nie wykluczały w jednym wątku.
Nie ma żadnego wykluczania - tylko ci je widzą, którzy nie znają realiów
sprawy.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2012-02-04 14:31:08
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:56:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>> Jak już klepiesz te swoje głupotki to staraj się chociaż, żeby się
>> wzajemnie nie wykluczały w jednym wątku.
>
> Nie ma żadnego wykluczania - tylko ci je widzą, którzy nie znają realiów
> sprawy.
No to oby się dziewczynie udało, bo fakt, że dostała pracę nie przesądza
o tym, że sobie w niej poradzi ani o tym, że ta praca będzie ja
satysfakcjonować. Czas pokaże.
BTW nie pisz bzdur, że robi to dla zabicia czasu, żeby się rozwijać
etc., robi to żeby mieć doświadczenie zawodowe i zarabiać (tak w pracy
się ZARABIA). Tym bardziej, że musi się utrzymać w innym mieście, a z
tego co sama pisałaś, Bóg wie jakich środków na to nie przeznaczacie dla
niej.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2012-02-04 15:38:18
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Dnia 2012-02-04 14:51, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:44:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2012-02-04 14:25, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Właśnie moje młodsze dziecko (po 3 roku studiów) znalazło sobie samo, "z
>>> ulicy", zwyciężając wszystkie eliminacje i testy, świetną pracę. Na dwóch
>>> etatach praktycznie.
>>> Poprzednią pracę zostawiło, bo było do niej za mądre.
>>>
>>> Jedyną moją traumą było, jak ono sobie będzie radziło w życiu w tym
>>> "dzisiejszym" świecie. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czy aby się nie
>>> pomyliliśmy wychowujac ją na taką jaką jest (czułą, dobrą, delikatną,
>>> wrażliwą, ale i pewną siebie, przebojową, rzutką, twórczą, niepokorną) - a
>>> tu proszę, pyk, i moja jedyna trauma znikła :-)
>>
>> Jak na dwóch etatach to może zaistnieć jaka trudność z rozmnażaniem.
>
> Z tym to niektórzy mają trudność i bez etatów.
> Ma czas. I mnie. Jak tylko się uda, to będę bawić.
> Byle KIEDYŚ nie pracowała z materialnej konieczności.
>
> No tak, mam nową traumę 3-)
Master eL by pewnie rzekł, że wybitni nie mają takich problemów. Z
oczywiście etatem, bo z rozmnażaniem to ów nie ma żadnego doświadczenia.
A określenie niepracowania z materialnej konieczności trochę mi się
kłóci z tym co to niby człowieka praca zmęcza.
Qra
--
właśnie w tak zwanym trakcie pracowania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2012-02-04 15:46:20
Temat: Re: Szymborska nie żyje.W dniu 2012-02-04 14:38, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:35:19 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-03 22:21, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 03 Feb 2012 22:10:17 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-03 22:00, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Fri, 03 Feb 2012 22:00:12 +0100, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-02-03 21:34, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Fri, 03 Feb 2012 21:16:14 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2012-02-03 21:07, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Fri, 03 Feb 2012 15:29:30 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Czyli rozliczysz naszą noblistkę? I dobrze. Przynajmniej się ośmieszysz
>>>>>>>>>> jakoś bardziej publicznie.
>>>>>>>>> Rozliczyć to można SIEBIE.
>>>>>>>> Czyli siebie zamierzasz rozliczyć w "Uważam Rze", czy kogo w końcu?
>>>>>>>>
>>>>>>> Zamierzam przedstawić swój stosunek do obecnego powszechnego stosunku... do
>>>>>>> WS.
>>>>>> To co znaczy "będzie rozliczone"? W Twoim poście z 0:39 gdybyś już
>>>>>> zapomniała.
>>>>>>
>>>>> Ach, czasem trzeba zrobić kasę za kogoś.
>>>> Cieszę się, że tak to postanowiłaś zinterpretować. To kolejny krok w
>>>> dobrym kierunku.
>>>>
>>> O, to Ty wiesz, gdzie on jest?
>>> 3-)
>> W tym wypadku wiem. I Ty zresztą też wiesz. I nawet są zbieżne, jak widać.
> Cieszę się.
> http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2384
Tak to nie działa, manipulantko.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2012-02-04 15:50:44
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Dnia 2012-02-04 14:42, niebożę Bbjk wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-02-04 14:40, Qrczak pisze:
>
>> Ten dowcip udał Ci się jak mało który.
>
> Qro! Nie pozbawiaj mię złudzeń! :D
Wybacz mi.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2012-02-04 15:58:35
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Dnia Sat, 04 Feb 2012 15:31:08 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:56:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>> Jak już klepiesz te swoje głupotki to staraj się chociaż, żeby się
>>> wzajemnie nie wykluczały w jednym wątku.
>>
>> Nie ma żadnego wykluczania - tylko ci je widzą, którzy nie znają realiów
>> sprawy.
>
> No to oby się dziewczynie udało, bo fakt, że dostała
KOLEJNĄ 3-)
> pracę nie przesądza
> o tym, że sobie w niej poradzi ani o tym, że ta praca będzie ja
> satysfakcjonować. Czas pokaże.
Oczywiście.
Jednakże moja radość nie wynika z otrzymania TEJ konkretnej pracy, lecz z
tego, co do tego doprowadziło, bo to rokuje na przyszłość :-)
> BTW nie pisz bzdur, że robi to dla zabicia czasu, żeby się rozwijać
Ależ robi. Na identycznej zasadzie jak pracuje za free.
> etc., robi to żeby mieć doświadczenie zawodowe i zarabiać (tak w pracy
> się ZARABIA).
Oczywiscie, to też, bo ilez można bazowac na rodzicach uważając się za
dorosłego.
Zawsze jednak będziemy jej pomagać - póki zdołamy.
> Tym bardziej, że musi się utrzymać w innym mieście, a z
> tego co sama pisałaś, Bóg wie jakich środków na to nie przeznaczacie dla
> niej.
Tysiac złotych. Tyle dostaje od początku studiów, bez podwyżek. Z tego
płaci ponad 300 zł za akademik.
I jak widzisz ta metoda jest wychowawcza - nie wychowaliśmy lenia; pomimo,
że ona wie, że każdym momencie może na nas liczyć, stara się radzić sobie z
tym, co ma. Udzielając takze korepetycji z gry.
Jesteśmy zatem dobrej myśli na przyszłość jeśli chodzi o jej szacunek dla
pracy i własnych pieniędzy - bo szanuje naszą/nasze.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2012-02-04 16:00:51
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Dnia Sat, 04 Feb 2012 16:38:18 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2012-02-04 14:51, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:44:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2012-02-04 14:25, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Właśnie moje młodsze dziecko (po 3 roku studiów) znalazło sobie samo, "z
>>>> ulicy", zwyciężając wszystkie eliminacje i testy, świetną pracę. Na dwóch
>>>> etatach praktycznie.
>>>> Poprzednią pracę zostawiło, bo było do niej za mądre.
>>>>
>>>> Jedyną moją traumą było, jak ono sobie będzie radziło w życiu w tym
>>>> "dzisiejszym" świecie. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czy aby się nie
>>>> pomyliliśmy wychowujac ją na taką jaką jest (czułą, dobrą, delikatną,
>>>> wrażliwą, ale i pewną siebie, przebojową, rzutką, twórczą, niepokorną) - a
>>>> tu proszę, pyk, i moja jedyna trauma znikła :-)
>>>
>>> Jak na dwóch etatach to może zaistnieć jaka trudność z rozmnażaniem.
>>
>> Z tym to niektórzy mają trudność i bez etatów.
>> Ma czas. I mnie. Jak tylko się uda, to będę bawić.
>> Byle KIEDYŚ nie pracowała z materialnej konieczności.
>>
>> No tak, mam nową traumę 3-)
>
> Master eL by pewnie rzekł, że wybitni nie mają takich problemów. Z
> oczywiście etatem, bo z rozmnażaniem to ów nie ma żadnego doświadczenia.
> A określenie niepracowania z materialnej konieczności trochę mi się
Przymusowa zmęcza najbardziej.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2012-02-04 16:06:49
Temat: Re: Szymborska nie żyje.Dnia 2012-02-04 17:00, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Sat, 04 Feb 2012 16:38:18 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2012-02-04 14:51, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Sat, 04 Feb 2012 14:44:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>> Dnia 2012-02-04 14:25, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>
>>>>> Właśnie moje młodsze dziecko (po 3 roku studiów) znalazło sobie samo, "z
>>>>> ulicy", zwyciężając wszystkie eliminacje i testy, świetną pracę. Na dwóch
>>>>> etatach praktycznie.
>>>>> Poprzednią pracę zostawiło, bo było do niej za mądre.
>>>>>
>>>>> Jedyną moją traumą było, jak ono sobie będzie radziło w życiu w tym
>>>>> "dzisiejszym" świecie. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czy aby się nie
>>>>> pomyliliśmy wychowujac ją na taką jaką jest (czułą, dobrą, delikatną,
>>>>> wrażliwą, ale i pewną siebie, przebojową, rzutką, twórczą, niepokorną) - a
>>>>> tu proszę, pyk, i moja jedyna trauma znikła :-)
>>>>
>>>> Jak na dwóch etatach to może zaistnieć jaka trudność z rozmnażaniem.
>>>
>>> Z tym to niektórzy mają trudność i bez etatów.
>>> Ma czas. I mnie. Jak tylko się uda, to będę bawić.
>>> Byle KIEDYŚ nie pracowała z materialnej konieczności.
>>>
>>> No tak, mam nową traumę 3-)
>>
>> Master eL by pewnie rzekł, że wybitni nie mają takich problemów. Z
>> oczywiście etatem, bo z rozmnażaniem to ów nie ma żadnego doświadczenia.
>> A określenie niepracowania z materialnej konieczności trochę mi się
>
> Przymusowa zmęcza najbardziej.
Hem... ciekawe.... a niedawno dowodziłaś, iż to męczy każda...
Qra
--
za-robiona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |