Data: 2011-04-01 12:15:12
Temat: Re: TEST
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 1 Kwi, 12:28, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:
> Nie jest wybrnięciem nie mówienie o tym. To zamiatanie pod szafę. Owszem-
> jedna strona np uznaje: miałem kiepski dzień- przepraszam. Jednak tu mamy do
> czynienia ze związkiem, który starannie wybrał terapeutów- to chyba nie
> chodziło o czasem "nie zamknęłaś chlebaka"
>
Pomijając w tym momencie fakt, że jak dotąd mówiliśmy o dwóch
konkretnych osobach, uważam że czasem takie "zamiecenie pod szafę"
jest najlepszym możłiwym rozwiązaniem. Zwłaszcza jeśli nie chodziło o
nic _szczególnie_istotnego_, a o sprawy życia powiedzmy codziennego.
Przecież nie zawsze i nie w każdym przypadku to co było niegdyś
powodem nieporozumień, musi do nas wrócić niczym jakiś bumerang.
Czasem właśnie lepiej puścić coś w niepamięć i przeczekać, żeby
rozeszło się po kościach, niż do tego wracać - zwłaszcza wówczas, gdy
wszystko wskazuje, że problem przestał istnieć (nawet jeśli wstępnie
został on tylko "zamieciony pod szafę").
Pzdr.,
darr
|