Data: 2011-04-04 18:16:14
Temat: Re: TEST
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 04 Apr 2011 20:02:34 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2011-04-04 17:55, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 3 Apr 2011 18:01:38 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Sun, 03 Apr 2011 17:54:01 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-04-03 13:54, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sun, 03 Apr 2011 10:00:03 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-04-03 07:49, kiwiko pisze:
>>>>>>> U?ytkownik "medea"<x...@p...fm> napisa? w wiadomo?ci
>>>>>>> news:in7d81$q1s$1@news.onet.pl...
>>>>>>>>> Niczego mi nie brak z tych rzeczy. Je?eli czego? - to raczej przeciwwagi
>>>>>>>>> dla nich i mo?e jej w???nie tutaj szukam i doznaj?.
>>>>>>>> Czyli szukasz wra?e?? Dobrze rozumiem?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ewa
>>>>>>> i dopiero teraz to widzisz?
>>>>>> To, co ja widzę, to jest inna sprawa. Ja chcę wiedzieć, co widzi XL, bo
>>>>>> z tym bywa różnie.
>>>>> Chcesz wiedzieć, co ja widzę, skoro nawet w "83" nie jestes w stanie
>>>>> uwierzyć?
>>>> A muszę wierzyć w to, co Ty widzisz, żeby być tego ciekawą?
>>> To nie jest TA kategoria - ani "muszę", ani "powinnam".
>>> Bez sensu jest być ciekawym czegoś, w co się nie wierzy albo wątpi w tego
>>> istnienie.
>>> Podobnie bez sensu jest np mówienie, że się chce np zaznać miłości, nie
>>> wierząc w nią.
>>> I tak dalej.
>>> Takie pokrętne gadanie swiadczy o... wierze, ale i asekuranctwie przed nią
>>> 333-)
>> O, dokładnie jak mówienie "O Boże, jak dobrze, że w Ciebie nie wierzę!" -
>> fakt autentyczny tutaj w grupie :-D
>
> To niezupełnie to samo. Ja przecież wierzę, że Ty coś widzisz albo
> przynajmniej się starasz. ;-)
>
Widzę, ale ponieważ inni nie widzą, to starałam się nie widzieć - ale się
nie udaje.
|