Witaj!

> siedzieć. A jeśli chodzi o lekarstwa to faktycznie te gnoje zapisują caraz
> droższe, ale rozumiem że lekarz to święta krowa której nie powinno sie
> ruszać.

A nie zauwazyles dosc ciekawej sprawy ze te leki - tanie odpowiedniki
tych drozszych ale markowych, sa czesto duzo gorzej tolerowane przez
pacjentow? Nie bede przytaczal konkretnych przykladow bo to nie tablica
reklamowa.
Ale najdziwniejsze dla mnie jest to ze jedna z dziennikarek najbardziej
w Polsce walczacych o to by lekarze dawali pacjentom tansze odpowiedniki
drogich lekow, jak przyszla z matka swoja po leki to wyraznie poprosila
by dac jej te markowe bo "ona o tym pisze i wie co to za chlam te
tanie". Daje to do myslenie kto kogo w tym kraju kupuje. To nie wielkie
koncerny korumpuja i kupuja lekarzy - one staraja sie dbac o swoj
wizerunek. Tylko te male, produkujace w Pakistanie czy Indiach leki
ponizej jakichkolwiek standardow, firmy o nazwach nic nie mowiacych
nikomu, ktore potrafia sprzedac na rynku leki 10-20 RAZY taniej niz
orginalny producent. One najwiecej korumpuja. Bo maja wszystko w d* - a
i tak za ich dzialania placa pacjenci - lek npX jest najtanszy staje sie
podstawa ryczaltu, wszyscy go kupuja za 2,50, firma Tralallala-pharma-
exporet-import robi kase i znika. A to ze lek jest zasyfiony, brudny,
kogo to obchodzi...