Strona główna Grupy pl.sci.psychologia TOKSYCZNA RODZINA

Grupy

Szukaj w grupach

 

TOKSYCZNA RODZINA

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-13 07:48:03

Temat: TOKSYCZNA RODZINA
Od: <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć to pojęcie, bo jestem kompletnym laikiem w tych
sprawach.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-04-13 08:26:04

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: "Koranja.." <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:65ca.00001065.3cb7e2b3@newsgate.onet.pl...
> Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć to pojęcie, bo jestem kompletnym laikiem w
tych
> sprawach.

Toksyczna rodzina to np. moja rodzina, a wiec tak na chlopski rozum -
malzonkowie wiecznie dra sie na siebie, albo maja "ciche dni" (to taka cisza
przed burza). Maja jedno dziecko, bo tylko tyle milosci im wystarczylo (tzn.
nastepne dziecko juz nie byloby owocem milosci). Wlasciwie dziecko nigdy nie
slyszalo, ze jest kochane, bo rodzice zajeci swoimi klopotami nie poswiecali
jemu zbyt wiele czasu i uwagi. Po drodze malzonkowie zdradzali sie, wiecznie
maja o cos do siebie pretensje, a zeby tego bylo malo, to jeszcze maja
pretensje do dziecka (tez nie wiadomo, o co), ktore wcale sie na ten swiat
nie pchalo. Maja w nosie to, co czuje dziecko, trzymaja je w domu, mimo ze
nie jest juz malutkim dzieckiem, bo tylko ono jakby scala te ich durne
malzenstwo (bo oni tkwia przy sobie nadal!). A najgorsze jest to, ze dziecko
nie ma sily wyrwac sie z tego domu, bo mysli ze jest nic nie warte i ze
sobie nie poradzi i ze zrani tym rodzicow (glupie no) i tak tkwi w miejscu
marnujac sobie zycie i wykanczajac sie psychicznie (a swiadomosc tego
wszystkiego wykancza jeszcze bardziej)....

Pa
a.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-13 15:27:21

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: " " <a...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jest nas więcej ofiar toksycznych rodziców, pisałam o tym na forum gazety
Pozdrawiam :-)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-13 16:34:55

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: "Koranja.." <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <a...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:a99iop$8di$1@news.gazeta.pl...
> Jest nas więcej ofiar toksycznych rodziców, pisałam o tym na forum gazety
> Pozdrawiam :-)

No wiec jak sie uwolnic? Bo ja juz psychicznie nie wyrabiam.... Cale moje
zycie zalezy doslownie od nich!! :((( Ciagle mam jakies poczucie winy... Jak
sobie radzic?

ann (zdesperowana juz..)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-13 20:32:32

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: "Marcin" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> No wiec jak sie uwolnic? Bo ja juz psychicznie nie wyrabiam.... Cale moje
> zycie zalezy doslownie od nich!! :((( Ciagle mam jakies poczucie winy...
Jak
> sobie radzic?


Wydaje mi sie ze jedynym wyjściem dla Ciebie jest zebrać się
na odwage i pojsc na swoje bo zrodlem twoich problemow sa
rodzice wiec dopoki sie od nich nie uwolnisz bedzie to w tobie
narastac i o poprawie nie ma mowy. Jesli to nie mozliwe mozesz
sprobowac z nimi powaznie porozmawiac przedstawic im swoje
potrzeby czego od nich oczekujesz i jakbys chciala byc traktowana.
Niestety ale rodzice popelnili kardynalne bledy przy wychowaniu.

Życze wytrwałości
Pozdrawiam
Marcin



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-14 08:33:43

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: "Aleksander Himmel" <h...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9a4la$437$1@news.onet.pl...
>
> > No wiec jak sie uwolnic? Bo ja juz psychicznie nie wyrabiam.... Cale
moje
> > zycie zalezy doslownie od nich!! :((( Ciagle mam jakies poczucie winy...
> Jak
> > sobie radzic?
>
>
> Wydaje mi sie ze jedynym wyjściem dla Ciebie jest zebrać się
> na odwage i pojsc na swoje bo zrodlem twoich problemow sa
> rodzice wiec dopoki sie od nich nie uwolnisz bedzie to w tobie
> narastac i o poprawie nie ma mowy. Jesli to nie mozliwe mozesz
> sprobowac z nimi powaznie porozmawiac przedstawic im swoje
> potrzeby czego od nich oczekujesz i jakbys chciala byc traktowana.
> Niestety ale rodzice popelnili kardynalne bledy przy wychowaniu.

Witajcie.
Mnie "wychowala" toksyczna matka, rozwiodla sie z ojcem jak mialem 5 lat.
Uwolnilem sie od niej i od tych wszystkich tlumionych emocji - ech zdarzen z
dziecinstwa poprzez udzial w terapiach grupowych zorientowanych na proces
(POP-Mindell).
Polegalo to z grubsza na dotarciu do zrodla moich "dziwnych" zachowan,
tlumionej agresji, niemoznosci wyrazania emocji itd. Byl nimi sytuacji i
zdarzenia, w ktorych bylem ponizany. tlamszony. pozbawiany poczucia milosci,
glownie przez moja matke. Poprzez powtorne ich odtworzenie nabieraly one
calkowicie innego wymiaru, docieralem do prawdziwego sensu i emocji ktore
wtedy czulem i wyrazajac je bylem w stanie skonfrontowac sie pozniej z matka
i pozbyc sie tego co mi nie pozwalalo byc czujacym, prawdziwym czlowiekiem,
potrafiacym mowic swiatu co czuje, co chce, co mu sie nie podoba i moc brac
i dawac swiatu i ludziom milosc.

Bardzo polecam ksiazke "Toksyczni rodzice", niedawno ponownie wydana. Pisze
tam jak rozpoznac toksycznych rodzicow i w jaki sposob sprobowac uwolnic sie
od ich zgubnego wplywu.

Moim zdaniem przewazajaca wiekszosc rodzicow uszkadza psychicznie wlasne
dzieci, ktore potem robia to ze swoimi itd. Ale wierzcie mi, jest warto
wydostac sie z tego zamknietego kregu.

Olek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-14 10:02:37

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: "Kangoo" <k...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Koranja.." <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a99mso$l6i$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <a...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:a99iop$8di$1@news.gazeta.pl...
> > Jest nas więcej ofiar toksycznych rodziców, pisałam o tym na forum
gazety
> > Pozdrawiam :-)
>
> No wiec jak sie uwolnic? Bo ja juz psychicznie nie wyrabiam.... Cale moje
> zycie zalezy doslownie od nich!! :((( Ciagle mam jakies poczucie winy...
Jak
> sobie radzic?

mialem kiedys w rekach ksiazke pt: "Toksyczni rodzice" - nie pamietam teraz
autora. Byly opisane wlasnie konflikty pomiedzy rodzicami a dziecmi, podloze
konfliktow. Dzisiaj sie dowiem autora i Ci napisze.

Polecam poszukac tej ksiazki i przeczytac.

Toksyczni rodzice, potrafia bardzo sprawnie "zatruc" zycie, powodowac
wlasnie poczucie winy, dawac do zrozumienia ze nic nie jest wazne oprocz ich
spraw, domu... Na pewno wymaga to duzo sily i nie jest latwe, ale nie jest
nie mozliwe do zrealizowania. Kiedys trzeba zaczac zyc swoim prywatnym
zyciem, odciac sie od nich, nawet mieszkajac pod jednym dachem. Warto
probowac... nie jest lekko, i nie da sie od toksycznic w przeciagu tygodnia,
ale jesli sie chce, mozna wszystko - czlowiek jest bardzo silny - trzeba
tylko znalezc tasile w sobie :)

--
Kangoo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-14 18:03:41

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: " Ania" <a...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Zgadzam się z Marcinem w 99%, ale trudno jest powiedziec rodzicom że oni coś
robią źle. Chcą być mądrzejsi tylko dlategho że są starsi. Ale w książce
Toksyczni Rodzice taką metodę zalecają , przeczytaj tę książkę napisała to
amerykańska psycholog.
Nie zawsze można pojść na swoje jak radzi Marcin, rodziców się mimo wszystyko
kocha i będziemy nadal się z nimi spotykać w życiu. Spróbj tych metod z
książki powiedz rodzicom że cierpisz z tego powodu, a może im podsuń do
przeczytania, może poradź sie dobrego psychologa.
Powodzenia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-14 19:03:40

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: "Koranja.." <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marcin" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9a4la$437$1@news.onet.pl...
>
> > No wiec jak sie uwolnic? Bo ja juz psychicznie nie wyrabiam.... Cale
moje
> > zycie zalezy doslownie od nich!! :((( Ciagle mam jakies poczucie winy...
> Jak
> > sobie radzic?
>
>
> Wydaje mi sie ze jedynym wyjściem dla Ciebie jest zebrać się
> na odwage i pojsc na swoje bo zrodlem twoich problemow sa
> rodzice wiec dopoki sie od nich nie uwolnisz bedzie to w tobie
> narastac i o poprawie nie ma mowy. Jesli to nie mozliwe mozesz
> sprobowac z nimi powaznie porozmawiac przedstawic im swoje
> potrzeby czego od nich oczekujesz i jakbys chciala byc traktowana.
> Niestety ale rodzice popelnili kardynalne bledy przy wychowaniu.

Racja, ale pojscie na swoje laczy sie ze znalezieniem pracy, a jak wiadomo w
dzisiejszych czasach graniczy to z cudem - bo trzbea miec taka prace, zeby
sie jakos z tego utrzymac. Mam ogromna chec pracowac, ale nie mam zadnego
doswiadczenia. Watpie, czy ktos chcialby ryzykowac zatrudniajac mnie. :)

Rozmawiam z nimi, dzisiaj nawet tez mialam pogawedke z mama... Ciagle
slysze, ze przesadzam, ze to, ze tamto. Rozmawiam szczerze - mowie, co mnie
boli, co mi sie nie podoba. Zreszta tej szczerosci nauczylam sie calkiem
niedawno (a wlasciwie to nauczyl mnie tego moj chlopak). Przedtem
siedzialam, jak mysz pod miotla, a oni jezdzili po mnie, jak asfaltowym
walcem.
Czasem mam wrazenie, ze do nich nic nie dociera, ze sa slepi i glusi....
Mowie im cos wiele razy (ze np. mam dosc czegos, ze nie zycze sobie jakiegos
traktowania), a oni i tak to robia.
Ten dom zle na mnie wplywa, dobrze o tym wiem. I to co mowisz - zebrac sie
na odwage - to jest chyba naprawde jedyne wyjscie. Zebrac sie na odwage i
wyjsc z domu. Na szczescie ta mysl we mnie dojrzewa i wiem, ze pewnego dnia
po prostu wyjade, tylko teraz nie mam na to sily. Wiem, ze musze to zrobic,
bo inaczej przegram swoje zycie...

> Życze wytrwałości

Dzieki, na pewno sie przyda.

> Pozdrawiam
> Marcin

Rowniez pozdrawiam
ann



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-14 19:12:54

Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: "Koranja.." <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aleksander Himmel" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a9besk$4b2$1@news.tpi.pl...
>
> Witajcie.
> Mnie "wychowala" toksyczna matka, rozwiodla sie z ojcem jak mialem 5 lat.
> Uwolnilem sie od niej i od tych wszystkich tlumionych emocji - ech zdarzen
z
> dziecinstwa poprzez udzial w terapiach grupowych zorientowanych na proces
> (POP-Mindell).
[...]

Fajnie, ze udalo Ci sie jakos sobie z tym poradzic.
To, co mowisz o tlumieniu roznych uczuc, to prawda. Albo agresja. Czasem
boje sie samej siebie, sama nie wiem, do czego moge byc zdolna. Nigdy nie
moglam wyrazic swojego zdania, tylko "siedz spokojnie i sie nie odzywaj!"
Jakbym byla jakas lalka...

Ciesze sie tylko, ze zaczynam cos robic, ale to jest jeszcze malo - kropla w
morzu, bo przede mna jeszcze dluga droga. To, co udalo mi sie osiagnac, to
mowienie szczerze o tym, co czuje. Juz nie milcze... chyba ze nie mam sily
sie z nimi drzec.. wystarczy, ze oni dra sie miedzy soba...

ann


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

BIOXETIN, DEPAKINE CHRONO
[Profet pl] Czemu uwazasz sie za proroka...?
moje rozwazania - zapraszam do dyskusji (dlugie)
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PROGRAMS FOR SALE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                                                                                                                        
regeneracja hipokampu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »