Data: 2006-04-11 20:58:53
Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha; <e1h3t7$l73$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > niechęć do przytulania partnera przypisałbym prawie świadomej
> > niechęci do wyzwalania pozytywnych emocji wobec partnera i/lub
> > powstania ambiwalencji. Po prostu - pozytywne emocje vel
> > uzależnienie emocjonalne utrudnia świadome [racjonalne] kierowanie
> > własnym postępowaniem i racjonalną ocenę postępowania partnera.
>
> Ale to On się ode mnie opędzał. Ale seksić owszem, jak najbardziej.
Też zależy w jakim kontekście. Ale w zapodanym [dwuzdaniowym] - mogło
być tak, że sekszenie wywoływało silniejszą potrzebę zlikwidowania
ambiwalencji - brak przytulania się było tutaj podświadomą formą obrony
jego świadomości przed jego podświadomością, ew. było wyznacznikiem
momentów, kiedy świadomośc brała górę nad podświadomością, a seks
momentów, kiedy podświadomość górowała. Problem w tym, że stany
emocjonalne w realnym życiu nie zawsze są związane wyłącznie z osobą
partnera, ale również ze stanem zdrowia lub np. sytuacją zawodową -->
ogólnie dowodziło to tylko jego "niestabilności" i być może
podwyższonego psychotyzmu [poziomiu odbioru/reakcji na bodźce].
Flyer
--
gg: 9708346
|