Data: 2006-04-12 04:01:53
Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <e1hspp$39k$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Aicha; <e1h5k3$49n$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> > Użytkownik "Flyer" napisał:
> >
> > > sekszenie wywoływało silniejszą potrzebę zlikwidowania ambiwalencji
> >
> > Czym w takim razie byłby seks? Li tylko (wulgaryzując) zrzuceniem z
> > krzyża?
>
> Seks rozumiany jako stosunek tak. Seks, ze względu na siłę
> "podświadomości" [hormonów, "nagrody"], które podczas niego się
> pojawiają jest zdeterminowany [prymat fizjologii nad rozumem]. Różnice
> tkwią w zachowaniach "przedseksualnych" ["grze wstępnej" rozumianej jako
> zespół zachowań a nie pieszczot ;)]. W zależności od osobnika i sytuacji
> to mogą być np. [katalog "na szybko"]:
>
> - przyzwyczajenie;
> - upodabnianie do obowiązujących zachowań społecznych;
> - czyste "poszukiwanie nagrody";
> - spełnienie pragnień partnera/lęk przed ich niespełnieniem [;))];
> - "chwilowy" mechanizm obronny;
> - pożądanie [de facto to "poszukiwanie nagrody"];
Dla jasności - bywa, że i u kobiet i u mężczyzn "gra wstępna" trwa cały
czas, a czysty seks sprowadza się do wytrysku/orgazmu.
Flyer
--
gg: 9708346
|