Data: 2006-04-12 03:39:47
Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha; <e1h5k3$49n$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > sekszenie wywoływało silniejszą potrzebę zlikwidowania ambiwalencji
>
> Czym w takim razie byłby seks? Li tylko (wulgaryzując) zrzuceniem z
> krzyża?
Seks rozumiany jako stosunek tak. Seks, ze względu na siłę
"podświadomości" [hormonów, "nagrody"], które podczas niego się
pojawiają jest zdeterminowany [prymat fizjologii nad rozumem]. Różnice
tkwią w zachowaniach "przedseksualnych" ["grze wstępnej" rozumianej jako
zespół zachowań a nie pieszczot ;)]. W zależności od osobnika i sytuacji
to mogą być np. [katalog "na szybko"]:
- przyzwyczajenie;
- upodabnianie do obowiązujących zachowań społecznych;
- czyste "poszukiwanie nagrody";
- spełnienie pragnień partnera/lęk przed ich niespełnieniem [;))];
- "chwilowy" mechanizm obronny;
- pożądanie [de facto to "poszukiwanie nagrody"];
Można jeszcze to też opisać na zasadzie konsekwencji, które wywołał seks
[np. poczucie bliskości, zmęczenie, ukojenie], jak i na zasadzie
przesłanek, które umożliwiły jego zaistnienie [np. zaufanie, dobry
nastrój, zmęczenie, zdenerwowanie]. Cały katalog. ;))
Flyer
--
gg: 9708346
|