Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Tabu kazirodztwa.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Tabu kazirodztwa.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 74


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-04-11 17:06:13

Temat: Tabu kazirodztwa.
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pozwolilem sobie skopiowac czesc wypowiedzi z pl.sci.biologia
----------------------------------------------------
------------
Autor: maynard w...@g...pl
Data: 11-04-2006, 13:36:16
--------------------------------------------------
Andrzej Chabros <c...@o...pl> napisał(a):

(...)

Przestrzeganie norm skodyfikowanych np. w Dekalogu jest korzystne społecznie
i poprawia dostosowanie grupy i jej członków. Jeżeli nie będę musiał
marnować
energii na ustawiczne pilnowanie swego dobytku (i żony) przed sąsiadem, będę
mógł pójść na polowanie i nie martwić się, że tymczasem żona zajdzie w ciążę
z kimś obcym, a ja będę potem inwestował w cudze geny. Namiot trudno zamknąć
na kłódkę, a dźwiganie całego dobytku przy sobie jest dość uciążliwe...
Jeśli
nie pozabijamy się przy pierwszej sprzeczce przy ognisku, możemy razem
zdziałać więcej i wszystkim nam się to opłaci. Gdybym zamiast kupować drzwi
antywłamaniowe z potrójnym atestowanym zamkiem (i instalować alarm w oknach
itp.) mógł zostawić dom zamknięty na skobel, zaoszczędziłbym kwotę
wystarczającą na wykarmienie dziecka od urodzenia do usamodzielnienia się.
Innymi słowy, jeśli wszyscy przestrzegają zasad "nie zabijaj", "nie
kradnij", "nie cudzołóż", opłaca się wydajnie pracować (bo ufam, że będę się
w spokoju cieszył owocami swego trudu), maleje poziom lęku (a bez stresu
żyje
się dłużej), maleją tzw. koszta transakcyjne w społeczeństwie. Oczywiście, w
małej grupie wszyscy mogą się kontrolować nawzajem, ale lepiej, jeśli ludzie
przestrzegają norm także kiedy się ich spuści z oka (dlatego dobrze jest,
jeśli wierzą, że jest Ktoś, kto widzi ich uczynki nawet, kiedy zdaje im się,
że mogliby bezkarnie naruszyć normy). Pierwotnie jednak wszelkie kodeksy
miały ewidentnie charakter zwiększania inclusive fitness, tj. odnosiły się
do
grupy krewniaczej - własnego klanu czy plemienia. Efektownego przykładu
dostarcza choćby Dekalog (np. Pwt 5, 1-20), którego Prawodawca w przepisach
wykonawczych (np. Pwt 20, 10-18) w odniesieniu do obcych całkowicie ignoruje
zakaz zabijania, cudzołożenia czy zawłaszczania cudzej własności, a wręcz
przeciwnie: nakazuje zająć cudze miasta, obrońców zabić, a zasoby (w tym
kobiety) zawłaszczyć. Zresztą od początku oferta przymierza z Ludem Wybranym
zawierała w zamian za kult obietnicę wypłaty nie w czym innym, a w twardej
walucie MF (a nie np. abstrakcyjnej nagrody pośmiertnej) - por. Rdz 15,5 czy
Rdz 17,4. Zapewne dlatego była tak nieodparcie atrakcyjna... Notabene,
zasada
MF jest wpisana w Biblię od samego jej początku, jako pierwszy nakaz Stwórcy
(Rdz.1,28)! Kodeks norm społecznych zawarty w dalszych jej częściach jest
zaś
zgodny z optymalną strategią teorii gier "wet za wet" (udoskonaloną w Nowym
Testamencie, aby zapobiec błędnemu kołu rewanżu w zemście). Najtrafniej ujął
zasadę altruizmu odwzajemnionego jako podstawę Prawa sam Chrystus (Mt 7,12).
Nawet jednak Nowy Testament opiera się w istocie na zasadzie altruizmu
odwzajemnionego (przy czym gwarantem odpłaty staje się sam Bóg, a wypłata
nagrody jest odroczona, ale za to sama nagroda - wieczna): por. np. Mt 5, 3-
12, Mt 6,1-4, Mt 10,42, Mt 25, 34-40. W czasach, kiedy czytanie Biblii wśród
polskich katolików było niezbyt rozpowszechnione (po części z powodu
ówczesnych wytycznych Kościoła, po części zaś z racji analfabetyzmu), o tej
zasadzie altruizmu odwzajemnionego przypominali np. sami żebracy (i inni
biorcy aktów altruistycznych) obietnicą "Bóg zapłać", czy też jeszcze
jawniej
odwołując się do zasady MF: "Niech ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi!". Są
jednak warunki, kiedy przestrzeganie reguł moralnych staje się
nieprzystosowawcze (mieszając aparaty pojęciowe można by powiedzieć - za
sprawą szatańsko skonstruowanej macierzy wypłat). W kacetach i gułagach
regułą było upodlenie, donosicielstwo i minimalizm etyczny, a nie
bohaterskie
oddawanie życia za bliźnich. Systemy etyczne/moralne zazwyczaj skalibrowane
są na macierze wypłat w normalnym (choć nie luksusowym) otoczeniu
społecznym -
powiedzmy, myśliwych, pasterzy czy rolników, od czasu do czasu nawiedzanych
przez klęski żywiołowe i najazdy obcych plemion (takie stany wyższej
konieczności wyzwalają dodatkową mobilizację i gotowość do działań na rzecz
grupy; próby permanentnego grania na tej nucie - nieustanne "ochotnicze
kampanie walki o..." - prowadzą jednak do utraty ich skuteczności i
zobojętnienia, jak pokazała praktyka realnego socjalizmu). Perfidia systemów
totalitarnych polegała na tym, że wykorzystywały naturalne instynkty, by je
zaprząc do realizacji chorej wizji świata (obiecując maksymalizację fitness,
grając na zaufaniu do autorytetu, budując iluzję bliskiego pokrewieństwa -
np. hitlerowskie Blut und Boden, komunistyczne braterstwo ludu pracującego;
także i dziś groźne ruchy społeczne są zazwyczaj ksenofobiczne i grają na
nucie obrony wartości narodu rozumianego jako "wspólnota krwi"). Znajomość
mechanizmów psychologicznych jest więc tym ważniejsza, byśmy mogli
wystarczająco wcześnie dostrzegać manipulowanie nimi, przejrzeć chwyty
propagandystów czy oszustów i przeciwstawić się im. Chowanie głowy w piasek,
by ocalić szlachetną wizję człowieka ma tu skutek odwrotny. Innymi słowy:
zawsze znajdą się jednostki i grupy mistrzowsko grające na mechanizmach
psychologicznych wyjaśnianych m.in. przez psychologię ewolucyjną, i źle by
się stało, gdybyśmy pozostawili im monopol na tę wiedzę."



> Gatunek, który chwaliłby
> > kazirodztwo, zdegenerowałby po kilkunatu pokoleniach.
>
> Raczej znowu chyba pan mierzy ludzka miarą? Czy w chowie zwierząt
> inwentarskich obowiązuje tabu kazirodztwa? I czy obserwuje sie te skutki
> o których pan piszesz?

W chowie wsobnym, przy zastosowaniu selekcji sztucznej NIE OBOWIAZUJE.
Nie obowiazuje dlatego, poniewaz dobiera sie osobniki odizolowane od
matki/rodzenstwa/stada we wczesnym okresie dziecinstwa. Tabu kazirodztwa, co
fakt jest determinowane genetycznie, niemniej potrzebne sa bodzce
stymulujace, dokladnie jak w przypadku nauki mowy u czlowieka, czy spiewu u
niektorych ptakow. Jest genetyczna sklonnosc, nie ma stymulatora, nie ma
tabu
kazirodztwa! Niektore ptaki wychowane w jednym gniezdzie, w okresie
wpajania,
zapamietuja wzor na skrzydlach swoich siostr i braci i juz nigdy sie z nimi
nie kojarza. Wystarczy jednak wyjac piskle z gniazda i wlozyc po okresie
wpajania, a taki ptak bedzie sie pozniej kojarzyl z rodzenstwem. U czlowieka
takie tabu polega na kulturowej i religijnej edukacji: kazirodztwo jest
karalne ,nie wolno bo choroby, Bog zabronil itd. Jesliby brat z siostra nie
znali sie od poczatku i spotkaliby sie gdzies w swiecie pobraliby sie i
zadne
tabu nie staloby tutaj na przeszkodzie. U H.sapiens bardzo czesto odnotowuje
sie eksperymentowanie seksualne wsrod rodzenstwa, na wczesnym etapie
dziecinsta. Takie same praktyki obserwuje sie u zwierzati dopiero pozniej
wspomniana edukacja wyrabia awersje na kontakty kazirodzkie.
Poza tym strategie wprowadzajace w zycie tabu kazirodztwa u roznych zwierzat
sa rozne i czasami skomplikowane. Czasami do wlasciwej rownowagi
behawioralnej wymagana jest wlasciwa struktura stadna z zachowaniem
odpowiedniej hierachi i tak dalej. Rozne mechanizmy wewnatrz takiego stada
ewolinuja osobniki ze sklonnosciami do zachowan kazirodzkich, u wilkow
samiec
zabija szczenie nadmiernie agresywne. Szczenieta udomowionych psow, potomkow
wilka, z reguly wychowuje tylko suka. Np. u niektorych zwierzat samiec
zabija
mlozde ze sklonnosciami do kazirodztwa, gdzie indziej taki osobnik jest
przepedzany ze stada. Dobor sztuczny omija te wszystkie zabezpieczenia i
poza
tym czesto sie stosuje insiminacje, co calkiem omija problem. Niektore
zwierzeta nie maja jednak takiego tabu ,w tym ssaki. Np. u pewnego gatunku
ssaka ojciec kopuluje, i zapladnia, z corkami, zanim te jeszcze przejrza na
oczy.


pzdr.

-- ----------------------------------------------------
-----------
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-04-11 17:29:28

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LeoTar"napisał:

> U H.sapiens bardzo czesto odnotowuje sie eksperymentowanie seksualne
> wsrod rodzenstwa, na wczesnym etapie dziecinsta. Takie same praktyki
> obserwuje sie u zwierzati dopiero pozniej wspomniana edukacja
wyrabia
> awersje na kontakty kazirodzkie.

A ja napiszę kilka słów - oczywiście anty - z mojej działki. Osobniki
ze
zbliżonym MHC czyli genami kompleksu zgodności tkankowej maja podobny
zapach. Białka "zapachowe" wydzielane są np. w pocie lub w moczu.
Oczywiście bliźnięta jednojajowe będą miały MHC identyczne, podobnie
jak wszystkie inne geny. Im dalsze pokrewieństwo, tym większe różnice
w MHC.
Myszy pachnące jednakowo nigdy się ze soba nie parzą.
Kobiety w czasie owulacji wybierają za pomocą węchu mężczyzn o MHC
jak najbardziej odległym od swojego.
Natomiast młodzież wychowywana w kibucach w Izraelu nie wiąże się i
nie współżyje z osobami z tego samego kibucu - choć tak byłoby
przecież najprościej. Przez tyle lat wspólnego życia wszyscy pachną
podobnie. Tyle "gołych" faktów :)

Pozdrawaim - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-04-11 17:45:46

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:e1gpcp$jf4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "LeoTar"napisał:
>
> > U H.sapiens bardzo czesto odnotowuje sie eksperymentowanie seksualne
> > wsrod rodzenstwa, na wczesnym etapie dziecinsta. Takie same praktyki
> > obserwuje sie u zwierzati dopiero pozniej wspomniana edukacja
> wyrabia
> > awersje na kontakty kazirodzkie.
>
> A ja napiszę kilka słów - oczywiście anty - z mojej działki. Osobniki
> ze
> zbliżonym MHC czyli genami kompleksu zgodności tkankowej maja podobny
> zapach. Białka "zapachowe" wydzielane są np. w pocie lub w moczu.
> Oczywiście bliźnięta jednojajowe będą miały MHC identyczne, podobnie
> jak wszystkie inne geny. Im dalsze pokrewieństwo, tym większe różnice
> w MHC.
> Myszy pachnące jednakowo nigdy się ze soba nie parzą.
> Kobiety w czasie owulacji wybierają za pomocą węchu mężczyzn o MHC
> jak najbardziej odległym od swojego.
> Natomiast młodzież wychowywana w kibucach w Izraelu nie wiąże się i
> nie współżyje z osobami z tego samego kibucu - choć tak byłoby
> przecież najprościej. Przez tyle lat wspólnego życia wszyscy pachną
> podobnie. Tyle "gołych" faktów :)


Więc wystarczy używać perfum a sprawa wyglądać będzie zupełnie inaczej?! ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-04-11 18:29:36

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sky" napisał:

> Więc wystarczy używać perfum a sprawa wyglądać będzie
> zupełnie inaczej?! ;P

Tak, okolice łonowe też sobie poperfumuj na wszelki wypadek :) Tylko
to może wyglądać już podejrzanie ;)

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-04-11 19:00:59

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LeoTar" napisał:

> Pozwolilem sobie skopiowac czesc wypowiedzi z pl.sci.biologia

A ja dodam jeszcze fragment książki "Toksyczni rodzice" - OCZYWIŚCIE
autorstwa kobiety...
"Kazirodztwo jest zapewne najbardziej okrutnym (...) doświadczeniem
człowieka. Jest ono zdradą najbardziej podstawowego zaufania między
dzieckiem a rodzicem. Doprowadza do całkowitego spustoszenia
emocjonalnego. Młode ofiary są całkowicie zależne od swoich
napastników, gdyż nie mają dokąd ani do kogo uciec. Opiekunowie stają
się prześladowcami, a rzeczywistość staje się więzieniem pełnym
brudnych tajemnic. Kazirodztwo zdradza samą istotę dzieciństwa - jego
niewinność" (Susan Forward).

Żeby nie było, że się nie przygotowałam :)

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-04-11 19:46:39

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha; <e1gpcp$jf4$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Użytkownik "LeoTar"napisał:
>
> > U H.sapiens bardzo czesto odnotowuje sie eksperymentowanie seksualne
> > wsrod rodzenstwa, na wczesnym etapie dziecinsta. Takie same praktyki
> > obserwuje sie u zwierzati dopiero pozniej wspomniana edukacja
> wyrabia
> > awersje na kontakty kazirodzkie.
>
> A ja napiszę kilka słów - oczywiście anty - z mojej działki. Osobniki
> ze
> zbliżonym MHC czyli genami kompleksu zgodności tkankowej maja podobny
> zapach. Białka "zapachowe" wydzielane są np. w pocie lub w moczu.
> Oczywiście bliźnięta jednojajowe będą miały MHC identyczne, podobnie
> jak wszystkie inne geny. Im dalsze pokrewieństwo, tym większe różnice
> w MHC.
> Myszy pachnące jednakowo nigdy się ze soba nie parzą.
> Kobiety w czasie owulacji wybierają za pomocą węchu mężczyzn o MHC
> jak najbardziej odległym od swojego.
> Natomiast młodzież wychowywana w kibucach w Izraelu nie wiąże się i
> nie współżyje z osobami z tego samego kibucu - choć tak byłoby
> przecież najprościej. Przez tyle lat wspólnego życia wszyscy pachną
> podobnie. Tyle "gołych" faktów :)

To ostatnie jest zastanawiające. ;))) To po ilu latach mąż i żona
nabierają podświadomego przeświadczenia o "nieodpowiedniości" zapachu
współmałżonka, który "pachnie" ich zapachem? ;)

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-04-11 20:03:53

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha wrote:
>
>
> Żeby nie było, że się nie przygotowałam :)
>


nazwa nazwa, ale gdzies turla watek z pytaniem co jesli nie ma mowy o
potomstwie

--
Come In Number 51, Your Time Is Up

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-04-11 20:04:57

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" napisał:

> To po ilu latach mąż i żona nabierają podświadomego
> przeświadczenia o "nieodpowiedniości" zapachu
> współmałżonka, który "pachnie" ich zapachem? ;)

Myślę, że to dobry trop. W każdym razie jeden z ;) Czy np. niechęć do
pieszczot typu przytulenie (uprzednio stosowanych z upodobaniem)
byłaby dobrym wskaźnikiem? A co zrobić, jesli ten indywidualny "czas
upodabniania" jest różny dla każdej z płci/osób?

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-04-11 20:07:52

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "gazebo" napisał:

> gdzies turla watek z pytaniem co jesli nie ma mowy o potomstwie

Wiesz, czym się kończy robienie wyjątków?

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-04-11 20:11:36

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:e1gufk$4dq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "LeoTar" napisał:
>
>> Pozwolilem sobie skopiowac czesc wypowiedzi z pl.sci.biologia
>
> A ja dodam jeszcze fragment książki "Toksyczni rodzice" - OCZYWIŚCIE
> autorstwa kobiety...
> "Kazirodztwo jest zapewne najbardziej okrutnym (...) doświadczeniem
> człowieka. Jest ono zdradą najbardziej podstawowego zaufania między
> dzieckiem a rodzicem. Doprowadza do całkowitego spustoszenia
> emocjonalnego. Młode ofiary są całkowicie zależne od swoich
> napastników, gdyż nie mają dokąd ani do kogo uciec. Opiekunowie stają
> się prześladowcami, a rzeczywistość staje się więzieniem pełnym
> brudnych tajemnic. Kazirodztwo zdradza samą istotę dzieciństwa - jego
> niewinność" (Susan Forward).
>
> Żeby nie było, że się nie przygotowałam :)

Dodam jeszcze, ze to kobiety dopuszczaja sie tego wystepku najczesciej, nie
fizycznie lecz emocjonalnie. Ja mnam przyklad na moich synach
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/


> Pozdrawiam - Aicha
>
> --
> Dozwolone od lat 18:
> http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
> Komentarz z Gniazda:
> Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami
>
>
>
>
>
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
aukcja dla komentarza!!!
NLP - czy to działa czy tez jest tylko zwyklym przekretem
zwierzece pochodzenie grzechu
Marzenia dziecka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »