Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Tabu kazirodztwa.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Tabu kazirodztwa.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 74


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-04-11 20:33:33

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" napisał:

> niechęć do przytulania partnera przypisałbym prawie świadomej
> niechęci do wyzwalania pozytywnych emocji wobec partnera i/lub
> powstania ambiwalencji. Po prostu - pozytywne emocje vel
> uzależnienie emocjonalne utrudnia świadome [racjonalne] kierowanie
> własnym postępowaniem i racjonalną ocenę postępowania partnera.

Ale to On się ode mnie opędzał. Ale seksić owszem, jak najbardziej.
Zaraz Leo napisze, że to prostytucja ;)

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-04-11 20:38:26

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha; <e1h27j$g5j$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > To po ilu latach mąż i żona nabierają podświadomego
> > przeświadczenia o "nieodpowiedniości" zapachu
> > współmałżonka, który "pachnie" ich zapachem? ;)
>
> Myślę, że to dobry trop. W każdym razie jeden z ;) Czy np. niechęć do
> pieszczot typu przytulenie (uprzednio stosowanych z upodobaniem)
> byłaby dobrym wskaźnikiem? A co zrobić, jesli ten indywidualny "czas
> upodabniania" jest różny dla każdej z płci/osób?

A ja myślę, no tak, tylko czy ja myślę? Myślę, że się trochę zamyśliłem
nad myśleniem. ;)))

A na poważnie. Mz. trop dot. kibucu jest po części fałszywy. To nie tyle
"przesiąknięcie" zapachami, co zdolność mózgu [podświadomości] do nauki
i przypisywania [po pewnym czasie] emocji/zachowań poszczegógólnym
"zapachom" [osobom].

A co do zapachu - gdyby przytulanie zależało od "przesiąkania
zapachami", to dzieci nie chciałyby przytulać się do rodziców, ani
rodzice dzieci. Samo przytulanie ma przyjemny wymiar, ale nie seksualny
- wspomnianą przez Ciebie niechęć do przytulania partnera przypisałbym
prawie świadomej niechęci do wyzwalania pozytywnych emocji wobec
partnera i/lub powstania ambiwalencji. Po prostu - pozytywne emocje vel
uzależnienie emocjonalne utrudnia świadome [racjonalne] kierowanie
własnym postępowaniem i racjonalną ocenę postępowania partnera.

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-04-11 20:40:16

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e1gpvt$6ql$1@news.onet.pl...
>
>
>
> Więc wystarczy używać perfum a sprawa wyglądać będzie zupełnie inaczej?!
> ;P
>
Nie do końca. Nawet wyperfumowany od góry do dołu nie zwrócisz uwagi
kobiety, której genotyp jest zbliżony do Twojego.

--
c...@p...pl

"Never look back cause is hurt- my heart
is so cold. I feel the frost-never look back.
I feel the darkness on my shoulder.
The frost is in my heart"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-04-11 20:42:11

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: BrokenglaSS <m...@p...przed.wyslaniem> szukaj wiadomości tego autora

LeoTar @ 11.04.2006, 22:11:

> Dodam jeszcze, ze to kobiety dopuszczaja sie tego wystepku najczesciej, nie
> fizycznie lecz emocjonalnie. Ja mnam przyklad na moich synach


I oczywiście jesteś reprezentatywną grupą całego społeczeństwa.


--
author:after {
redirect-to: url(http://warum.jogger.pl);
content: "Bartosz Marcin Kojak";
}

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-04-11 20:58:53

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha; <e1h3t7$l73$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > niechęć do przytulania partnera przypisałbym prawie świadomej
> > niechęci do wyzwalania pozytywnych emocji wobec partnera i/lub
> > powstania ambiwalencji. Po prostu - pozytywne emocje vel
> > uzależnienie emocjonalne utrudnia świadome [racjonalne] kierowanie
> > własnym postępowaniem i racjonalną ocenę postępowania partnera.
>
> Ale to On się ode mnie opędzał. Ale seksić owszem, jak najbardziej.

Też zależy w jakim kontekście. Ale w zapodanym [dwuzdaniowym] - mogło
być tak, że sekszenie wywoływało silniejszą potrzebę zlikwidowania
ambiwalencji - brak przytulania się było tutaj podświadomą formą obrony
jego świadomości przed jego podświadomością, ew. było wyznacznikiem
momentów, kiedy świadomośc brała górę nad podświadomością, a seks
momentów, kiedy podświadomość górowała. Problem w tym, że stany
emocjonalne w realnym życiu nie zawsze są związane wyłącznie z osobą
partnera, ale również ze stanem zdrowia lub np. sytuacją zawodową -->
ogólnie dowodziło to tylko jego "niestabilności" i być może
podwyższonego psychotyzmu [poziomiu odbioru/reakcji na bodźce].

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-04-11 21:04:14

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" napisał:

> sekszenie wywoływało silniejszą potrzebę zlikwidowania ambiwalencji

Czym w takim razie byłby seks? Li tylko (wulgaryzując) zrzuceniem z
krzyża?

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-04-11 21:39:38

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LeoTar" napisał:

> to kobiety dopuszczaja sie tego wystepku najczesciej, nie
> fizycznie lecz emocjonalnie. Ja mnam przyklad na moich synach

Czyli jednocześnie potępiasz kazirodztwo psychiczne i propagujesz
fizyczne? Czegoś tu nie rozumiem.

To tak jeszcze przy okazji, tylko pozornie nie w temacie - odnośnie
tego, co pisałam o dopuszczaniu wyjątków. Do przemyślenia niektórym...
http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,3273973.html

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-04-11 21:41:48

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:443c1432$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e1gpvt$6ql$1@news.onet.pl...
> >
> >
> >
> > Więc wystarczy używać perfum a sprawa wyglądać będzie zupełnie inaczej?!
> > ;P
> >
> Nie do końca. Nawet wyperfumowany od góry do dołu nie zwrócisz uwagi
> kobiety, której genotyp jest zbliżony do Twojego.

A po co ja mam zwracać na siebie uwagę?!
To wy kobitki się perfumujecie żeby się nam podlizać... ;P

***
Serce kobiety jest jak dzwon:
Koło 20stki bije dostojnie: "Tylko ten...tylko ten..."
Po 25 przyspiesza: "ten albo tamten, ten albo tamten..."
A po 30stce już zupełnie wariuje: "Bylejakibylebyłbylejakibylebył..." ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-04-11 21:44:07

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:e1gsko$sf5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" napisał:
>
> > Więc wystarczy używać perfum a sprawa wyglądać będzie
> > zupełnie inaczej?! ;P
>
> Tak, okolice łonowe też sobie poperfumuj na wszelki wypadek :) Tylko
> to może wyglądać już podejrzanie ;)


Może bym sobie perfumował i tam gdybym był kobitką... ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-04-11 22:52:35

Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "quasi-biolog" <q...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha <b...@m...pl> napisał(a):

> A ja napiszę kilka słów - oczywiście anty - z mojej działki. Osobniki
> ze
> zbliżonym MHC czyli genami kompleksu zgodności tkankowej maja podobny
> zapach.

Tak, cos takiego sie wykrywa. I u gryzoni i u ludzi. Nie mniej jednak istnieja
smutne miliardy innych czynnikow mogacych modulowac zapach osobnika (stan
zdrowia, dieta, higiena, perfumy...), ze w sumie trudno powiedziec jak istotny
jest w tym calym koktailu polimorfizm MHC.

> Białka "zapachowe" wydzielane są np. w pocie lub w moczu.

Oczywiscie nie jest to prawda. Bialka - i te kodowane przez rejon MHC
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Major_histocompatibilit
y_complex ] i
wszelkie inne - nie sa ani lotne ani wonne. Feromonami moga byc jedynie
koktajle prostych, lotnych zwiazkow organicznych tych wydzielanych
bezposrednio przez organizm i tych tworzonych wtornie przez komensalna flore
bakteryjna.

To, w jaki sposob MHC wplywa na swoistosc zapachu potu i moczu u gryzoni i
ludzi nie jest jasne. Sugeruje sie kilka hipotez, wcale wzajemnie nie
wykluczajacych sie. Vide ponizsze przegladowki:
[ http://tinyurl.com/ohl7n ]
[ http://ndt.oxfordjournals.org/cgi/reprint/15/9/1269 ]
Zwlaszcza ponizszy fragment

<cite>
"Hypotheses about the mechanism of odour production
There is much evidence that MHC genes influence individual odour in laboratory
mice and rats (reviewed in [20]), and several hypotheses have been proposed to
explain how. First, since MHC molecules occur in the urine and sweat, they may
provide the odourants [21]. This is unlikely since MHC molecules are large,
involatile proteins, and furthermore, denaturation of proteins in urine does
not destroy the distinguishability of MHC-mediated odours by mice [22].
Second, MHC molecules bind to allele-specific subsets of peptides, and their
volatile metabolites, such as carboxylic acids, may provide the odourants.
Class I MHC molecules bind peptides that are hydrophilic, highly
evolutionarily conserved, universally expressed and derived from hydrophobic
proteins, whereas Class II- bound peptides are more conserved than their
source proteins but less conserved than class I-bound peptides [23]. Singer et
al. [24] found that the relative concentrations of volatile carboxylic acids
were characteristic of the urinary odour of different MHC-congenic inbred
mouse strains. Third, MHC genes may alter odour by shaping specific
populations of microbial flora, although the evidence for this idea is
inconsistent [25&#8211;27]. Fourth, MHC molecules may change their conformation to
bind volatiles, instead of peptides, and carry them to scent glands [28].
Finally, when taken together, the evidence suggests that MHC-bound peptides
are metabolized and made volatile by microbes [20]).
Human chemical communication is not well understood and somewhat
controversial. It is known that human skin has two types of glands that
produce odour: (i) sebaceous glands, which are located all over the body,
secrete an odourless oily liquid that is broken down by bacteria into volatile
molecules, mostly fatty acids, and (ii) apocrine glands in the axillary
region, which play an important role in odour production [29]. Protein
carriers (lipocalins) bind and transport odourants to the axillae where they
are metabolized and made volatile by bacteria [30]. Besides work on the MHC,
there are other findings that indicate human odours play a role in sexual
behaviour: (i) humans have a functional vomernasal organ (a chemical sensory
system in mammals used to detect pheromones) [31], (ii) pheromones influence
women's reproductive synchrony [32,33], and (iii) women prefer the odour of
physically symmetrical men [34]. Interestingly, all of these studies on odour
communication in humans, including studies on MHC genes, odour, and mating
preferences, are rather controversial. Perhaps people are sceptical to the
idea of chemical communication in our species because it goes on &#8216;right under
our nose&#8217;, not necessarily with any conscious processing."
</cite>


> Im dalsze pokrewieństwo, tym większe różnice
> w MHC.

Tak.

> Myszy pachnące jednakowo nigdy się ze soba nie parzą.

Nie jest to prawda. Wrecz przeciwnie - dzikie populacje Mus musculus sa dosc
mocno zinbredowane (o ile pamietam F= ~0,2-0,3) i czasem nawet zwykly
przepedzac osobniki niespokrewnione. Nie mowiac o szczepach laboratoryjnych,
ktore z oczywistych wzgledow sa liniami wsobnymi.

> Kobiety w czasie owulacji wybierają za pomocą węchu mężczyzn o MHC
> jak najbardziej odległym od swojego.

Spokojnie. Sa dowody na to, ze roznica w MHC sprzyja upodobaniu kobiet do
zapachy meskiego potu, vide:
[ http://tinyurl.com/lk2hx ]
[ http://tinyurl.com/p7hay ]
(w druga strone to nie dziala), nie mniej jednak na dobor partnera wplywa
mnostwo innych czynnikow (wizualnych, psychicznych, reputacja itp.), ze tak
naprawde trudno okreslic waznosc zapachu. Osobiscie przypuszczam, ze jest ona
raczej marginalna - czlowiek (jak i inne naczelne) jest typowym
mikrosomatykiem, w dodatku ze szczatkowym narzadem Jacobsona
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Vomeronasal_organ ]. Ludzie w innych aspektach
zycia polegaja glownie na wzroku i mowie, nie sadze wiec, zeby w przypadku
doboru partneram bylo inaczej.

Funkcjonujace (z rozna wydajnoscia) u ludzi "zabezpieczenia antykazirodcze"
wydaja sie byc oparte glownie na aspekcie psychologiczno-etologicznym:
imprintingu. Vide: [ http://en.wikipedia.org/wiki/Incest#Genetics ]

> Natomiast młodzież wychowywana w kibucach w Izraelu nie wiąże się i
> nie współżyje z osobami z tego samego kibucu - choć tak byłoby
> przecież najprościej.

Tak jest. Za wyzej wymienionym artykulem:
"(...) In a cohort study of children raised as communal, that is to say,
fictive, siblings in the Kiryat Yedidim kibbutz in the 1950s, Spiro found
practically no intermarriage between his subjects as adults, despite positive
pressure from parents and community. The social experience of having grown up
as brothers and sisters created an incest aversion, even though genetically
speaking the children were not related."

> Przez tyle lat wspólnego życia wszyscy pachną
> podobnie.

:-) To oczywisty nonsens. Przez wspolne zycie MHC - ani ewentualnie zwiazany z
nim zapach - niespokrewnionych ludzi wcale sie nie upodabnia. Lamarkizm kaput...
Przypadek kibbutzow sugerurej raczej koncepcje imprintingu (nie wykluczone, ze
oprocz obrazu, zachowania, biografi itd. osobnika w pole "ten facet nie nadaje
sie na partnera" wdrukowuje sie takze jego zapach).

> Tyle "gołych" faktów :)

Niestety, niespecjalnie byly one gole... ;-)


pozdrawiam
quasi-biolog


PS: Moj glos z zacytowanego podwatku o kazirodztwie:
[ http://tinyurl.com/zrlwq ]

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
aukcja dla komentarza!!!
NLP - czy to działa czy tez jest tylko zwyklym przekretem
zwierzece pochodzenie grzechu
Marzenia dziecka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »