Data: 2006-04-22 11:11:52
Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
Od: "LeoTar" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e2ciqa$6sc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> LeoTar; <e2ceu5$cqt$2@nemesis.news.tpi.pl> :
>> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:e1j77k$bqn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> Wiesz co? Po twoim pomyśle o inicjacji seksualnej dziecka przez rodzica
>>> muszę się zastanowić, czy w twoim wypadku "babski sąd" nie miał racji.
>> I jak wypadla Twoja ocena?
> Dwa ujęcia - źle zrozumiałeś potrzebę ochrony dzieci przed stresami,
> albo racjonalizujesz własne potrzeby seksualne, których nie możesz/nie
> potrafisz zrealizować w mniej "bezpiecznym" środowisku niż własna
> rodzina/dzieci.
Ty mi wygladasz na pierwszej wody teoretyka. ZERO praktyki.:)
> Niezależnie od przesłanek - Twój pomysł jest źle widziany w naszym
> systemie społecznym. Nie zgadzasz się z tym --> zmień społeczeństwo
> [w sensie opuszczenia społeczeństwa], a nie normy społeczne tego
> społeczeństwa.
A moze to spoleczenstwo wymaga leczenia a nie ja z moimi "chorymi" wedlug
Ciebie pomyslami? Co Ty na to? :)
> tego drugiego nie masz nawet szans zmienić, bo zostało to
> skodyfikowane w KK.
Widac nieskutecznie bo na kazdym kroku widac nieskutecznosc norm zapisanych
w KK. Wskaz mi panstwo, w ktorym tak jak w Polsce KK nadawalby sie do
rozpirzenia.
>>> A co do meritum - Tobie akurat nie powinienem tego pisać, choć *już* nie
>>> możesz użyć tego argumentu. Pewna część kobiet, ze względu na swoją
>>> psychikę, nie powinna mieć dzieci - m.in. dlatego, że albo umożliwają
>>> im one odseparowanie się od społeczeństwa [poprzez możliwość kreowania
>>> własnej kontrolowanej rzeczywistości], albo wywołują stan, który do tego
>>> odseparowania prowadzi.
>> Ale dlaczego i w jaki sposob to robia? W koncu jest to przemoc wobec
>> dzieci.
> Jest. Typowy problem w związkach - czy jedna strona zauważająca "błędy"
> drugiej strony nie posiada identycznych problemów, ale umie "przykuć
> uwagę" obserwatorów/drugiej strony wyłącznie do problemów drugiej
> strony. Czyli --> wytykając błędy innym samemu się je posiada, ale
> dzięki własnej aktywności są one dla innych/dla siebie niezauważalne.
Tak jest z pedofilia kobiet. Pokazuja palcami na mezczyzn a same az tona w
pedofilskich czynach.
> Pierwsze, co powinieneś zrobić w tej sytuacji, żeby pozostać
> bezstronnym, to *zdiagnozować_siebie* /zgodzić się z diagnozą. Inaczej
> twoje rozważania pozostaną wyrazem stronniczości.
Bredzisz. Kto niby mialby mnie diagnozowac? Chyba nie Ty? :)
> Na przykładzie [przepraszam autorkę, ale tekst był upubliczniony na
> usenecie] - sytuacja rozwodu --> partnerka sama zdradziła, ale jako
> jeden z powodów rozwodu podaje zaistnienie partnera w "serwisie
> randkowym", przy czym [chyba???] nie podaje, jakie były cele drugiej
> strony i efekty tego zaistnienia. Sąd, nie wiedząc, że:
> a. istnienie w "serwisie randkowym" nie implikuje celów i efektów;
> b. nie znając faktów dot. zdrady powódki;
>
> przypisuje winę powodowi.
Jak wyzej, kobiety po prostu trzymaja sztame i robia z siebie kozly ofiarne
przed innymi kobietami, ktore im wspolczuja. I tak bledne kolko sie zamyka.
Czas je przerwac.:)
--
Pozdrawiam
LeoTar GG:5845984 mobile:+48661294908
----------------------------------------------------
------------------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/
> Flyer
> --
> gg: 9708346
|