Data: 2006-06-08 10:24:27
Temat: Re: Taczka wleczona?
Od: Kresowiec <i...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Panslavista schrieb:
>
> Nie do konca, jezeli juz miesci sie taki pojazd, to lepsza bedzie
> przyczepka dolaczona do przodu mikrociagniczka Terra - Vari o nazwie
> Mula - bardzo zwrotne urzadzenie poprzez calkowicie skretne (360°) kola,
> ladownosc jak i wszechstronnosc znacznie wieksza. Oczywiscie nie
> wykluczam takiego rozwiazania, dla mnie to (poza miska) dzien pracy
> (przy nieseryjnej produkcji), co nie znaczy, ze oferuje sie zrobic taki
> wózek. W Polsce byly produkowane takie wózki ogrodnicze na kolach
> motoroweru Komar, które byly najslabszym elementem konstrukcji -
> przeladowanie rwalo glówki szprych, tyle, ze ich srednica ulatwiala
> przeciaganie po nierównym terenie. Te "Twoje" taczki maja zalete na
> centrach wystawowych - nie wydzielaja spalin, ale byle jaki widlak z
> napedem elektrycznym bije na glowe takie rozwiazanie.
> http://www.hortmasz.com.pl/mikrociagniki_jednoosiowe
.php4
A kudy mnie, hreczkosiejowi, do takiego ciagnika! Mnie na rozdrabniacz
nie stac i wole z galezi jezom kupki robic, niz pieniadze na prad
tracic. A dnia na taki wozek tracic nie musisz. Mam pod nosem firme
budujaca naczepy transportowe. Jak moich kumpli troche pomecze,
naobiecuje cudow-niewidow, to mi cos takiego w godzine zrobia. Tylko
kolka musze kupic. Oni juz nie takie rzeczy konstruowali i budowali.
Klopot w tym, ze nigdy nie maja czasu. Ale jeden z braci wybudowal dom i
ogrod zielskiem zarasta, bo czasu nie ma i pojecia a zona male dziecko
bawi.
Ostatecznie strace te 80 Euro ale bede cos mial na cale zycie, bo te
wozki to naprawde wysoka jakosc i sa produkowane specjalnie dla
przedsiebiorstw ogrodniczych.
Irek
|