Data: 2005-06-17 07:15:59
Temat: Re: Takie jedno.
Od: "ksRobak" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"eTaTa" <e...@g...pl>
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.sci.psychologia&tid=1084649
> Wszak czas, nie zając, kupki robić nie może.
> (choć robi)
>
> Zastanawia mnie nadal pojecie - mistrza. [...]
>
> et
Aby przybliżyć Panu pojęcie mistrza posłużę się analogią
do balona.
Czym jest balon każdy wie ;)
Im bardziej będziemy dmuchać w balon tym bardziej będzie
wzrastać ciśnienie wewnątrz i balon w sprzyjających warunkach
zewnątrznych będzie się rozdymał i nadymał a jego obwód
i średnica będzie wzrastać. Pomiar nadętości balona
można mierzyć np za pomocą przecinków.
Balon 7-mio przecinkowy będzie bardziej nadęty niż ten
4-ro przecinkowy (nie wspominając nawet {bo nie warto}
o jedno-przecinkowcach, zero-przecinkowcach czy balonach
o ujemnej liczbie przecinków) :o)
Mistrz "balon" będzie więc bardziej nadęty od zwykłego
przeciętnego balonika i można spokojnie przykleić mu
etykietkę BUFONA. ;)
Problem z takim Mistrzem polega na tym, że
choć zewnętrznie nadęty i ogromny to przecież zawiera
puste wnętrze bowiem błona stanowiąca o kształcie balona
jest tylko powierzchnią zwaną EGO.
Prawdziwy skromny "mistrz" ('imo') tym różni się od Wielkiego
i Straszliwie Strasznego Mistrza, że nie jest balonem lecz
masą drożdżową która rosnąc w swojej objętości zachowuje
pełną wiedzę o treści mniejszych zawierających się w sobie
form i kształtów. :)
Edward Robak
*°"˝'´¨˘`˙ˇ^:;~>¤<×÷-.,˛¸
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|