Data: 2008-10-25 14:45:13
Temat: Re: Takie małe...
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ac1b2282-bf88-49cd-b2c8-e07b2e3a0dfe@l42g2000hs
c.googlegroups.com...
Macie jakieś skojarzenia jedzeniowo-kolorowe? Awersje? Idiotyzmy? ;-)
Plastikowe sztućce "w drodze" - nosiłem własny niezbędnik radzieckiej
produkcji - mam go do dzisiaj. Rozkłada się na trzy części: środkowa - nóż i
szydło, jedna z bocznych - łyżka, korkociąg, klucz do konserw, trzecia -
widelec, otwieracz do butelek z śrubokrętem, igła (szpikulec z nacięciem
skośnym z boku).
Szydło i igła mogą zeszyć odzież jak i uprząż konia. Czyli niezbędnik
kozacko - syberyjski.
Jednak pełnił poważniejszą rolę - posiada kaburkę i powieszony na pasie
sprawiał "wrażenie". Wielokrotnie ratował mi skórę - nieraz chodziłem po
Brzeskiej w Warszawie późnym wieczorem, zimą w kolejowych kozakach więc sam
tez sprawiałem wrażenie... Cholewki w spodniach, aby nie było...
Ogólnie zjem ze wszystkiego i wszystko, co nie znaczy, że zapachy i
kolory mnie nie pobudzają, ale unikam skojarzeń - potrafią znakomicie
utrudnić życie...
|