Data: 2015-08-06 14:48:58
Temat: Re: Talent artysty?
Od: Penetrator <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol
- ukryj cytowany tekst -
Penetrator <r...@g...com> wrote:
> FEniks
> W dniu 2015-08-01 o 18:09, Pszemol pisze:
>> A jednak talent istnieje i wytrwałym ćwiczeniem się go nie zastąpi:
>> http://www.sciencealert.com/why-practice-doesn-t-alw
ays-make-perfect-according-to-science
>>
>>
>> Co Wy na to?
>
> To oczywiste. Jednak bez wytrwałych ćwiczeń nawet największy talent
> wirtuozem też nie zostanie, podobnie jak ktoś bez talentu.
>
> BTW Mozart uczył się muzyki praktycznie od urodzenia i niemal non stop.
> Wątpię, że byłby TYM Mozartem, gdyby nie tak wcześnie rozpoczęta nauka i
> bez ojca-muzyka i jego determinacji w prowadzeniu edukacji syna.
>
> Ewa
>
> Taka jest ta obecna nauka, jakaś bozia-gen daje ci talent a nie ciężka
> praca, w tej metodologii ludzie nie mają wolnej woli, nie kształtują się
> przez postępowanie tylko jakieś bozie-geny ich kształtują jak
> deterministyczne robociki. Gówno warte takie badania, o wszystko kiedyś
> oskarżano rodziców teraz za wszystko winne geny.
Bozia-gen PLUS ciężka praca.
A może szkoła lub bunt albo rodzice?
Na to się składa mnóstwo elementów, pamiętasz Janko Muzykant, naprzykład dostęp do
kultury.
|