Data: 2001-09-04 05:00:21
Temat: Re: Tarot
Od: "spider" <s...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik renton <r...@b...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9n0iom$5tq$...@n...tpi.pl...
> Moze ktos ma jakies dobre luz zle wspomnienia z tym zwiazane ?
Owszem. Ja 'wrozylem'. Obecnie moje karty nabieraja mocy, juz sporo lat.
Faktycznie oddzialywanie kart na podswiadomosc jest ogromna. Wlasciwie to
gdy stawialem uklad i mowilem co z niego wynika to ludzie tylko
potwierdzali. Widac dopowiadali sobie reszte sami i wychodzilo to tak, ze
zgadywalem ich przeszlosc.
Wazna tez jest odpowiednia atmosfera, wtedy czlowiek skupia sie na
wypowiadanych slowach i kojarzy odpowiednio wszystkie fakty z zycia. Sobie
nigdy nie wrozylem. Moze czas sprobowac? Tylko po co wyszukiwac w samym
sobie jakies problemy? A moze bym sie dowartosciowal? To chyba kwestia
ulozenia kart. Nie chce uzalezniac swojego nastroju od przypadku.
spider.
|