Data: 2001-09-07 07:53:34
Temat: Re: Tarot
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 3...@n...vogel.pl, Rinaldo at r...@g...pl wrote on
6-09-01 23:34:
>>
> Nie lubie sam ze soba dyskutowac, ani klocic sie. Nie jestem schizofrenikiem
> i na razie jeszcze nie cierpie na rozdwojenie jazni (tylko we snie jazn mi
> sie dzieli na szereg autonomicznych pod-jazni, ktore widze na zewnatrz
> siebie-sniacego, mimo ze sa to czastki mnie samego).
> To oczywiscie nie przeszkadza mi zastanawiac sie nad wieloma pytaniami.
> Rinaldo
>
> Dialog:
> -Rinaldo, co powinienes zrobic?
> -A kto sie pyta?
> -Rinaldo!
> -Rinaldo?
> -Tak, Rinaldo!
> -Przeciez Rinaldo to ja!
> -Wiem.
> -Wiec nie mozesz sie pytac.
> -Jak to nie moge?
> -Bo to ja jestem.
> -Wypchaj sie z takimi pytaniami Rinaldo!
> -Sam sie wypchaj!
>
> Dialog ze soba samym do niczego dobrego nie prowadzi. Co najwyzej do
> rozdwojenia jazni i szukania porad u psychiatry lub na grupie p.s.p.
Ales ty Rinaldo nieelastyczny:)
Ale jest nadzieja - piszesz, ze we snie prowadzisz nawet nie dialogi, a
jakies wiece.
Ludzie mysla, ze sa spojni i jednorodni - zludzenie ego (egoizm?)
Nawet sam fakt, ze uzywasz jezyka sprawia, ze za kazdym razem odzywajac sie
(nawet myslac po cichu) prowadzisz jakis dialog - cytujesz, przeprowadzasz
selekcje (sposrod calego slownika wybierasz te, czy inne frazy w takiej lub
innej konfiguracji, przez co ustosukowujesz sie niejako do kultury, do
innych ludzi etc.).
Wiem, wiem - dla Ciebie to, co pisze jest: 1/ nielogiczne 2/ popaprane
3/schizofreniczne. A dla mnie zludzenie jednorodnosci ego i jego
monologicznosci jest nieco... hmmm.... zalosne? to moze za mocno
powiedziane, powiedzmy ze poprostu naiwne
Pozdr.
Joanna
|