Data: 2002-06-26 10:04:42
Temat: Re: "Tato" po raz kolejny...
Od: "Marta" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Monika Gibes <i...@p...wp.pl>
> A wczoraj obejrzałam sobie fragmenty tak bliżej końca. I pomyślałam
sobie,
> że ten film jest strasznie tendencyjny. Nie chodzi mi o problem
> jednostkowego ojca, który ma takie a nie inne kłopoty (znając pomysłowość
> naszej rzeczywistości zapewne i takie przypadki się zdarzają :-( )
> Patrzyłam sobie na ten globalny spisek przeciwko dobrym facetom...
> Najbardziej wkurzył mnie widok "feministki" z zielonymi włosami, która
> wygadywała jakieś kompletne bzdury. I ciekawa jestem czy twórcy filmu
> opierali się na jakimś pierwowzorze czy to ucieleśnienie ich wyobrażeń o
> feminiźmie... Niby drobiazg, a ten film przestał mi się podobać...
Miałam dokładnie takie same odczucia - do tego stopnia mnie film wkurzył, że
nawet go nie obejrzałam do końca :-)
Marta
|