Data: 2012-12-14 23:38:02
Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: ???????????? <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 15 Gru, 00:07, Fragile <s...@o...pl> wrote:
> Dnia Fri, 14 Dec 2012 22:49:27 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > Dnia Fri, 14 Dec 2012 22:35:56 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> >> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> >> dyskusyjnych:w...@4...ne
t...
>
> >>> Raczej szczęśliwe zrządzenie dla Ciebie, bowiem gdybyś się dodzwoniła, to
> >>> (zakładając szczerość Twych deklaracji o BEZWARUNKOWYM pomaganiu)
>
> >> Ależ głupiutka Ikselko. Ja NIGDZIE nie pisałam o bezwarunkowej pomocy.
> >> Nigdzie. Ja pisałam o śmianiu się w twarz i zamykaniu przed potrzebującym
> >> drzwi.
>
> > Nie wiem, skąd wzięłaś śmianie się w twarz i zamykające się drzwi - z mego
> > tekstu o niespełnieniu warunków pomocy, nieprzyjęciu i śmianiu się z
> > pretensji?
> > "(...)jeśli ktoś przyjdzie doniego brudny i głodny oraz zmęczony i poprosi
> > o strawę i nocleg, to o ile mu ich udzieli, BĘDZIE STAWIAŁ WARUNKI -
> > przynajmniej umycia się i zachowania zgodnego z przyjętymi w jego domu
> > normami... A jeżeli przybysz odmówi, zarzucając gospodarzowi zbyt ostrą
> > ingerencję w jego życie, to zaiste, gospodarz ma prawo go nie przyjąć i
> > serdecznie sie uśmieje z pretensji..."
>
> >> Ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie rozumiesz. Bo żyjesz
> >> zamknięta w czterech ścianach własnej arogancji i samouwielbienia. Ale nie
> >> wszyscy tak mają. Są tacy, którzy potrafią ochronić swoją prywatność i
> >> jednocześnie pomóc potrzebującemu. Tak, wiem, że nadal nie rozumiesz. I nie
> >> zrozumiesz. Nie zrozumiesz także tego, że autentycznie chciałam zadzwonić,
> >> żeby dowiedzieć się, jak można im pomóc. Ale się nie dodzwonię, bo miałaś
> >> nieszczęście wygrzebać w necie akurat nieaktualne dane. Co w połączeniu z
> >> twoimi deklaracjami (chcę podać namiar, potrzebujemy pomocy...) zrobiło z
> >> ciebie jawnie cyniczną oszustkę i podszywaczkę. I dlatego temat
> >> charytatywności, pomocy i podobne w kontaktach z tobą NIE ISTNIEJĄ. Z
> >> oszustami nie warto na takie obszary wchodzić. Tyle.
>
> >> Agnieszka
>
> > Bardzo ciekawy wywód.
> > Kontakt podałam umyślnie "ślepy" - wytłumaczyłam dlaczego.
> > Nawet nie chcesz wymienić orientacyjnej liczby twoich "pomocy", czyni Cię
> > to niewiarygodną.
>
> A ja się z tym nie zgadzam. Właśnie to czyni ją bardziej wiarygodną, a
> również bardziej szczerą i bezinteresowną w udzielaniu pomocy. Szastanie
> liczbami czy też ciągłe wspominanie o pomaganiu to egoizm w czystej
> postaci, służacy autokreacji. Jest zaprzeczeniem bezinteresownego czynu, a
> z aktem chrześcijańskim służacym jedynie bezinteresownej pomocy bliżniemu
> nie ma nic wspólnego.
>
> > A uważam, że liczba ta wynosi zero - dokładnie tyle.
>
> Nic nam do tego :)
>
> > Polecam wnikliwe przestudiowanie tego, co Ci napisałam o pomocy i Komunii -
> > Twój atak na mnie nastąpił właśnie a propos niej. I nie kręć mi tu nie na
> > temat.
>
> Pozdrawiam,
> M.
Rozumiem że wątek o pedofili kościoła na dzieciach, jest tym
niesieniem pomocy o którym tak trąbicie i się pławicie . Czyli dobro
wlewają do odbytów dzieci, samo dobro je tam penetruje.
|