Data: 2010-03-07 23:11:18
Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> medea pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>
>>>>> Chyba troszeczkę zaczynasz mnie przerażać.
>>>>> Dopuszczasz do siebie takie skojarzenia?
>>>>
>>>> Po prostu zwizualizowałam sobie ciebie jako żywego faceta. Zawsze
>>>> tak robię z ludźmi, od dziecka - wyobrażam ich sobie w różnych
>>>> sytuacjach.
>>>>
>>>> > Poza tym to nie moje dylematy były,
>>>>> a jedynie możliwie obiektywnie przedstawiłem swoje obserwacje.
>>>>
>>>> Oczywiście. Potrafię czytać. I właśnie sposób, w jaki to napisałeś
>>>> mówi najwięcej.
>>>>
>>>>> Żeby czegoś nie idealizować ani nie krytykować.
>>>>> Dostrzegasz teraz tą subtelną różnicę w postaciach,
>>>>> które chyba nie zgadnę, czym ciebie tak zbulwersowały?
>>>>
>>>> Nie zgadniesz z pewnością.
>>>
>>> Wydaje mi się że masz chyba jakieś nieprawidłowe projekcje.
>>> Cenię sobie kliniczne podejście do opisu,
>>> ponieważ oddaje ono chyba najbardziej skalę jakiegoś problemu.
>>> Tego typu opisy po prostu stosujemy na co dzień w mojej branży,
>>> w których relacjonuje się nie tylko np. główne ustalenia z jakiegoś
>>> spotkania, ale także zaobserwowane postawy jego uczestników, które w
>>> przyszłości mogłyby być źródłem jakichś problemów lub opóźnień.
>>> Takie skrzywienie zawodowe, które wcale nie musi przekładać się na
>>> jakiekolwiek postawy w życiu prywatnym.
>>
>> Mnie nieodmiennie bawi mój szef, który zęby zjadł na psychologii
>> zarządzania zasobami ludzkimi. Dobry jest, manipuluje aż miło, sprzeda
>> każdemu każdą pierdołę. Ludzie to kupują, bo jest ujmujący, ja też go
>> bardzo lubię, ale on wie, że nie każdym da się manipulować, dzięki
>> temu rozmawiamy ze sobą normalnie :)
>
> W mojej pracy czynnik ludzki jest po prostu najczęstszym źródłem
> problemów, stąd zwracamy uwagę także na niektóre postawy.
> Nie sądzę jednak, żeby to miało coś wspólnego z chęcią manipulacji,
> ale ew. oszacowaniem ryzyka i zwyczajną asekuracją.
Napisz jeszcze jaka to branża, to będziemy w domu.
--
Paulinka
|