On Sat, 9 Aug 2003 14:16:36 +0200, "nawrocki"
<p...@n...art.pl> wrote:

>Mój znajomy uważa, że wpływ na zagraniczną politykę Stanów Zjednoczonych ma
>pewna anonimowa i bardzo wpływowa rodzina żydowska. [ciach..]

Twoj kolega zapomnial o masonach,



a tak na serio kiedys dla relaksu ogladalem Nie do wiary bo lubie
ogladac jak ten facet w za duzej muszce buduje napiecie u widza. niby
opowiada glupoty, a jednak udaje im sie calym scenariuszem wywolac
jakistam efekt tajemniczosci. I jak pamietam byl w tym programie
podoby motyw, z tym, ze z nawiazaniem do jakiejs swiatyni w
palestynie, krowie jednokolorowej i naczyniu bez dna na krew ofiarna.
Nie pamietam czy mowiono tam wlasnie o jednej rodzinie co pociaga za
sznurki, ale w rozumowaniu przemykal motyw diabla. Moze ktos lepiej
pamieta, bo tak mi sie skojarzylo.
Jakkolwiek bardziej by mnie interesowal mechanizm powstawania leku w
czlowieku, sadze ze jest zakorzeniony gdzies gleboko w naszej
podswiadomosci i dzieki okreslonym bodzcom mozna go potegowac, moze
jakies badania ktos prowadzil.


dawid