Data: 2001-07-14 00:30:10
Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pomińmy tak oczywiste prawdy jak
> to, że
> pacjent sam nie odkryje tłumionych emocji (np. względem rodziców)', a moze
> pamietasz to: 'Samodzielne
> przepracowanie przerzyć traumatycznych można porównać do samodzielnego
> zoperowania własnego wyrosta robaczkowego...'
Swoje emocje generuje się samemu i samemu można/ trzeba je przeżyć. Dla mnie
terapeuta w takim przypadku dostarcza jedynie wiedzy i czuwa nad
efektywnoscią procesu. Żaden terapeuta jeszcze nie odwalił roboty za
pacjenta. Mogł jedynie naprowadzić na trop i czuwac nad kierunkiem przemian.
Przy odrobinie zapału można potrzebną wiedze wziążć z książki i pozbyc się
balastu traumatycznego. Ja tak zrobiłem, bo nic nie wiedziałem, ze tak nie
wolno...
A już w ogóle nie mogę pojąc dlaczego pacjent nie może odkryć tłumionych
emocji np do rodziców. Właściwie mogę zrozumiec bo jak widać właśnie je
tłumi. Książke jak samemu szybko sie z tym uporać jak zwykle znazazłem w
księgarni za 35 zł. To mogłem równie dobrze przeczytac w Internecie.
Przeczytać, zrozumiec, wykonać. Żadnych czarów, troche wysiłku i nowe zycie.
W dodatku jednorazowo nabyta wiedza i ponownie odkryte naturalne swoje
umiejętności pozwalają mi na bierząco buforowac traumatyczne wydarzenia. Rok
temu ze wspólnikiem braliśmy udzial w bardzo stresowej długotrwałej
sytuacji. Po trzech tygodniach tamten załapał całą masę działań ucieczkowych
i czuł sie fatalnie, był zmeczony fizycznie i psychicznie. Ja, mimo, ze
jeszcze niedawno miałem ogromne trudności do przezwyciężenia- byłem dużo
świeższy, bo kiedy on palił trawę dla znieczulenia ja działałem zdecydowanie
bardziej systemowo i naturalnie. W dodatku miałem świadomość, że on coś
wyparł -to i tak do niego wróci a ja nie gromadziłem dodatkowego balastu
emocjonalnego. "Wszystko jest trudne nim nie stanie się proste".
|