> Od kilku lat usiłuję wyprodukować kompost rzucając na pryzmę wszelkie
> chwasty, skoszoną trawę itp. Niestety - efekty są mizerne. Tylko mała
część
> materiału zmienia się w kompost a reszta po prostu wysycha na wiór. >

Tez mi sie kiedys wydawalo, ze wystarczy wszystko sypac na kupke i za jakis
czas bedzie ziemia kompostowa jak malowanie. Pare pozycji ksiazkowych
wyprowadzilo mnie z bledu. Zasad prowadzenia kompostu jest kilka.
a) w cieniu
b) polewac woda, kiedy zaczyna przesychac ( ma byc zawsze lekko wilgotny)
c) warstwa trawy, odpadkow i czego tam badz, warstwa ziemi, i tak na zmiane
d) przerzucic pryzme kompostowa przynajmniej raz w roku ( a najlepiej dwa
lub trzy
e) nie wrzucac skrorek owocow cytrusowych i innych pryskanych roznym
swinstwem
f) pryzma nie powinna byc wieksza niz metr wysokosci.
To tyle ile zdolalam sobie przypomniec. Pewnie inni dopisza reszte, bo o tej
porze, trudno sie mysli ;-)
Iza Wójcik