Data: 2007-10-31 16:44:18
Temat: Re: Tesciowie/rodzice zakres praw
Od: "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" :
> Jeśliby teraz Twój syn przyszedł i powiedział "Mamo wiesz ja to bym rower
> chciał, a nie te szafki" to mamy modelowy przykład...
>
Ależ przede wszystkim on nie powinien do mnie przychodzić !
I tu jest błąd.
Bo na pewnym etapie to dziecko a nie rodzic powinno odciąć tą pępowinę i
stanąć po jednej stronie z małżonkiem.
Jeśli sobie tego małżonka wybrał nie takiego jakiego chciał - to tez jest
przecież jego (tego dziecka) odpowiedzialna decyzja i ono samo powinno
ponosić konsekwencje a nie latać się wypłakać do mamusi.
Gdyby jednak przyszedł i zaczął się użalać ze on by jednak chciał ten rower
a jego żona chce szafki - to bym go może i wysłuchała, ale się nad nim na
pewno nie użalała.
Pomyślałabym sobie jednak w duchu "widziały gały co brały".
> Chociaż zgadzam się, że małżonkowie powinni mieć wspólne priorytety, to
> niekoniecznie wspólne z teściami :-)
>
Oczywiście że tak.
Pozdrowienia
Basia
|