Data: 2002-06-28 16:52:47
Temat: Re: To juz koniec....
Od: "amber" <a...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik PowerBox
> Moje pytanie bardziej brzmiało jak to zrobić, jak zmienić 35%, 95% na
pełne
> 100%...
>
> Twoja odpowiedź bardziej dotyczyła sposobu odczytania tych, które są na
> 100%...
Odpowiedzialam dokladnie na Twoje pytanie :-)
Podam Ci dwa przyklady, moglabym wiecej, moze w ten sposob szybciej sie
zrouzmiemy ;-)
Studiuje prawo. Gdzies okolo drugiego roku doszlam do wniosku, ze to totalna
pomylka. Drugi rok jeszcze jakos przebrnelam sila rozpedu, ale trzeci
zawalilam, pomimo ze cos tam sie uczylam. W tym roku podjelam decyzje, ze
skoncze te studia. Motywacje mialam tak na 30%. Skupilam sie nad chce, zdam,
zasluguje, pozbyciu sie wszelkich obaw, lekow, calkowitym zaufaniu sobie.
Mysle, ze nie przygotowalam sie lepiej, niz rok wczesniej, ale z tego
niewielkiego zakresu materialu jaki opanowalam, dostawalam pytania, na ktore
potrafilam najlepiej odpowiedziec. Mozesz powiedziec, ze to szczesliwy zbieg
okolicznosci. Ok. Tylko powiedz mi dlaczego ta szczesliwa gwiazda nie swieci
mi, kiedy sie boje, nie wierze w siebie?
Drugi przyklad, ktory mnie zadziwil, chociaz bardziej odpowiednie byloby,
rzucil na kolana przed potega wlasnej podswiadomosci. Mialam niewielki
biust, takie skromne A, a chcialam wiecej ;-) Wiedzialam, ze lezy to w
mozliwosciach mojej podswiadomosci. Wtedy jeszcze do dialogu z
podsiwadomoscia poslugiwalam sie wahadelkiem, bo nie za bardzo ufalam
subtelnym informacja plynacym z wewnatrz, nawet trudno bylo mi je wychwycic,
rozroznic, co jest mysla swiadomsci, a podswiadomosci. Dostalam wyrazna
odpowiedz, ze jest to jak najbardziej mozliwe, nie jest to zadnym problemem.
'Schody' zaczely sie przy realizacji. Motywacja mojej podswiadomosci byla na
poziomie 0%. Wyszly mi wtedy poglady, ktore zostaly mi zaszczepione glownie
przez mojaj mame, ze kobieta jest czyms gorszym od mezczyzny, ze zle jest
byc kobieta itp.itd. Nigdy nic takiego nie uslyszalam, zostalo mi to
przekazane poza werbalnie, powiem wrecz, ze bylam tym 'nasaczana' od dnia
narodzin. Zaczelam pracowac na akceptacja swojej kobiecosci. Po okolo dwoch
miesiacach moje marzenie sie spelnilo :-)
To tak w wielkim skrocie, do czego prowadzi oczyszczenie umyslu z mysli,
przekonan, pogladow dotyczacych nas samych, 'wprogramowaniu' nowych i daniu
sobie tym samym 100% szansy.
slonecznie
amber
|