Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8

1. Data: 2011-01-05 01:18:51

Temat: Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?
Od: ThePikPok <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam, proszę o poradę do jakiego lekarza powinienem się skierować.
Biorę też pod uwagę, że może po prostu psychiatry - ale to na końcu, po
upewnieniu się, że ktoś nie będzie zabierał się za leczenie ducha, gdy
choruje ciało :)

Lekarz rodzinny raczej mi nie pomoże, o czym dalej.

Wiek: 25, waga: 88, tryb życia: biurowo-sportowy (po pracy regularne
bieganie długodystansowe)

Długaśna historia w możliwym skrócie:

Zaczęło się od tego, że czasem występowały u mnie dziwne objawy takie
jak: spięcie mięśni, sztywność karku, drżenie rąk, zawroty głowy,
rozdrażnienie. Skojarzyłem to generalnie z nadmiarem stresu i z jakąś
zaklętą pętlą sugerującą nerwicę - czasem drżały mi ręce, to mnie
stresowało bo np. nie chciałem żeby ktoś widział że drży mi ręka gdy
piję herbatę, ten stres powodował jeszcze większe drżenie rąk itd...
Zauważyłem też, że wszystko się nasila po mocnej kawie :) Po odstawieniu
kawy zaczęło to występować już bez powodu.

Nie wiem czy ma to jakikolwiek związek, ale w czasie treningów pojawiał
się u mnie zdecydowanie za wysoki puls (rzędu 175-183 bpm, przy wolnym
biegu, w czasie którego swobodnie rozmawiałem).
- trener wysłał mnie na EKG wysiłkowe gdzie wszystko wyszło jak należy.

Dziwne objawy nasilały się. Opowiedziałem o tym lekarzowi rodzinnemu.
Posłuchał, wypisał lekką ręką jakieś benzodiazepiny i wysłał do domu.
Nie zauważyłem żadnej reakcji na te leki.

Tymczasem coraz częściej zaczynałem odczuwać strasznie niekomfortowy
ucisk w głowie, w sytuacjach kompletnie pozbawionych stresu - np. w
wolnym od pracy dniu, w czasie samotnej krzątaniny po mieszkaniu. Po
położeniu się do łóżka często słyszę w głowie swoje tętno w postaci
świszczącego dźwięku.

Moje typy i być może hipohondryczne poszukiwania choroby pchnęły mnie ku
zmierzeniu ciśnienia (wiele razy lekarze mówili mi, że mam za wysokie i
mam to obserwować). Pożyczyłem coś do mierzenia ciśnienia - pokazywało
czasem 150/110. No to panika na pokładzie szczególnie ze względu na to
rozkurczowe 110. Marsz do lekarza rodzinnego. Lekarz rodzinny dał mi od
razu na pierwszej wizycie leki na nadciśnienie (cilazapril) - bez
reakcji. Po zmianie nadgarstkowego aparacika z marketu za 30 zł na taki
ponoć porządny z apteki za 150 zł - ciśnienie okazało się jednak
zupełnie w porządku (średnio 120/75). Inny "porządny" aparat pokazuje
podobne wyniki. Leki na nadciśnienie od razu wywaliłem i do lekarza
rodzinnego więcej nie mam zamiaru iść z tym co mi dolega, bo facet
prędzej mnie wykończy niż mi pomoże z takim zacięciem do diagnostyki.

Zabrałem się za eliminację czynników stresogennych (mniej pracy, masaże,
relaksacje, basen, wycieczki, długie urlopy...). Sytuacja była bez
zmian, a nawet było coraz gorzej, pojawiły się nudności, jakiś ucisk w
płucach (niewygodnie mi się czasem oddycha), mam wrażenie że czasem
serce pracuje nierówno. W czasie najgorszego samopoczucia usłyszałem
pytanie, dlaczego robię zeza (nigdy nie potrafiłem tego zrobić).

Robię badania krwi - wszystko poza sodem wygląda świetnie:

sód 146 mmol/l (na granicy normy, powtórzone badanie dało 144)
potas 4,30 mmol/l
magnez 0,8 mmol/l
wapń 2,46 mmol/l
żelazo 21,1 umol/l
cholesterol całkowity 187 mg/dl
glukoza 98 ml/dl
mocznik 35 mg/dl
białko całkowite 7,3 g/dl
albuminy 4,8 g/dl
kwas moczowy 5,7 mg/dl
kreatynina 0,87 mg/dl

badania moczu - wszystko ok
(ciężar właściwy 1,020)

RTG płuc - czysto.

No to co w końcu może mi dolegać? Co będzie trzeba zrobić - zrobię, jak
kolejki da się obejść w prywatnych zakładach - zapłacę, ale czuję się
lekko zdezorientowany tym dokąd mam pójść po pomc. Nie będę czekał aż
się przekręcę i w sekcji rodzinie powiedzą co mi dolegało :-/

Póki co ułożyłem sobie taką ścieżkę szukania pomocy:

tomograf głowy (400 zł)
kardiolog (holter ekg, holter ciśnieniowy, usg serca) (200 zł)
psychiatra (100) (nie wykluczam hipohondrii lub jakiejś nerwicy
wegetatywnej - ponoć można odczuwać wtedy bardzo konkretne objawy
fizycznej choroby, pomimo pełnego zdrowia)

ewentualnie:
neurolog (90)
usg jamy brzusznej (100)

Co o tym myślicie, może inna kolejność / inne opcje ?

Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2011-01-05 01:20:47

Temat: Re: Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?
Od: ThePikPok <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-01-05 02:18, ThePikPok pisze:

> Robię badania krwi - wszystko poza sodem wygląda świetnie:
>
> sód 146 mmol/l (na granicy normy, powtórzone badanie dało 144)
> potas 4,30 mmol/l
> magnez 0,8 mmol/l

(...)
byłbym pominął - TSH 0,774 (w normie)

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2011-01-05 10:39:40

Temat: Re: Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?
Od: p?rform?rka <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 5 Sty, 02:20, ThePikPok <t...@g...com> wrote:
> W dniu 2011-01-05 02:18, ThePikPok pisze:
>
> > Robię badania krwi - wszystko poza sodem wygląda świetnie:
>
> > sód 146 mmol/l (na granicy normy, powtórzone badanie dało 144)
> > potas 4,30 mmol/l
> > magnez 0,8 mmol/l
>
> (...)
> byłbym pominął - TSH 0,774 (w normie)
>
> Adam

Lubisz jeść słono, czy nie?
--
p?rform?rka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2011-01-05 10:54:05

Temat: Re: Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?
Od: "yoytek" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

2003 rok , wtedy mialem 21 lat
ciagla praca , stres , nadgodziny , do pracy daleko , godzine komunikacja z
jednej strony miasta na druga , kawa , alkohol , papierosy , malo snu itp.

u mnie zaczelo sie nagle. siedzac w pracy ogromny zawrot glowy polaczony z
lekiem , paniką , waleniem serca , mroczkami przed oczami , pot, jakbym sie
dusil , umierał , klócie , ucisk w klatce piersiowej , skurcze miesni twarzy
, drzenie rak... jednym slowem PANIKA

i sie zaczelo .. BADANIA
holter
ekg
tomografia
potencjaly wrokowe
ekg
neurolog i inni
itp itd

jedyne co mi stwierdzili to bardzo niski stan potasu i magnezu
-kawa - pilem sypana gorzka bez mleka a to najgorsze co moze byc
- alkohol - odreagowanie po pracy kolejny duzy blad
- stres - od pracy :)
i dzieki temu przy takiej pracy magnez potas zostall wyplukany z organizmu.

Nie wiem ile w tym prawdy ale Pani doktor jak przybiegla wynikami krwii i
podpiea mi 2 kroplowki jedna z potasem druga magnezem - powiedziala ze mam
tak niski stan potasu i magnezu ze moglo mi sie serce zatrzymac.

reszta badan ok - tylko ten niski stan potasu i magnezu.

wiec magnez bralem i potas tez do tego jadlem produkty zawierajace magnez i
potas.

OD tego "ataku" ciagle mialem rozne dziwne dolegliwosci.
a to ucisk w klatce , a to zawrot glowy , a to drzenie rak , a to nadmierna
potliwosc , a to lek jakis nieokreslony.

kolejni lekarze znowu te same badania co wczesniej - wszystko ok , potas i
magnez tez juz byl ok.

zaczalem sam czytac na necie i wyczytalem na paru forach itp pare informacji
na temat nerwicy.

Stwierdziem ide do psychologa ale ten po wysluchanu mnie powiedzial ze mam
isc do psychiatry bo mam silna nerwice i musze brac leki.
poszedlem do psychiatry
bralem najpierw CITAL potem REXETIN - czulem lekka ale nie
satysfakcjonujaca mnie poprawe.
cital i rexetin sa lekami dzialajacymi po dluzszum czasie brania ...
jak mialem slabe doegliwosci to jeszcze bylo ok ale jak mnie dopadal potezny
ucisk w klatce polaczony z lekiem , mroczkami przed oczmi to bylo pieklo ...
jedyne co mi pomagalo na silne ataki to Xanax - ale bralem go kilka razy -w
trakcie tego "ataku" leku , mroczkow , ucisku w klatce itd...

xanax mnie bardzo wyciszal i uspokajał ,dawal ulge , ale po nim czulem sie
bardzo otepialy i zaspany ... reakcje na wszystko byly po xanaxie bardzo
opoznione , balem sie po nim jezdzic samochodem ( w sumie po nim nie
powinienem w ogole byl wsiadac do auta)

wyczytaem duzo zlego na temat tego xanaxu ... ale to byl jedyny ratunek w
momencie " ataku" a jak juz wczesniej pisalem zdazylo mi sie tylko kilka
razy go uzyc.

Od 1 ataku minelo 7 lat , rowniez miewam czasami podobne doegliwosci jak
kiedys tylko z duzo mniejsza czestotiwoscia i nasileniem.

Staram sie nie pic kawy ( jak juz to mała , słaba , z mlekiem i cukrem i
max 1-2 dziennie )
od czasu do czasu lykne magnez w tabletkach lub rozpuszczalny , wypije sok
pomidorowy itp.
Praca o wiele mniej sie przejmuje.
I co by sie nie dzialo staram sie nie denerwowac.

Moim zdaniem powinienes isc do psychiatry.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2011-01-05 13:14:33

Temat: Re: Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?
Od: araviva <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 05/01/2011 02:18, ThePikPok pisze:
> Witam, proszę o poradę do jakiego lekarza powinienem się skierować.
> Biorę też pod uwagę, że może po prostu psychiatry - ale to na końcu, po
> upewnieniu się, że ktoś nie będzie zabierał się za leczenie ducha, gdy
> choruje ciało :)
>
> Lekarz rodzinny raczej mi nie pomoże, o czym dalej.
>
> Wiek: 25, waga: 88, tryb życia: biurowo-sportowy (po pracy regularne
> bieganie długodystansowe)
>
> Długaśna historia w możliwym skrócie:
>
> Zaczęło się od tego, że czasem występowały u mnie dziwne objawy takie
> jak: spięcie mięśni, sztywność karku, drżenie rąk, zawroty głowy,
> rozdrażnienie. Skojarzyłem to generalnie z nadmiarem stresu i z jakąś
> zaklętą pętlą sugerującą nerwicę - czasem drżały mi ręce, to mnie
> stresowało bo np. nie chciałem żeby ktoś widział że drży mi ręka gdy
> piję herbatę, ten stres powodował jeszcze większe drżenie rąk itd...
> Zauważyłem też, że wszystko się nasila po mocnej kawie :) Po odstawieniu
> kawy zaczęło to występować już bez powodu.
>
> Nie wiem czy ma to jakikolwiek związek, ale w czasie treningów pojawiał
> się u mnie zdecydowanie za wysoki puls (rzędu 175-183 bpm, przy wolnym
> biegu, w czasie którego swobodnie rozmawiałem).
> - trener wysłał mnie na EKG wysiłkowe gdzie wszystko wyszło jak należy.
>
> Dziwne objawy nasilały się. Opowiedziałem o tym lekarzowi rodzinnemu.
> Posłuchał, wypisał lekką ręką jakieś benzodiazepiny i wysłał do domu.
> Nie zauważyłem żadnej reakcji na te leki.
>
> Tymczasem coraz częściej zaczynałem odczuwać strasznie niekomfortowy
> ucisk w głowie, w sytuacjach kompletnie pozbawionych stresu - np. w
> wolnym od pracy dniu, w czasie samotnej krzątaniny po mieszkaniu. Po
> położeniu się do łóżka często słyszę w głowie swoje tętno w postaci
> świszczącego dźwięku.
>
> Moje typy i być może hipohondryczne poszukiwania choroby pchnęły mnie ku
> zmierzeniu ciśnienia (wiele razy lekarze mówili mi, że mam za wysokie i
> mam to obserwować). Pożyczyłem coś do mierzenia ciśnienia - pokazywało
> czasem 150/110. No to panika na pokładzie szczególnie ze względu na to
> rozkurczowe 110. Marsz do lekarza rodzinnego. Lekarz rodzinny dał mi od
> razu na pierwszej wizycie leki na nadciśnienie (cilazapril) - bez
> reakcji. Po zmianie nadgarstkowego aparacika z marketu za 30 zł na taki
> ponoć porządny z apteki za 150 zł - ciśnienie okazało się jednak
> zupełnie w porządku (średnio 120/75). Inny "porządny" aparat pokazuje
> podobne wyniki. Leki na nadciśnienie od razu wywaliłem i do lekarza
> rodzinnego więcej nie mam zamiaru iść z tym co mi dolega, bo facet
> prędzej mnie wykończy niż mi pomoże z takim zacięciem do diagnostyki.
>
> Zabrałem się za eliminację czynników stresogennych (mniej pracy, masaże,
> relaksacje, basen, wycieczki, długie urlopy...). Sytuacja była bez
> zmian, a nawet było coraz gorzej, pojawiły się nudności, jakiś ucisk w
> płucach (niewygodnie mi się czasem oddycha), mam wrażenie że czasem
> serce pracuje nierówno. W czasie najgorszego samopoczucia usłyszałem
> pytanie, dlaczego robię zeza (nigdy nie potrafiłem tego zrobić).
>
> Robię badania krwi - wszystko poza sodem wygląda świetnie:
>
> sód 146 mmol/l (na granicy normy, powtórzone badanie dało 144)
> potas 4,30 mmol/l
> magnez 0,8 mmol/l
> wapń 2,46 mmol/l
> żelazo 21,1 umol/l
> cholesterol całkowity 187 mg/dl
> glukoza 98 ml/dl
> mocznik 35 mg/dl
> białko całkowite 7,3 g/dl
> albuminy 4,8 g/dl
> kwas moczowy 5,7 mg/dl
> kreatynina 0,87 mg/dl
>
> badania moczu - wszystko ok
> (ciężar właściwy 1,020)
>
> RTG płuc - czysto.
>
> No to co w końcu może mi dolegać? Co będzie trzeba zrobić - zrobię, jak
> kolejki da się obejść w prywatnych zakładach - zapłacę, ale czuję się
> lekko zdezorientowany tym dokąd mam pójść po pomc. Nie będę czekał aż
> się przekręcę i w sekcji rodzinie powiedzą co mi dolegało :-/
>
> Póki co ułożyłem sobie taką ścieżkę szukania pomocy:
>
> tomograf głowy (400 zł)
> kardiolog (holter ekg, holter ciśnieniowy, usg serca) (200 zł)
> psychiatra (100) (nie wykluczam hipohondrii lub jakiejś nerwicy
> wegetatywnej - ponoć można odczuwać wtedy bardzo konkretne objawy
> fizycznej choroby, pomimo pełnego zdrowia)
>
> ewentualnie:
> neurolog (90)
> usg jamy brzusznej (100)
>
>
> Co o tym myślicie, może inna kolejność / inne opcje ?
>
> Pozdrawiam
> Adam
Bardziej neurolog.( psychiatra nie zaszkodzi, ale może nie pomóc (sami
mają problemy po przebadaniu tylu przypadków);)))
Nie miałeś w lecie problemów z kleszczami?
Czasem Borelioza odzywa się w podobny sposób po bardzo długim czasie.
A czasem komplikacje po grypie, są nowe odmiany.
Ja miałam podobne problemy + blok serca .
Badania nie wykazały niczego, żadnych braków w morfologii.
Lekarze stwierdzili , że tak mogło się stać w wyniku komplikacji
pogrypowych (po kilku mies.od grypy) - coś w rodzaju "grypy" serca.
Nie śmiać się. Tak to łopatologicznie tłumaczył kardiolog i to bardzo dobry.
Holter pokazywał max zwolnienie pracy serca (coś ok. 30-40/min),więc nie
było żartów, a dali tylko wapno, magnez, potas i chyba antybiotyki, ale
głowy nie dam obciąć, bo dawno to było.
Neurolog stwierdził nerwicę, dał antydepresanty na 2 tyg. i spokój mam
po dziś (10 lat).
Możesz mieć też przewężenie naczyń w mózgu, podobne objawy.
Zrób EEG głowy.
Pomogą wtedy leki rozluźniające / poszerzające żyły i dotleniające.

Ale nie kieruj się radami na grupie, jako pewnikami. Każdy ma inne
dolegliwości, a objawy mogą być podobne.
SZUKAJ DOBRYCH LEKARZY.
A i oni są tylko ludźmi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2011-01-05 15:59:45

Temat: Re: Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?
Od: ThePikPok <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-01-05 11:39, p?rform?rka pisze:
> On 5 Sty, 02:20, ThePikPok<t...@g...com> wrote:
>> W dniu 2011-01-05 02:18, ThePikPok pisze:
>>
>>> Robię badania krwi - wszystko poza sodem wygląda świetnie:
>>
>>> sód 146 mmol/l (na granicy normy, powtórzone badanie dało 144)
>>> potas 4,30 mmol/l
>>> magnez 0,8 mmol/l
>>
>> (...)
>> byłbym pominął - TSH 0,774 (w normie)
>>
>> Adam
>
> Lubisz jeść słono, czy nie?

Nie dosalam tego co mi podają :) Żadnych chipsów, paluszków itd.

Przed drugim badaniem przez 2 tygodnie ograniczałem sól, piłem dużo
więcej wody mineralnej (niskosodowej) niż zwykle.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2011-01-05 16:03:38

Temat: Re: Tomograf, Kardiolog czy Psychiatra ?
Od: ThePikPok <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-01-05 14:14, araviva pisze:
> Nie miałeś w lecie problemów z kleszczami?
> Czasem Borelioza odzywa się w podobny sposób po bardzo długim czasie.

Nigdy nie dorwałem na sobie żadnego kleszcza.

> A czasem komplikacje po grypie, są nowe odmiany.

Odkąd pamiętam - szczepię się i grypy nie przechodzę (zwykłe
przeziębienia - owszem).

> Ale nie kieruj się radami na grupie, jako pewnikami. Każdy ma inne
> dolegliwości, a objawy mogą być podobne.
> SZUKAJ DOBRYCH LEKARZY.
> A i oni są tylko ludźmi.

Dzięki :)

Pozdrawiam!
Adam