Data: 2010-01-06 09:18:43
Temat: Re: Top Hits 01/2009 psp
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Stalker <t...@i...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>> Szacunek każdemu się należy.
>>>>>> Czyżby? A przypadkiem na szacunek nie trzeba sobie zasłużyć?
>>>>>> Np. za co ja mam szanować homofoba "Chirona"?
>>>>> z ciekawości
>>>>> czy matka jest też osobą, która musi sobie na szacunek u dzieci
>>>>> zasłużyć?
>>>> Oczywiście.
>>>>
>>> zgadza sie, sam fakt urodzenia nie daje szacunku ad hoc
>>
>> a jak by pointerpretować w tym aspekcie 4 przykazanie?
>
> Czołg moja Ty gąsienico ;-)
Oj, bo się zrobię zazdrosna...
> Znaczy trafiłeś w dziesiatkę, bo się właśnie zastanawiałem gdzie sie
> podpiąć z moimi uwagami
> Ja też uważam, że trzeba sobie zasłużyć na szacunek i fakt, że ktos jest
> matką, ojcem, córką, czy synem niczego tu nie zmienia.
> To przyznawanie szacunku apriori (li tylko na zasadzie tego kim się jest,
> a nie na zasadzie tego co się robi - to może tez dotyczyć innego wątku z
> oddzielaniem człowieka od jego czynow) jest jednak dosyćcharakterystyczny.
> To IMO w zamierzeniu taki mechanizm "porządkujący" - Szanuj, bo to:
> ksiądz, dowódca, matka...
> Poza tym wydaje mi się, że w dyskusji trzeba by rozwiazać problem
> homonimii pojęcia "szacunek", bo mam wrażenie, że adwersarze posługują sie
> różnymi znaczeniami...
>
> Stalker, ja mam na mysli "szacunek" w sensie "autorytet"
U małego dziecka ten rodzicielski autorytet (vel. szacunek) ma się bardzo
dobrze. Potem zostaje skonfrontowany z grupą rówieśniczą, ze szkołą - wtedy
właśnie rodzice, którzy nie zdołali utrzymać (z różnych powodów) swojej
wysokiej pozycji, mogą chcieć posiłkować się Dekalogiem czy innym
"mechanizmem porządkującym".
Qra, czyli w zasadzie też czołg Ci
|