Data: 2005-03-25 06:53:43
Temat: Re: Tradzik...
Od: "Echnaton1" <e...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Roaccutane, polski odpowiednik nazywa się Isocośtam i kosztuje 120
zł
> za opakowanie a nie 300-400. wiesz, ja jestem córką farmaceutki i
> umiem czytać składy leków. mimo to, mam głęboką niechęć do
ordynowania
> sobie samodzielnie czegokolwiek, nawet suplementy witaminowe i inne
> takie cuda to dla mnie podejrzana sprawa. tak silnego środka w życiu
> nie zażyłabym bez wyraźnego zalecenia lekarza. no a poza tym,
> roaccutane jest na receptę, to skąd bym go wzięła, ukradła z apteki?
>
> amg
Polski odpowiednik nazywa się Izotek i opakowanie 20 tabletek po 30mg
kosztowało ostatnio (luty) 180 złotych.
Leczę się na trądzik od 1996 roku (mam 27 lat) i wszelkie
zaordynowane formy terapii (w tym 2 półroczne kuracje antybiotykami -
unidox i tetracykliny) okazywały się g.... warte. Jeżeli była jakaś
poprawa to krótkotrwała. Próbowałem także autoszczepionki - również
bez efektu. Izotek przyjmuję od miesiąca (1 tabletka dziennie w cyklu:
10 dni brania i 7 dni przerwy) i jeżeli przez cały okres będzie taki
progres jaki mam w ciągu ostatnich 30 dni to za pół roku po trądziku
zostaną mi jedynie blizny i wierzę, że się tak stanie. Lek nie jest z
pewnością obojętny dla organizmu, ale będziesz pod opieką lekarza,
który będzie na bieżąco monitorował stan Twojego zdrowia (badania krwi
co jakiś czas). U mnie jedyną niedogodnością są suche usta, ale od
czego mamy pomadki....
Podkreślę jeszcze, że stan mojej skóry na twarzy i na plecach był (i w
pewnym sensie cały czas jest) ciężki zatem goa do góry
--
Pozdrawiam
Echnaton
odpowiadając na priv usuń NOSPAM z adresu
|