Data: 2011-11-03 13:00:37
Temat: Re: "Trans-akcja'.
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę Vilar wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Udało mi się obejrzeć wczoraj kawałek (spory w sumie, urwałam tylko
> początek).
> I powiem szczerze, mam mieszane uczucia.
[...]
> - zastanawiałam się co z jego żoną. Syn popiera go "w pełni". A żona? W
> obejrzanym przeze mnie kawałku nie padło słowo na jej temat. Czy miała
> świadomość z kim się wiąże? Czy nagle została postawiona przed faktem
> dokonanym i świadomością bycia oszukaną / 20 lat, że tak powiem, w błoto?
> Taki drobiażdżek.....
"[...] Potem moją wielką miłością była dziewczyna, też koleżanka z
technikum. Kilka lat później się pobraliśmy. W naszej relacji było wiele
przyjaźni. Miłość z przyjaźnią się zbiegały. Znalazłam coś, czego szukałam
całe wcześniejsze życie i bardzo, bardzo potrzebowałam. Miłości z
wzajemnością.
- Potrzebujesz chyba dalej?
- Tak, potrzebuję dalej.
- Czy ta dziewczyna, a potem twoja żona, wiedziała, że jesteś
transseksualistką?
- Nie. Moim potwornym błędem było, że ja jej nic nie powiedziałam - ani jak
się zakochaliśmy, ani jak byliśmy w narzeczeństwie, ani gdy braliśmy ślub.
Nie powiedziałam, bo wiedziałam, że mam do wyboru albo miłość, albo prawdę.
Wybrałam miłość. [...]"
Dalej jest jeszcze na ten temat, ale nie chciało mi się kopiować.
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,7
745030,Skazana_na_plec.html
Qra
|