Data: 2004-08-25 08:05:09
Temat: Re: Trawa a sąsiedzi
Od: "Zuzia" <k...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BW" <b...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:cgau0q$kjg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Prosze powiedzcie czy w tym przypadku prawo cos reguluje.
> Na wiosne tego roku kupilem kilkadziesiat arow pola. Co do tego pola to mam
> swoje plany, ale nie wczesniej jak dopiero od przyszlego roku. Jak to bywa
> urosla na nim trawa (nie kosilem jej w tym roku). No i sasiad zazyczyl
> sobie, co bym ja skosil poniewaz rozszewaja mu sie chwasty - on oczywiscie
> mi wykosi, ale mam mu zaplacic. Jako, ze nie jestem zainteresowany placeniem
> po to, aby komus bylo dobrze zaproponowalem mu, ze jesli mu przeszkadza, a
> ja nie mam zadnych planow to niech wykosi ja sobie (co by mu nie szkadzala).
> Niestety ten chce wykosic, ale tylko za oplata.
> Czy jako wlsciciel pola mam obowiazek utrzymania jej w jakims okreslonym
> stanie ?
>
Ponieważ mieszkam tuż za Krakowem mój ogród jest otoczony takimi działkami. Za jedną
częścia ogrodzenia sasiadka sieje sobie pszenicę. Jednak dla złosliwości zostawia pas
chwastów. Ta sama sąsiadka pali wykoszoną trawę tuż pod drewnianym ogrodzeniem, a
płomienie sięgają aż do orzecha. Kolejne sąsiadki reguralnie wypalaja swoje chwasty
randapem lub wypalają trawę. Tak więc, chyba będzie dobrze jakoś się dogadać ludzie
bywają
bardzo bezmyślni. Nie ma uregulowań w związku ze stanem działki, to tylko
przyzwoitość.
Pozdrawiam
Kasia-Zuzia
|