Data: 2006-11-11 13:40:02
Temat: Re: Troche inne
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... zzz" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:ej4j0k.3vs4i57.1@groan.h1ebb4c02.invalid...
> Skoro już sobie lekką ręką żartujemy, no to pozwolę sobie
> się z Tobą brat, nie zgodzić.
A Ci wolno jak najbardziej...
> Wiadomo wszem i wobec, że natura nie ma w sobie nic z lubienia
> czy nielubienia - no ale nie to jest tu powodem niezgody, bo Ty też
> to wiesz :).
Aczkolwiek kladę się zawsze pod stół ze śmiechu, jak jeden z drugim oburza
się na sformułowanie 'dobro gatunku' na przykład... nawet jesli przyjąć
poziom czystego ewolucjonizmu, to jeszcze pozostaje przecież język...
> Sądzę skromnie, że waga gwałtów jest silnie skorelowana z wagą efektów
> tychże, występujących ze strony natury. Tak więc samo rozczłonkowanie
> MOCY gwałtu na dopuszczalne (mierne) i niedopuszczalne (nadmierne),
> może być zgoła mylące.
Widzisz, brat, nie o to biegało. Ja nie rozpatruję przypadku pojedynczego
gwałtu, tylko nadmiernej ich ilości...
> Każdy gwałt na naturze wywołuje skutek. A ten zależny jest od rodzaju
> i mocy gwałtu. Skutek zaś w tym przypadku, to nic innego jak synonim
> słowa gwałt - gdyż żadne działanie, z punktu widzenia samej natury
> gwałtem nie jest i być nie może!
Ale nie rozmawiamy o punkcie widzenia natury, tylko o punkcie widzenia
czlowieka, który wiele tysięcy lat temu zaczął już oddzielać naturę od
kultury, i ten rozłam jest już nieusuwalny w myśleniu, bez wielu tysiący lat
naprawy, co nie jest możliwe, rzekłbym, ontologicznie...
> Gwałtem nazywamy działanie oznaczone subiektywnie przez cywilizowanego
> osobnika, jako szkodzące zastanemu, znanemu i sprzyjającemu danej
> kulturze ożywionej - środowisku. Naturze zaś jest dokładnie obojętne,
> czy jest gwałcona raz a dobrze, czy powoli a systematycznie.
Nadal powtarzam, że nie mówimy o naturze tylko o interkacjach...
> Skutki
> takiego działania przemyślnego ze strony osobnika, są dla niej równoważne
> na każdej płaszczyźnie - stanowią jej karmę, istotę jej trwania.
> Osobnikowi co najwyżej wydaje się, że to, co dla niego sprzyjające,
> jest zgodne z naturą. Nic bardziej błędnego.
> Z naturą jest zgodne absolutnie wszystko - również każdy rodzaj gwałtu
> na Osobniku.
Otoż widzisz, jesli weźmiesz wzgląd na tworzoną przez dany gatunek kulturę,
nie jest to już obojętne... pozostają co prawda ważkie kwestie semantyczne,
ale jednak...
> Inaczej mówiąc - nie gwałć bliźniego swego nadaremno.
> To Twoja strata.
Albo mój zysk i jego też...
Pzdr
Paweł
|