Data: 2010-10-15 08:45:46
Temat: Re: Trochę jesieni...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4cb81445$0$27024$65785112@news.neostrada.pl...
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
> news:i992k9$ff5$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Hanka " <c...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
>> wiadomości news:i97utc$hn2$1@inews.gazeta.pl...
>>> medea <x...@p...fm> napisał(a):
>>>
>>> Jeśli zaś chodzi o inne piękności, ze swej strony polecam Beskid Niski
>>>
>>
>> Potwierdzam...i to z jakim przejęciem...
>> Byłam w Wołowcu (więc i okolicach) przez tydzień w tym roku i zakochałam
>> się w Beskidzie miłością gwałtowną.
>> A w samej dolinie Wołowca.... Jeśli istniałby raj na ziemi, to właśnie
>> tam...
>> Jak myślę o trawach na łąkach kładących się na ciepłym wietrze, albo
>> energetycznym buzowaniu innej łąki, w której właśnie powstawała kolejna
>> owadzia cywilizacja.... to coś mnie aż zatyka.
>>
>> Może potem wrzucę gdzieś ze 2 fotki.
>>
>> MK
>>
>> PS. Ale za granicą też bywa pięknie.
>> Można... mieszać.
>
> Cały Beskid Niski (Bieszczady są jegoi częścią) - trzy jeziora zalewowe -
> Rożnowskie (blisko Beskidu), Klimkówka koło Gorlic (moje rodzinne miasto)
> po Solinę. Dzikie ostępy, trawy sięgające mi powyżej głowy, wspaniałe
> mleko, sery i masło krowie, sery owcze, mozliwość jazdy konnej - stadnina
> w Gładyszowie i Sękowej itd.
Dokładnie Panslo...
Tym bardziej, że same Bieszczady zrobiły się ostatnio "modne", co oznacza,
że trzeba je omijać szerokim łukiem...
A Beskid? Zapomniany jakiś.... w zupełnie cudowny sposób.
MK
|