Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "sos3n" <s...@p...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Troche o celach
Date: Fri, 3 Nov 2000 17:41:49 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 57
Message-ID: <8tupgm$3q8$1@news.tpi.pl>
References: <8tu3uo$l35$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: smyk.dtcentrum.com
X-Trace: news.tpi.pl 973269334 3912 212.244.100.2 (3 Nov 2000 16:35:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Nov 2000 16:35:34 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:62901
Ukryj nagłówki
"Duch" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:8tu3uo$l35$1@news.tpi.pl...
> To co napisze jest dosc intuicyjne...
>
> Ludzie mysla, ze w zyciu powinno ich spotkac szczescie,
> ze "powinno byc dobrze", ze caly czas beda mieli coraz lepiej,
> ze kazdy dzien bedzie "wzrostem".
> Media jesze rozbudzaja te marzenia, pojawiaja sie coraz wieksze i
> cudowniejsze cele.
>
> Nie mowie, ze nie nalezy byc szczesliwym, ale istnieje cos takiego
> jak "weryfikacja", refleksja z pokora, przyznanie sie do pewnych
> nieprzyjemnych prawd...
>
> Guzik! Ludzie ktorych widze naokolo ida do jakiegos celu, do
> zyciowych celow, ktore juz dawno "zgnily",
> ich droga do cely przypomina juz farse, tragi-komedie,
> ale nie potrafia spojrzec w stecz i powiedziec,
> "to nie tak", "mylilem sie", boja sie tej weryfikacji i
> prawdziwego spojrzenia wstecz.
> Mam wrazenie, ze coraz wiecej takich ludzi...
> Moze wiedza, ze swiat im sie zawali i nie stana oko w oko
> z brakiem sensu?
>
> Moze jakis przyklad:
> kumpel mial marzenie, miec duzy dom,
> w srodku dziewczyna, moze dzieci...
> To takie "telewizyjne marzenie",
> Ale ok, no to podjal prace pare lat temu, staral sie, ...
> ale po pewnym czasie widac, nie podola, to co wymarzyl
> jest zbyt duze, jego dom jest zbyt drogi,
> jest juz stan surowy, ale totalny brak pieniedzy na reszte.
> Sa juz dlugi, stres, nie ma gdzie miszkac...
> Ale on nie chce powiedziec, "ok, sprzedaje ten stan surowy
> i kupimy cos mniejszego". Za duzo zamarzyl.
> I wszystko zaczyna sie psuc pomiedzy nim a dziewczna bo stres,
> brak pieniedzy, zaczyna lykanie alkocholu.
>
> Teraz tylko trzeba czekac... ile sie musi jeszcze zdarzyc niedobrego,
> zeby facet zweryfikowal swoje cele? Musi odejsc dziewczna?
> Musi zostac alkocholikiem?
>
> O co tu chodzi?
> Nie lubie takich ludzi. Moze ten facet chyba za bardzo wypracowal sobie
> swoj wizerunek twardziela i boi sie siebie - placzacego chlopczyka?
> Moze chodzi o "rozdmuchane marzenia"?
>
> Pozdrufka, Duch
>
>
mierzmy sily na zamiary...
sos3n
|