Data: 2003-06-26 13:59:27
Temat: Re: Trociny
Od: "T.W." <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja to bym tych trocin nie demonizowała. Sąsiadowi firma ogrodnicza posadziła
rododendrony, azalie i wrzosy w "żywych", świeżutkich trocinach (wyłącznie
trocinach, żadnych tam fanaberii w rodzaju torfu, ziemi do wrzosowatych,
minimum kosztów).Nasypali tego cały rów szerokości ok.2m ,gł. tak na 60 - 70
cm na oko. Patrzyliśmy na te działania sceptycznie, wieszcząc nie lada
"atrakcje"... i nic. Wszystko rośnie, może ze dwa się nie przyjęły albo
przemarzły.
Sama bym nie zaryzykowała nadal czegoś takiego, ale jak widać, nie szkodzi
tak bardzo, jak chcą legendy :)
Nie wiem tylko, czy trociny były liściaste czy iglaste, bo to akurat mogłoby
mieć jakieś znaczenie.
Pozdrawiam
Ewa
|