Data: 2012-04-13 07:01:48
Temat: Re: Trzask zamykanych okiennic.
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:26wt77ee1be5.eqmzjrkccryq$.dlg@40tude.net...
> "(...)âMajÄ
c do wyboru Boga i klimatyzacjÄ, wybieram zdecydowanie
> klimatyzacjÄâ, jak to ujÄ
Ĺ Woody Allen, zapewne w przekonaniu, Ĺźe
> wymyĹliĹ
> Ĺwietny dowcip. Ludzie sÄ
ludĹşmi. Czasami tylko bywajÄ
czymĹ wiÄcej;
> w
> Polsce, mam wraĹźenie, i tak czÄĹciej, niĹź pod innym niebem. MyĹlÄ
o
> poĹźywieniu, dachu nad gĹowÄ
, szczelnych oknach chroniÄ
cych przed
> wiatrem
> historii. Dopiero, gdy drzwi juĹź i tak wywalone kopniakiem a szyby
> wybite,
> hierarchia waĹźnoĹci spraw siÄ zmienia. W Polsce, powiedziaĹem, Polacy
> czÄĹciej muszÄ
byÄ czymĹ wiÄcej niĹź tylko konsumentami (to Ĺadniej
> brzmi,
> niĹź powiedzieÄ âbydĹoâ, choÄ znaczy dokĹadnie to samo) bo
> czÄĹciej
> zamkniÄcie okien nie wystarczy. A czÄĹciej nie wystarczy, bo ciÄ
gle
> eksterminowany i odtwarzajÄ
cy siÄ z najwyĹźszym trudem narĂłd nie moĹźe
> wciÄ
Ĺź
> osiÄ
gnÄ
Ä tej dojrzaĹoĹci, ktĂłra pozwala dostrzec potrzebÄ
> wspĂłlnego
> dziaĹania, zanim okna i futryny znowu pĂłjdÄ
w drzazgi.
>
> Kiedy czyta siÄ wywiad z profesor Staniszkis w ĹwiÄ
tecznym âUwaĹźam
> Rzeâ â o
> Polakach zatomizowanych, myĹlÄ
cych tylko w kategoriach sukcesu
> prywatnego,
> osobistego, ktĂłrzy dlatego wĹaĹnie biernie tolerujÄ
marnotrawcze,
> wiodÄ
ce
> do cywilizacyjnej katastrofy rzÄ
dy â to trudno sobie nie przypomnieÄ
> pamiÄtnej metafory KsiÄdza Skargi o targanym burzÄ
okrÄcie
> Rzeczpospolitej.
> OkrÄcie, na ktĂłrym gĹupcy ĹciskajÄ
kaĹźdy swĂłj toboĹek, nie
> rozumiejÄ
c, Ĺźe
> jeĹli nie zadbajÄ
o maszty i Ĺźagle, nie bÄdÄ
ĹataÄ dziur w
> kadĹubie i
> wylewaÄ wody, to wraz z tak im drogim dobytkiem pĂłjdÄ
na dno. To samo
> przecieĹź miaĹem na myĹli, uĹźywajÄ
c sĹowa âpolactwoâ. Zanik
> poczucia,
> elementarnej ĹwiadomoĹci istnienia dobra wspĂłlnego.
>
> A przecieĹź wystarczaĹoby wziÄ
Ä sobie do serca mÄ
droĹÄ Ewangelii.
> Cokolwiek
> chcesz zachowaÄ, stracisz. Czego siÄ wyrzekniesz â zachowasz.
>
> âTa sprawa jest jak SmoleĹsk⌠Ja juĹź nie chcÄ, nie mogÄ o tym
> sĹuchaÄâ â
> wyrwaĹo siÄ od serca pewnej âdrogiej pani z telewizjiâ. W tym samym
> sztandarowym programie PRL-bis, w ktĂłrym wyliniaĹy lew salonĂłw,
> niegdyĹ
> Ĺwietny pisarz, dziĹ pajacujÄ
cy celebryta, rechotaĹ kiedyĹ z podobnym
> sobie
> towarzystwem, Ĺźe âjakieĹ staruszki pod krzyĹźem zawodzÄ
jeszcze
> Polska nie
> zginÄĹa pĂłki my Ĺźyjemy, no to znaczy, Ĺźe na szczÄĹcie juĹź
> niedĹugo, hy, hy,
> hyâŚâ Jak trzask zamykanych okiennic niesie siÄ przez media to
> zawodzenie:
> nie chcemy, nie chcemy o tym sĹyszeÄ! Nie chcemy wiedzieÄ, nie chcemy
> patrzeÄ na zdjÄcia z katastrof, pokazujÄ
ce, jak identyczny tupolew
> wyciÄ
Ĺ w
> lesie caĹÄ
przesiekÄ i skrzydĹa mu nie odpadĹy, jak samoloty
> spadajÄ
ce z
> kilkuset metrĂłw pozostawaĹy w jednym kawaĹku, nie chcemy sĹyszeÄ, jak
> siÄ
> bada katastrofy lotnicze w Ĺwiecie, nie chcemy juĹź tych wykresĂłw i
> obliczeĹ, Ĺźadnych profesorĂłw, polskich czy zagranicznych, Ĺźadnych
> ekspertów⌠Nie chcemy, by nam ktoŠkrzyczaŠzza okna, jakimi
> okazaliĹmy siÄ
> durniami i Ĺwiniami. Uwierzymy we wszystko, byle tylko ocaliÄ wiarÄ w
> klimatyzacjÄ i w spokĂłj i w peĹnÄ
miskÄ.
>
> I caĹy ten wrzask, agresja, zajadĹoĹÄ kĹamstwa â bezsilne. Ĺťadne
> okna na
> dĹuĹźszÄ
metÄ nie wytrzymajÄ
. A miska i tak siÄ bezlitoĹnie
> opróşnia.(...)"
>
> http://www.rp.pl/artykul/776919,856683-Skojarzenia-n
a-Wielki-Przeddzien.html
>
Czyli- tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć młodym, wyp...nym na emigrację z
duzych miast- po co im jest potrzebna ojczyzna. A i tak większość zrozumie
po co- ale dopiero, jak już jej całkiem nie będzie...
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|