Data: 2012-04-27 15:22:45
Temat: Re: Trzask zamykanych okiennic.
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-27 17:18, Paulinka pisze:
> zażółcony pisze:
>> W dniu 2012-04-27 17:07, Paulinka pisze:
>>> zażółcony pisze:
>>>> W dniu 2012-04-27 16:15, Paulinka pisze:
>>>>
>>>>>> Tak se koszmarnie wymyśliłem:
>>>>>> Czasem trzeba zaufać facetowi z toporem,
>>>>>> jak Ci poprawia głowę na pieńku, że tak
>>>>>> będzie lepiej ...
>>>>>
>>>>> Boskie :-)
>>>>> Mogę skopiować? Oczywiście wskażę autora.
>>>
>>>> Można kopiować, autor poprzestał na zaufaniu.
>>>
>>> Dziękuję, idealnie mi pasuje do jednej firmowej sytuacji.
>>
>> A .... O coś takiego chodzi ? :
>> "... zgodzi się Pan ze mną, że praca, którą
>> Panu powierzyliśmy niespecjalnie Panu
>> pasuje i raczej nie jest ona tym, co chciałby
>> Pan robić, prawda ? No właśnie, więc chyba
>> najsensowniej będzie podziękować sobie za współpracę.
>> Nie będziemy przedłużać umowy, a Pan będzie miał
>> szansę rozpocząć coś nowego ..."
>
> Tia, zostałam namaszczona na czas nieobecności koleżanki za posłańca
> złych wieści. Nie mogę nic nikomu wcześniej powiedzieć, chociaż sama
> wcześniej wiem i czuję się z tym strasznie ;(
> Fakt, że to nie ja zwalniam, ale nawet będąc tylko narzędziem czuję się
> paskudnie.
> BTW coś takiego mniej więcej to pan prezes artykułuje.
Czyli robisz za topór.
No patrz, kto by pomyślał, że topór przejmuje
się bardziej, niż kat.
A tak bardziej serio - młody pracowni, czy stary ?
Bo z młodymi, stażystami taka gadka jak powyżej
chyba wychodzi nienajgorzej. U nas się zdarzało.
|