Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jo5gqs$25n$1@usenet.news.interia.pl...
> Możemy zrobić konkurs: daj mi cztery DOWOLNE fakty, ja sobie zrobię JAJA i
> NA POWAŻNIE połączę je tak, żeby wyszło że stoją za tym Żydzi i Służby
> Specjalne.
>
> Stalker, Wahadło Foucaulta normalnie...
Weźmy tak: tam są podpisane 2 artykuły. Zobacz drugi- autorstwa obywatela
Izraela używającego pseudonimu Michael Szot. Wpastuję na końcu, teraz
odniosę się do fragmentów:

****
Dzięki podłożeniu Clintonowi świni w postaci Żydówki Lewińskiej, izraelski
Mossad poprawił swoją reputację, nadszarpniętą seriami kompromitujących
porażek i Żydzi znów mogą być dumni ze swojego wywiadu.
Liczne powody złożyły się na podjęcie akcji w Waszyngtonie, począwszy od
nieprzejednanego stanowiska prezydenta USA w sprawie zwolnienia agenta
Mossadu, Żyda Jonathana Pollarda (od 8 lat w amerykańskich kazamatach, pod
zarzutem dostarczania Izraelowi fotografii szpiegowskich, dokonywanych przez
satelity), a kończąc na niewłaściwym podejściu Clintona do konfliktu na
Bliskim Wschodzie.

****
http://en.wikipedia.org/wiki/Jonathan_Pollard
tu sporo o tym szpiegu. W 1995 roku- jak odsiadywał dożywocie- Izrael nadał
mu obywatelstwo. Starał się o jego uwolnienie premier Izraela. Druga
informacja: Clinton na początku drugiej kadencji (nie musiał się liczyć z
poparciem lobby żydowskiego) odwiedził (ewenement!) Damaszek i...oświadczył
zaskoczonemu światu, że Syria jest zdetermnowana, żeby uregulować pokojowo
stosunki z Izraelem. Po_aferze_rozporkowej- pod koniec 2 kadencji nagle
zmienił zdanie i zgodnie z poprzednią polityką USA obarczył Syrię za całe
zło w tamtym regionie. Z całą pewnością znajdziesz to sobie na www.




***
Izraelowi, cieszącemu się nieograniczonym poparciem Kongresu USA, potrzebny
jest inny prezydent, niż Clinton zarażony przez Rabina, Peresa i Arafata
abstrakcyjną wiarą w pokojowe rozwiązanie konfliktu za cenę izraelskich
rezygnacji terytorialnych. Po dramatycznym wyeliminowaniu
Icchaka Rabina i po przegranej Szymona Peresa w wyborach parlamentarnych, na
placu gier politycznych pozostał tandem Clinton ­ Arafat, zagrażający
bezpieczeństwu żydowskiego państwa, bo mogący doprowadzić do powstania
państwa palestyńskiego.

***

Kolejny fakt- udało się to jakoś Palestyńczykom- i chyba nie wątpisz, że
istniały w Izraelu siły, które chciały storpedowania tego planu. Icchaka
Rabin zapłacił za to życiem. Owszem, możesz napisać: "a skąd on wie, co
robił Mossad- przecież mu się nie opowiadają"- i będziesz miał racje. Jednak
nazwę to: uzasadnionym domysłem, wnioskiem pośrednim. Zgodzisz się?


***
Na początek psycholodzy i seksuolodzy Mossadu, w oparciu o wyniki badań
zdjęć telewizyjnych (komputerowa analiza ruchów klienta i ścieżki
dźwiękowej), opracowali mapę uczuciową Clintona, wskazującą jego słabostki,
nawyki i obsesje. Sporządzenie portretu Clintona ­ żwawego komplemenciarza i
wesołka ­ nie nastręczało trudności. Wybrano mu partnerkę-Żydówkę, z uwagi
na filosemityzm wykazany w trakcie badań. Zadbano, żeby była infantylna i
młodzieżowa, w odróżnieniu od przemądrzałej Hillary, której Clinton nie lubi
od czasu, gdy go wpakowała w aferę Whitewater.
Monikę Lewińską tuczono na przemian i odchudzano, nim ją wstawiono do
Białego Domu, gdzie kołysała biodrami i szczebiotała, póki się Clinton nie
załapał na jej czerwone pajacyki, gimnazjalne bereciki i pulchne usteczka.
Można się domyślać, że CIA poinformowała prezydenta USA o knowaniach Mossadu
w Waszyngtonie i Lewińską wydalono z Białego Domu.
***

Znów masz fakty (wydalenie Lewinsky z Białego Domu- bez powodu właściwie) i
opis postępowania Mossadu- np wzięty z opowiadań syryjskich szpiegów
(Skronikowanych przez wspomnianego dalej Ostrowskiego). OK- pomieszanie
faktów i domysłów. Domysły jednak pojawuiają się przecież tam, gdzie raczej
faktów nie poznamy- możemy tylko powiązać pewne wydarzenia i na tej
podstawie przedstawić uprawdopodobnioną tezę. Może i nie jest prawdziwa-
jednak IMO bardzo prawdopodobna.



***
Clinton, w ramach odwetu,
przez długie miesiące nie zgadzał się na przyjęcie Netanjahu, aż po
wymuszone chłodne spotkanie z 10 stycznia br. Mściwa Hillary nie zgodziła
się na zwyczajowe, kurtuazyjne spotkanie z Sarą Netanjahu. Przebieg rozmów w
Białym Domu i w Departamencie Stanu musiał być niekorzystny dla Izraela.
Obcesowy i stanowczy Clinton, liczący na Pokojową Nagrodę Nobla, został
pokarany natychmiastowym zdetonowaniem miny Mossadu w postaci Moniki
Lewińskiej.
Według historyka i kronikarza Mossadu, Ostrowskiego, wywiad izraelski
namiętnie posługuje się dupami w celu zaszczepienia przeciwnikom małpiego
rozumu.
***
Kolejne fakty i domysły. Dlaczego Clinton odmawiał tak długo spotkania z
Netanjahu w tym czasie- raczej dowodów bezpośrednich brak. Pośrednie-
przedstawia autor.




no i całość:
"
Dzięki podłożeniu Clintonowi świni w postaci Żydówki Lewińskiej, izraelski
Mossad poprawił swoją reputację, nadszarpniętą seriami kompromitujących
porażek i Żydzi znów mogą być dumni ze swojego wywiadu.
Liczne powody złożyły się na podjęcie akcji w Waszyngtonie, począwszy od
nieprzejednanego stanowiska prezydenta USA w sprawie zwolnienia agenta
Mossadu, Żyda Jonathana Pollarda (od 8 lat w amerykańskich kazamatach, pod
zarzutem dostarczania Izraelowi fotografii szpiegowskich, dokonywanych przez
satelity), a kończąc na niewłaściwym podejściu Clintona do konfliktu na
Bliskim Wschodzie.
Izraelowi, cieszącemu się nieograniczonym poparciem Kongresu USA, potrzebny
jest inny prezydent, niż Clinton zarażony przez Rabina, Peresa i Arafata
abstrakcyjną wiarą w pokojowe rozwiązanie konfliktu za cenę izraelskich
rezygnacji terytorialnych. Po dramatycznym wyeliminowaniu
Icchaka Rabina i po przegranej Szymona Peresa w wyborach parlamentarnych, na
placu gier politycznych pozostał tandem Clinton ­ Arafat, zagrażający
bezpieczeństwu żydowskiego państwa, bo mogący doprowadzić do powstania
państwa palestyńskiego.
Mossad wydedukował, że tylko usunięcie Clintona mogłoby zatrzymać
niepomyślny dla Izraela rozwój wydarzeń i dać rządowi Beniamina Netanjahu
nieodzowną swobodę działania. Akcję w Waszyngtonie podjęto przy pomocy
środowisk żydowskich, związanych z republikanami pragnącymi powrócić do
władzy.
Na początek psycholodzy i seksuolodzy Mossadu, w oparciu o wyniki badań
zdjęć telewizyjnych (komputerowa analiza ruchów klienta i ścieżki
dźwiękowej), opracowali mapę uczuciową Clintona, wskazującą jego słabostki,
nawyki i obsesje. Sporządzenie portretu Clintona ­ żwawego komplemenciarza i
wesołka ­ nie nastręczało trudności. Wybrano mu partnerkę-Żydówkę, z uwagi
na filosemityzm wykazany w trakcie badań. Zadbano, żeby była infantylna i
młodzieżowa, w odróżnieniu od przemądrzałej Hillary, której Clinton nie lubi
od czasu, gdy go wpakowała w aferę Whitewater.
Monikę Lewińską tuczono na przemian i odchudzano, nim ją wstawiono do
Białego Domu, gdzie kołysała biodrami i szczebiotała, póki się Clinton nie
załapał na jej czerwone pajacyki, gimnazjalne bereciki i pulchne usteczka.
Można się domyślać, że CIA poinformowała prezydenta USA o knowaniach Mossadu
w Waszyngtonie i Lewińską wydalono z Białego Domu. Clinton, w ramach odwetu,
przez długie miesiące nie zgadzał się na przyjęcie Netanjahu, aż po
wymuszone chłodne spotkanie z 10 stycznia br. Mściwa Hillary nie zgodziła
się na zwyczajowe, kurtuazyjne spotkanie z Sarą Netanjahu. Przebieg rozmów w
Białym Domu i w Departamencie Stanu musiał być niekorzystny dla Izraela.
Obcesowy i stanowczy Clinton, liczący na Pokojową Nagrodę Nobla, został
pokarany natychmiastowym zdetonowaniem miny Mossadu w postaci Moniki
Lewińskiej.
Według historyka i kronikarza Mossadu, Ostrowskiego, wywiad izraelski
namiętnie posługuje się dupami w celu zaszczepienia przeciwnikom małpiego
rozumu.
Zawiązanie intrygi na najwyższym szczeblu amerykańskiej high society jest
osiągnięciem o niewymiernym znaczeniu strategicznym. Szef Mossadu, Dani
Jatom, nie musi się już obawiać o posadę. Dzięki koronkowej akcji w
Waszyngtonie Izrael znalazł się w luksusowej sytuacji. Nawet jeśli nie
dojdzie do zmiany w Białym Domu, to i tak Clinton długo jeszcze będzie
obnosił utarte poroże. Przestanie dokuczać Netanjahu i wypuści z kicia
agenta Mossadu ­ Pollarda.
Panna Lewińska mogłaby ocalić Clintona, chroniąc się w Izraelu przed
niedyskretnymi pytaniami amerykańskiego sądu. Jej żydowski adwokat,
Ginsburg, wykluczył jednak tę możliwość. Oświadczył, że Monika wraz z
rodziną wyemigruje do Izraela w stosownej chwili, "która jeszcze nie
nadeszła".
Stanie się to najpewniej po odebraniu przez Lewińską 5-milionowej zaliczki
na poczet książki pt. "Jak udupiłam prezydenta USA".
Michael Szot
"