Data: 2012-05-06 13:20:09
Temat: Re: Trzask zamykanych okiennic.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-05-06 13:59, Chiron pisze:
> Problem w tym, że IMO główną Twoją intencją w tej "dyskusji" było
> pokazanie mi, że co najmniej nie mam racji. A raczej- zabrylowanie,
> pokazanie tego innym.
Chiron, nie musisz co drugi post "odkrywać" na nowo moich ukrytych
intencji, o których ci jasno i wyraźnie napisałem.
> No i jak już masz coś, co - jak Ci się wydaje-
> może być za coś takiego uznane (wbrew faktom i temu, kim jest Michael
> Szot)- triumfalnie obwieszczasz: "a nie mówiłem?".
Wbrew faktom? Fakty są takie:
1. Najpierw napisałeś "To nie ten artykuł".
2. Potem okazało się, że innego nie ma, więc potrzebna jest linia obrony
"ad-hoc"
3. WYRWAŁEŚ więc kawałek Szota kontekstu, z satyrycznej całości i stał
się śmiertelnie poważnym źródłem faktów... Zastosowałeś dokładnie ten
sam chwyt, którego sam padłeś ofiarą - bez satyrycznego, prześmiewczego
kontekstu uzyskałeś bardzo poważna analizę, pod którą bardzo chętnie się
podpisałeś, bo po prostu potwierdza to co ty sam twierdzisz i napisany
jest w sposób, który lubisz: z dużą ilością "tajnych informacji, o
których wszyscy wiedzą".
> I nic to, że w moim
> przekonaniu- nie rozumiesz tego, ani nawet nie starasz się zrozumieć.
> Liczy się intencja. Ta prawdziwa. Jeśli jest inaczej- wystarczy napisać:
> z tym się nie zgadzam, z tym się zgadzam, to chcę dodać. No ale tak było
> by ucziciwe, a przecież Tobie nie o uczciwość idzie- co pisałeś wprost
> od samego początku.
I ja na okrągło się zgadzam, albo nie zgadzam i bez przerwy dodaję :-)
Ja jednak uważam, że TY jako Chiron jesteś INTEGRALNĄ i nierozerwalną
częścią tego co piszesz.
> Wcześniej wykpiłeś to, czego nie napisałem- a propos relacji żydowsko-
> arabskich w porównaniu z irlandzko- brytyjskimi. Nawet nie starałeś tego
> zrozumieć- w czym problem. Może nie potrafisz- ale tu masz przykład: ja
> i Ty. Wbrew wszystkiemu konsekwentnie staram się z Tobą dyskutować.
Nikt ci absolutnie nie każe, ani do niczego nie zmusza.
W każdej chwili możesz przestać.
Ale ty masz do przekazania coś w co bardzo wierzysz i chcesz, żeby
wszyscy się do tego przekonali. TY też nie rozmawiasz tylko ze mną. Ty
przeze mnie rozmawiasz z całą grupą i próbujesz ją do tego przekonać,
używając środków i technik, które uważasz za najlepsze: "na eksperta",
"na zalewajkę", "na wyizolowanie", "na grzecznie" (gdyż albowiem
grzeczny człowiek nie może mieć niegrzecznych intencji, nieprawdaż?), etc.
> Mimo ironii, kpin, prowokacyjnego, wręcz chamskiego zachowania. To zderzenie
> dwóch intencji: mojej- przedstawienia swoich opinii, pokazania pewnych
> faktów- z całym szacunkiem dla Ciebie, jako osoby.
> Z drugiej strony Ty - którego podstawowym celem było ośmieszenie mnie i tego, co
piszę. Za
> wszelką cenę. Od prowokowania- no może też na Ciebie wyskoczę- po
> złapanie czegoś, do czego się nie odniesiesz- no bo hasłowo: zaczyna się
> (wprawdzie innym artykułem) od ewidentnych jaj, potem- językiem NIE- a
> Michaela Szota w szczególności (trzeba było poczytać jego relację z
> wojny z Hezbollahem)- w jajcarskim jężyku, ale podane rzetelne fakty i
> wnioski, które chyba dość łatwo z nich wyciągnąć.
Tak, dokładnie tak jak piszesz: Jak tylko wyrwiesz je z kontekstu
satyrycznego, staja się poważną analizą.
Dokładnie tak jak z moim scenariuszem rozbiorowym dla Polski: Ja go
napisałem dobierając losowe wydarzenia i wrzuciłem do kotła z zalewajką
"rozbiór Polski". Jestem przekonany, że ktoś odpowiednio zafiksowany na
tezę, komu pokażesz ten scenariusz bez tego powyższego kontekstu uwierzy
w niego na słowo i potraktuje bardzo poważnie.
> No ale w końcu nie chodzi Ci o prawdę- ale o zrobienie ze mnie wała. Stalker- mamy
wolne,
> nie ma tu paru ludzi. Wyobraź sobie taką sytuację: do naszej dyskusji
> włącza się jeszcze kilka osób- i zaczyna Ci wtórować. Stalker- w jaki
> sposób by przebiegała nasza rozmowa- z_Twojej_strony? Byłbyś w swoim
> żywiole, prawda?
Ach biedny, biedny Chiron i ten niedobry Stalker.
Samotny wojownik prawdy i politgramotny, wytresowany tłum manipulowany
przez narcyza.
Kurcze, wzruszyłem się... :-)
Stalker
|