Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!lublin.pl!uw.edu.pl!new
sgate.cistron.nl!xs4all!news.glorb.com!postnews.google.com!i7g2000prf.googlegro
ups.com!not-for-mail
From: Panslavista <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: "Trzecia, o której marzę"
Date: Sat, 12 Jan 2008 22:55:26 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 62
Message-ID: <3...@i...googlegroups.com>
References: <1...@4...net>
NNTP-Posting-Host: 83.6.206.184
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1200207327 13231 127.0.0.1 (13 Jan 2008 06:55:27 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sun, 13 Jan 2008 06:55:27 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: i7g2000prf.googlegroups.com; posting-host=83.6.206.184;
posting-account=XNek0wkAAACfiHk-7MfHtkAXdmFtd0XV
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT
5.1),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:393701
Ukryj nagłówki
On 12 Sty, 23:34, Ikselka <i...@w...pl> wrote:
> Trzecia, o której marzę
>
> Powinna mieć to, co na początek przydatne - urodę. Ale może nie za dużą, bo
> duża odbiera rozum.
> Powiedzmy inaczej: powinna umieć być piękną na scenie, a w domu dostrzegać,
> a nawet wyolbrzymiać własne niedoskonałości. Wady bywają bezcenne.
> Wloką się za człowiekiem długo, nie pozwalając na przesadną miłość własną.
> Na początku niech się jej w zawodzie stanowczo... nie wiedzie. Dobrze,
> jeśli otrzyma od życia stosowną porcję nieprzychylności. Nie za dużą
> jednak, bo wtedy przyszły sukces może - w ramach rekompensaty - okupić
> nienaturalną przesadą.
> Winna czekać na swoją szansę bez szczególnej niecierpliwości, raczej ze
> zdziwieniem, że spóźnia się na umówione przecież spotkanie. A gdy już
> szansa nadejdzie, niech ją ślicznie wykorzysta, ale bez przytupu - bo nic
> się nie dzieje. I jak mawia piosenka: "Nie stanie się nic, aż do końca".
> A potem, gdy przyjdą poważniejsze rezultaty, niechże wita je z miłym
> zdziwieniem. Nawet wtedy, kiedy poprzedza je ogrom pracy. Niech ją własne
> talenty zaskakują. Niech - jak długo się da - nie wie o swoim talencie i
> urodzie.
> Niech zapamiętuje to, co mówią o niej źle i zapomina o tym, co mówią
> dobrze.
> Musi kochać spektakle, w których gra, partnerów i partnerki. Nigdy nie
> wolno jej zapomnieć, że świetny rezultat kolegów pracuje również dla niej.
> A po drodze niech wypracuje rzecz najtrudniejszą - tak trudną, że aż
> nierealną: ma pięknie kochać i pięknie być kochaną, ma mieć dzieci, a
> dzieci mają mieć ją.
> Na koniec zaś, zdziwiona, zaskoczona, zażenowana - nie dowierzając - niech
> wypije po największej roli swego życia kielich szampana. Po czym -
> rozgarniając miękkim gestem dym papierosa - proszę, żeby uznała, że łza,
> którą nagle poczuła w oku, wzięła się nie z poczucia ciężko okupionego
> zwycięstwa nad sobą, ale tylko i wyłącznie... z tlącego się tytoniu -
> przeciętnej jakości.
> Z taką partnerką chciałbym grać, gdybym jeszcze grał - Drogi Czytelniku.
>
> Jan Nowicki - POLSKA Gazeta Krakowska
Nie moje marzenie.
|