Data: 2004-07-06 21:08:47
Temat: Re: Trzy konary - V .
Od: "Tytus" <t...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ccf1sk$pss$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Tytus"
>
> > 1. czy słyszałeś o jaźni?
> > (właśnie jesteśmyw temacie w innym wątku:
> >
>
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/anthropos_i_sophia
/prokopiuk_ja_czlowieka_
> > a_milczenie.htm
> >
>
> Strasznie to wszystko rozmemlane i niekonkretne!
>
> CKP
>
widze ze bariera języka jest dla Ciebie przeszkodą
ok
jesli wolisz język konkretów
to małe ja ktore opisales wczesniej pojawia się wraz z odkryciem granic
swojego ciala
dosyc wczesnie w dziecinstwie
myślę, że zwierzęta też mają ten rodzaj świadomości "ja"
odróżniają "mnie" od "nie mnie" i "swojość" od "inności"
ale potem zaczyna się przenoscić odkrywanie granic na inne obszary
na początek materialne:
na przykład działanie - wpływy, na przedmioty, terytorium
manipulowanie, umiejętności, posiadanie (na przykład mój samochód jest jakby
przedłuzeniem mnie, częścią mojego "ja")
potem na innych ludzi:
ile mi wolno? na kogo moge oddziaływać? wpływać? robie coś i świat
reaguje...
to są kolejne kręgi granic "ja"
potem zaczynają się granice intelektualne
pojęcia, rozumienie, utożsamianie
są na przykład idee z którymi się identyfikujemy, albo takie od których
uciekamy
dalsze granice "ja"
(caly czas mówimy o tym małym "ja")
potem zaczyna się obszar duchowości na który wchodzimy
(proszę nie mylić z uduchowieniem, duchowość zawiera w sobie wszystkie
poprzednie etapy
od ciała, poprzez świat materialny, intelekt i emocje aż po świat duchowy -
duchowość to jest dostrzeżenie
czegoś "ponad" emocjami i intelektem)
ktoś mówi: jestem katolikiem, odgradza się, określa "ja" w tym aspekcie
ktoś mówi jestem muzułmaninem, znowu zakreśla jakieś granice, kręgi pośród
wielu mozliwości wśród milionów ludzi.
caly czas male "ja" - no może w Twoim wydaniu duże
ale to nie jest jaźń
powiedzmy tak:
"małe ja" to przystanek i to co widać dookoła
"duże JA" to podróż, cała trasa z przyległościami
jaźń to cała kraina, wszystkie mozliwe potencjalnie trasy, w przeszłości
teraźniejszości i przyszłości
cały genetyczny i duchowy bagaż pokoleń, uwarunkowania kulturowe, społeczne,
to co pamiętamy i to czego niepamiętamy, boskość i skórwysyństwo jakie mamy
w sobie (być może nigdy nie ujawnione, albo chwilowo ukryte). Od
pierwotniaka do człowieka i dalej do tego w co pcha nas nasza droga.
Można próbować przybliżyć jaźń za pomocą symbolu, ogród, kraina, świat
(wewnęrzny)
To jest tak wielkie pojęcie, że - wybacz - ale nie mozna ogarnąć tego za
pomocą intelektu
- można zwiedzać jaźń za pomocą medytacji, bądź odpowiednich ćwiczeń, ale
trudno o tym mówić kategoriami racjonalnymi - bo szalenie spłaszczaja istotę
sprawy - jeśli zaś będe mówił kategoriami nieracjonalnymi, zostanę posądzony
o poetykę (oznakowany jako oszołom), bądź człowiek niespełna rozumu
(nasze zachodnie umysły kiepsko radzą sobie z samopoznaniem)
i tyle
tyt.
|