Data: 2004-09-03 19:40:13
Temat: Re: Twardziej!
Od: "Crony" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Zaraz zaraz - co Ci włożyłam w usta poza tym, za co pzreprosiłam powyżej?
Bo
> czytam ponizej całą tyradę jakobym świadomie i w złej woli manipulowała
> jakimkolwiek faktem, a to nieprawda i teraz Ty powinieneś mnie przeprosić.
>
No właśnie chodzi mi o to, że to nie był pierwszy raz:
Oto inny fragment naszej dyskusji:
Ty: > Nie mogę natomiast zgodzić się z tym, ze w małżeństwie musi naprawiać
tylko
> osoba, u której wcześniej ujawniły się skutki obopólnych zaniedbań w
> małżeństwie.
Ja: Nie wmawiaj mi czegoś czego nie powiedziałem. Powiedziałem : " ...kto
przede wszystkim musi coś zrobić, zeby to dobrze się skończyło? "
...."przede wszystkim" a nie "tylko"...
Ty: >No dobrze....
.
>
> Owszem, tak, ale ja nic takiego nie zrobiłam. Nie włożywłam w Twoje usta
> żadnych słów, gotwam twierdzić, że wr ecz spijałam je z Twych warg, aby
> następnie skomentować. Poza jedynym faktem, który mi wytknąłeś.
Teraz już dwoma...Mam wytykać dalej?
> > samych spraw.
>
> Aha, a ja manipuluję w złej woli i w celu, iżby Ciebie skrzywdzić? Oj
stary.
Nie wiem - ale faktycznie czuję się skrzywdzony gdy ktoś umyślnie całkowicie
zmienia sens moich słów, tak bym wyszedł na kogoś kim nie jestem...
> > Owszem - fakty...ewentualnie interpretacje faktów...może i inne niz
Twoje
> > ale jednak...
>
> Albo fakty, albo interpretacje. Decyzja należy do Ciebie. Z faktami się
nie
> dyskutuje, z interpretacjami owszem, co właśnie czynię.
Co do faktów - mam wrażenie, że nader często z nimi jednak dyskutujesz...A
jeśli chodzi o moje interpretacje - to cieszę się, że jednak zgodziłaś się z
tym przynajmniej, ze to moje INTERPRETACJE, a nie MANIPULACJE.
.
> pana R.
> Moimi dopiero zacząłeś, a nawet nie manipulować tylko wysuwać zarzuty, w
> dodatku krzywdzące i nieprawdziwe.
Nie manipuluję Twoimi wypowiedziami. Jesli tak robię - pokaz przykład. A
moje zarzuty uzasadniłem - zarzuciłem Ci, ze zmieniasz moje słowa i dałem na
to przykłady...
> Może. Choć porównanie moich wypowiedzi do wypowiedzi Goebbelsa nie jest
> erytrystyką, tylko ignorancją, stwierdzam po zastanowieniu. Ignorancją w
> kwestii historii. Może jeszcze komplementem dla Goebbelsa.
A więc - jak powiedziałem już: słowo "goebbelsowski" było faktycznie trochę
za mocne - jak już mówiłem- chciałem Tobą troche wstrząsnąć ale na pewno nie
obrazić. Z tym, że "goebbelsowski" znaczy dla mnie (i nie tylko dla mnie bo
tak się przyjęło w Polsce używanie tego przymiotnika-sprawdź choćby w
google.pl) tyle co kłamliwy, nacechowany manipulacją....a więc związany z
Goebbelsem, jesli chodzi o technikę publicznej wypowiedzi a nie związany z
Goebbelsem jako człowiekiem. Znam historię i zdaję sobie sprawę, kim był
Goebbels - i moją intencją nie było zrównywanie Ciebie z tą postacią - bo
byłoby to tyleż głupie i bezsensowne co chamskie i żałosne. Mówiłem tylko o
technice wypowiedzi jaką zastosowałaś...a słowo goebbelsowski w tym
kontekscie znaczy tyle co "wredny", "fałszywy"...W kazdym razie przepraszam,
jeśli Cię niechcący uraziłem.
Pozdrawiam
Crony
|