Data: 2008-07-08 17:45:20
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 8 Jul 2008 18:43:46 +0200, cbnet napisał(a):
> Zaraz, zaraz. :)
> Tych swoich burków, których obraz masz najwyraźniej wypalony
> na siatkówce mogłabyś pewnie mieć na pęczki i lataliby za tobą
> jak za pachnącą kiełbasą.
Ta świadomość mnie nie podnieca, w odróżnieniu od tego, co się dzieje z
tobą, kiedy czytasz mój kolejny post.
>
> Mimo to ode mnie WYRAŹNIE nie możesz się jakoś odkleić i latasz
> za mną po wszystkich tematach, a im bardziej cię gonię i zniechęcam
> (przypominam: dla mnie jesteś jak śmierdząca stara ropucha) tym
> bardziej nie dajesz za wygraną.
> (...)
> Czujesz się niedopie*na jakaś chyba najwyraźniej. :)
Każdy idiota i buc sobie tak tłumaczy czyjeś zainteresowanie, zwłaszcza
płynące ze strony kobiety.
Otóż wyjaśniam: jesteś niespotykanym egzemplarzem, to prawda. Nadajesz się
na stół - doświadczalny - robię sobie na tobie doświadczenia, obserwuję
reakcję na moją wyższość i właśnie się potwierdzają moje wszystkie
przewidywania. No, ale niestety, tylko muchy na ciebie tu lecą :-)
Burku :-)
>
> Takie wiejskie zaloty sobie uprawiasz, czy jak?
> Jak to wyjaśnisz?
Czytaj wyżej.
Jeszcze cię trochę podopieszczam, skoro tak właśnie odbierasz moje
zainteresowanie. Takiego egzemplarza nie mogę sobie darować - no, chyba, że
mi się po prostu i zwyczajnie znudzi, a póki co wygodnie mi jest, bo jesteś
pod ręką.
Więc sobie trenuję przebaczanie - i nic więcej nie musze robić w twoim
prostym przypadku, żadnych dodatkowych zabiegów. Idealny przypadek jak dla
mnie :-)
|