Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 134


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2007-10-15 15:34:13

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 15 Oct 2007 16:04:31 +0200, Harun al Rashid napisał(a):

> kwestia dostępu dla nieposiadających (naprawdę
> nieliczna grupa).

Ja kilku znam.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2007-10-15 16:16:28

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:1564exij7bkpx$.gw0gml98pg0m$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 15 Oct 2007 15:59:16 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>> Elżbieto, w całej dyskusji podałam kilka przykładów.
>
>
> Już wiem. Doczytałam. Dialog tak układa wątki, że do przykładów doszła
> później, już po napisaniu tego co powyżej.

Ok :-)

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2007-10-15 16:18:54

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:471377ab@news.home.net.pl...
>
>> > Czasami w ramach zajęć w świetlicy szkolnej panie pomagaja dzieciakom
>> > odrabiać zadania domowe, jak jest potrzeba wytłumaczą, może warto
>> > rozpoznać
>> > taki temat.
>>
>> Wezmę to pod uwagę jak będę rozmawiać przy okazji z babcią.
>> Chociaż wątpię czy się tam ktokolwiek zgodzi na takie rozwiązanie.
>> Dziecko jest odbierane od razu po szkole, nie ma potrzeby zostawania na
>> świetlicy.

> Popytaj też o zajęcia wyrównawcze. Właśnie w ramach tych zajęć odrabiane
> są
> też lekcje, itd.

Wiesz, ja to w szkole pytać nie będę bo to nie moje dziecko. Mogę jedynie
zasugerowac takie rozwiązanie zainteresowanym.


> Ale co szkoła to pewnie inne rozwiązania

W tej szkole jest coś takiego, bo padło to w mojej rozmowie z nią. Mówiła że
tam chodzą dzieci które dostają słabe oceny.
Ona nie chodzi, ale jak tak dalej pójdzie to pewnie sama pani nauczycielka
ją wysle na takie zajęcia.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2007-10-15 16:22:21

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:2x024emlne3$.vakb2y9uzy0z$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 15 Oct 2007 14:44:33 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>> Przez nauczyciela? czy właśnie może nauczyciel porozmawiać z rodzicem i
>> wymagać by też sprawdzał i pomagał dziecku w domu?
>
> Pewnie i może porozmawiać, wymagać trochę ciężko.

No niby tak.
Mnie jakby nauczyciel zwrócił uwagę, że mam niedoplnowane dziecko w
lekcjach, to chyba bym spłonęła ze wstydu i się zgarniała na szufelkę.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2007-10-15 16:25:22

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:fevq82$21c$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>
>> Ale nie nalezy odbierać dziecku takiego poczucia 'bezpieczeństwa' że jak
>> czegos nie rozumie to mama je skrzyczy że od nauki jest szkoła a nie ona.
>
> Z mamusią coś nie teges zdaje się.
>
>> Kiedy pracuje, to dzieckiem zajmuje się babcia, i wtedy lekcje są
>> odrabiane od razu po szkole, pilnowane, sprawdzone, zeszyt cycus glancuś.
>> Kiedy jets w domu z mama to lata po dworzu cały czas a do lekcji siada
>> jak juz jest ciemno. Mama ma to w d... idzie spać a dziecko odrabia
>> lekcje.
>
> Nawet bardzo nie teges.

Ach to w ogóle osobna bajka.
jeszcze mi się przypomniało, że mamusia potrafi przy dziecku wypalić tekstem
nt. nauczycielki : "pojeb***na s****ka, jak ja jej nienawidze"

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2007-10-15 16:27:39

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:47137283$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka"
>> Dziecko samo mówi babci że mam to o nią już nie dba :-( (w sensie że nie
>> poświęca jej uwagi)
>> Gdzie można nacisnąć (i kto to mógłby zrobić) by jakoś poprawić tą
>> sytuację?
>>
> Cuchnąca sprawa, główny problem w matce. Naturalnym sojusznikiem wydaje
> się babcia,

No własnie, w sumie to babcia pilnuje by odrobiła lekcje, by się nauczyła
tabliczki mnożenia, wiersza, zrobiła rysunek, miała potrzebne rzeczy do
szkoły (na plastykę)
Ale nie widzę w tym przypadku tego, by babcia zwróciła uwagę mamusi
(synowej)
jakoś tak delikatnie, czasem rozmowy są, by np nie mówiła do małej ty
tumanie.
Ale nie była nigdy sprawa postawiona na ostrzu noża.


przy matczynym podejściu do szkoły nie wierzę w szczególna
> efektywność rozmów z nauczycielem/pedagogiem. Pod zaniedbanie jeszcze nie
> podpada, prawo tu na nic.

Niestety

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2007-10-15 16:31:42

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szpilka" ...
>
> Użytkownik "MONI|<A"
>> Popytaj też o zajęcia wyrównawcze. Właśnie w ramach tych zajęć odrabiane
>> są
>> też lekcje, itd.
>
> Wiesz, ja to w szkole pytać nie będę bo to nie moje dziecko. Mogę jedynie
> zasugerowac takie rozwiązanie zainteresowanym.
>
Słowo kluczowe - zainteresowanym. Jest ktoś taki?
>
> W tej szkole jest coś takiego, bo padło to w mojej rozmowie z nią. Mówiła
> że tam chodzą dzieci które dostają słabe oceny.
> Ona nie chodzi, ale jak tak dalej pójdzie to pewnie sama pani nauczycielka
> ją wysle na takie zajęcia.
>
To są zajęcia dla dzieci, które z różnych powodów nie nadążają za resztą i
nie rokują opanowania minimum programowego potrzebnego do promocji do klas
starszych. To chyba nie ten przypadek. Ale jak tak dalej pójdzie, to
najdalej w piątej klasie dziewczynka nie poradzi sobie bez wspomagania a do
nadrobienia będą różne kwiatki z wcześniejszych klas.

EwaSzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2007-10-15 16:34:30

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lolalny Lemur"
>> Nie jesteśmy nieomylni niestety. :(
>
> Nikt nie jest. Ale niektórzy zdają sobie z tego sprawę a inni nie...
>
Iiiiiiiiiiiiiiii, tam. Nikt sobie tak naprawdę nie zdaje z tego sprawy.
Chyba że w odniesieniu do innych, bo każdy z nas optymistycznie zakłada, że
robi jak najlepiej, a jak się połapie, że robi źle, to zmienia i znów mu się
wydaje. ;)

EwaSzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2007-10-15 16:36:33

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" ...
> Dnia Mon, 15 Oct 2007 16:04:31 +0200, Harun al Rashid napisał(a):
>
>> kwestia dostępu dla nieposiadających (naprawdę
>> nieliczna grupa).
>
> Ja kilku znam.
>
Ja też, ale mało. Tam gdzie występują w znacznych ilościach procentowych po
prostu nie zadaje się tego typu zadań albo robi ścieżkę międzyprzedmiotową
bezpośrednio w pracowni komputerowej.

EwaSzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2007-10-15 17:11:39

Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:47139735@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka" ...
>>
>> Użytkownik "MONI|<A"
>>> Popytaj też o zajęcia wyrównawcze. Właśnie w ramach tych zajęć odrabiane
>>> są
>>> też lekcje, itd.
>>
>> Wiesz, ja to w szkole pytać nie będę bo to nie moje dziecko. Mogę jedynie
>> zasugerowac takie rozwiązanie zainteresowanym.
>>
> Słowo kluczowe - zainteresowanym. Jest ktoś taki?

Babcia?
Chyba jedynie jej zależy by mała się dobrze uczyła.


>> W tej szkole jest coś takiego, bo padło to w mojej rozmowie z nią. Mówiła
>> że tam chodzą dzieci które dostają słabe oceny.
>> Ona nie chodzi, ale jak tak dalej pójdzie to pewnie sama pani
>> nauczycielka ją wysle na takie zajęcia.
>>
> To są zajęcia dla dzieci, które z różnych powodów nie nadążają za resztą i
> nie rokują opanowania minimum programowego potrzebnego do promocji do klas
> starszych. To chyba nie ten przypadek. Ale jak tak dalej pójdzie, to
> najdalej w piątej klasie dziewczynka nie poradzi sobie bez wspomagania a
> do nadrobienia będą różne kwiatki z wcześniejszych klas.

Ale znając zycie cała wina spadnie na to dziecko. Coraz większe awantury,
coraz większe kary.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tor samochodowy dla chlopca
Dylematy czterolatka ;-)
zdjecie
Zadanie z j. niemieckiego :(
Dziecko nie chce chodzic do szkoly.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »