Data: 2001-11-18 15:30:02
Temat: Re: Umrzeć
Od: <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Meme-ir:
> ja tu tylko skromnym zdaniem rzekne , ze problem smierci jak samej w sobie
> jest dosc glebokim z punktu widzenia metafizyki- szczegolnie Wschodu.
[cut]
u Krisznowcow jest tez chyba podobna praktyka jak przy osobie umierajacej
> czyta sie rozne rzeczy i mentruje , po to aby ona umierajac odeszla w
> spokoju do jej wyobrazeniowego jakiegos raju. Spotkalem sie z tym kiedys u
> osboby ktora cieriala fizycznie i sama taka nadzieja i wiara potrafila
> przyjac jej z godnoscia smierc jako wlasnie przeniesienie sie do innego
> lepszego zycia....i tu nie chodzi juz o to czy cos jest prawda czy nie ,
> tylko o sama postawe godnej akceptacji smierci ktora jest wpisana w ludzka
> egzystencje.
>
> Mimir
A bez znieczulaczy nie mozna jej godnie przyjac?
Moze i nie.
Saulo
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|