Data: 2004-07-30 19:57:49
Temat: Re: Umysł terrorysty
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wojtek w news:eTgOc.43543$i27.40490@news.chello.at...
/.../
> Myslałem sobie już parę razy, że jedyną skuteczną metodą "walki" z
> terroryzmem jest zrozumienie umysłu, mysli terrorysty.
Połączyłeś zgrabnie w jednym zdaniu, dwa krańcowo odległe od siebie
punkty. Konkretyzację (!) "walki z terroryzmem" oraz zrozumienie
terrorysty. Postawmy między nimi most, a świat stanie się piękny
i łagodny.
W pierwszym kroku proponuję zrozumienie zjawiska terroryzmu
(a nie konkretnego terrorysty). I aby było zabawniej proponuję
skupić się jedynie na tym forum dyskusyjnym, gdzie przejawów
terroryzmu nie brakuje. Ot - choćby ostatnio, próba zastraszenia
jednego z grupowiczów przez pana Maja...:)) (z kozetką zresztą;)).
Wprawdzie większość terroryzowanych (splonkowanych, no niestety),
zapewne odwróciła się od grupy i poszła gdzie indziej szukać szczęścia,
(bądź rewanżu) nie znaczy to, że myśl o tym zjawisku w narodzie zginęła...
Czy ktoś oprócz mnie, ma odwagę (nie ma w nim strachu), aby
wypowiedziec się na temat własnych odczuć po "splonkowaniu"?
> Czy ktoś z Was cokolwiek z tego rozumie - dlaczego ludzie na progu wolności:
> swojego państwa, swoich społeczności, swojej religii, z perspektywą
> wolności w najbardziej przyziemnym sensie materialnym robią tak straszne
> rzeczy ?
Po(d)pieram pytanie ;)).
> Pozdrawiam,
>
> Wojtek.
All
|