Data: 2013-04-16 16:41:15
Temat: Re: Umysł wyzwolony czyli perpetuum mobile.
Od: LeoTar <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-04-16 13:03, glob pisze:
> On 16 Kwi, 06:14, bartekltg <b...@g...com> wrote:
>> W dniu 2013-04-16 05:57, LeoTar pisze:
>>
>>> Umysł wyzwolony spod władzy emocji staje się wolny od zaburzeń, czyli
>>> szumu.
>>
>> Zaburzenia =\= szum
>>
>>> który ogranicza szybkość przepływu informacji.
>>
>> W tym sensie, że jak kaseta z muzyką jest zaszymiona, to
>> siedzi tam mniej informacji czy, że jak 'w eterze' szumi,
>> to radio transmitujące cyfrowo musi wolniej nadawać.
>>
>> A zdajesz się mówić o czym innym.
>>> Układ "szumiący"
>>> jest układem inercyjnym w przeciwieństwie do układu "bezszumnego".
>> Kot Puszek z piętra niżej jest kotwicą moralną.
>> Nie, nie jest. Nie można brać słów, które mają
>> konkretne znaczania i używać ich w innym znaczeni,
>> takim 'jak mnie sie wydaje'.
>> Przynajmniej nie można na fizyce. Jeśli filozofia nie
>> ma z tym problemu... to już jej problem;)
>>> Brak
>>> inercji oznacza również, że umysł wyzwolony z jarzma emocji będzie
>>> działał bez pobierania energii.
>> I wszytki jasne. Próby niejedzenia nie kończą się niepowodzeniem
>> z powodu zapotrzebowania mózgu na cukier i inne pierdoły,
>> ale z powodu pojawienia się szumu inercjalnego wywołanego emocją
>> względem kotleta, którego zjeść nie można. I wszytko jasne!
>>
>> Ech, myślałem, że moda na postmodernistyczny bełkot okołofizyczny
>> minęła, a tu tradycja trwa.
>>
>> pzdr
>> bartekltg
> Co to za bzdury i bełkot idioty, to nie psychiatryk kurwa.
Mylisz się. :)))
--
Władek Tarnawski
LeoTar
|