Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ews.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-mail
From: "jbaskab" <j...@W...op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Upgrade Niech żyje sztuka
Date: Mon, 29 Sep 2003 09:34:56 +0200
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 190
Message-ID: <bl8n93$ej1$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
References: <bl1i2a$h8f$1@inews.gazeta.pl> <bl1kqs$kg$1@atlantis.news.tpi.pl>
<0...@p...pl> <g...@4...com>
<bl3dol$7kbvk$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bl3eac$nd2$1@srv.cyf-kr.edu.pl> <bl3egl$nd5$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bl3hnc$7l3gk$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bl3l2v$p6e$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bl72nk$8he5m$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bl7aeq$2hp$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bl7d6p$8ssev$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bl7mk0$5u9$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bl823c$92nrs$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
NNTP-Posting-Host: klops.ha3.agh.edu.pl
X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1064820835 14945 149.156.124.9 (29 Sep 2003 07:33:55 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 29 Sep 2003 07:33:55 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:231200
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bl823c$92nrs$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
> Nieprawda. Znam wiele osob, ktore wrocily i powodzi im sie niezle, albo i
> bardzo dobrze. Moj syn od roku jest w Polsce, pracuje tam i nie ma zamiaru
> wracac.
Nie neguje. W Polsce nie tylko są zagłebia bezrobocia. A jest pięknie.
> > Czemu, każdy kto stąd wyjedzie i pożyje na zachodzie jest rozdarty
> pomiędzy
> > dwoma krajami?
>
> Nastepna nieprawda. "Rozdarci miedzy dwoma krajami" trwa mniej wiecej
trzy
> do pieciu lat, potem czlowiek sie przyzwyczaja i organizuje w nowym
miejscu,
> albo wlasnie wraca. Mit "rozdarcia" pochodzi z czasow, kiedy ci co
> opuszczali Polske nie mogli do niej wrocic.
Fakt, złe słowo. Rozdarcia nie ma. Są wakacje w Polsce i codzienność za
granica. No i stawiane domki na emeryturę
Polska z tej perspektywy jest rajem. Przyroda piękna, pięniążki są, bieda
nie dotyczy.
> > Czemu szanowany naczyciel z liceum jeździ zbierać jagody do Szwecji?
> Spytaj nauczycieli ukrainskich, czemu jezdza do Polski nanczyc dzieci.
Acha to już rozumiem twój tok rozumowania. Jeżeli gdzieś jest gorzej to ja
się skarżyć nie mam prawa?
jak nie Ukraina to Chiny, jak nie Chiny to Afryka?
A Afrykańczycy mają prawo się skarżyć? Pewno też nie...bo gdzieś jest
gorzej.
> > Kto z moich znajomych wyjechał na zachód tutaj juz na stałe nie wrócił.
> Nie
> > potrafił.
>
> Nie. Nie chcial. Zycie wsrod wiecznie narzekajacych ludzi jest nie do
> wytrzymania, jesli sie zazna normalnosci. Trzeba miec szczegolne
> predyspozycje aby to lubic. Wyjazd otwiera oczy ( "podroze ksztalca"), jak
> strasznie bywa na swiecie, dystansuje do "cierpien polskich", poznajesz
> Wietnamczykow tzw "boat people",. Erytrejczykow, przybyszy z Afryki
> Zachodniej i najzwyczajniej zaczyna byc ci wstyd, zes do niedawna uwazal
sie
> za pepek swiata, jedynego pokrzywdzonego przez los i historie.
Za jakiego znów jedynego pokrzywdzonego? Jakie cierpienia polskie? ja nie
mowię tutaj o historii i geografii tylko o kondycji społeczeństwa. Jako
całości- a nie tylko tej jego części co to pływa na powierzchni i
szczęśliwa. A jest taka. Nie neguję. I to całkiem spory kożuszek
> Nie twierdze, ze jest "dobrze' - co by dla kogo to nie znaczylo, ale jest
> lepiej niz bylo. Szkoda,ze tego nie doceniacie.
Mamy inne punkty odniesienia.
> > Argument typu - w czasach prehiostorycznych ludzie żyli w jaskiniach i
nie
> > narzekali.
> > No, pewno nie narzekali.
>
> Albo nie rozumiesz, albo rozumiec nie chcesz. Trudno znalezc sie na
> wierzcholku, jesli sie nie chce isc w gory, a helikoptera czy samolotu nie
> posiada. Niemniej, poswiecanie zycia na smedzenie o tym, jest bez sensu.
> Wracam wiec do argumentu o stosunku do siebie i rzeczywistosci.
Nie smędzę. Ocena to jedno a hurra opytmizm czy pesymizm to drugie.
> > I co z tego. Mają perspektywe zarobku. I maja skąd brać kredyty.
> No i tutaj to ja juz wysiadam. Wy z a w s ze znajdziecie cos na nie!
A Ty zawsze na tak:-)
I co z tego? Ocena rzeczywistości polega na dostrzeganiu zarówno dobrych jak
i złych stron rzeczywistości a nie operowaniu hasłami typu "macie lepiej nie
narzekajcie".
> Absolwent polski TEZ ma perspektywe zarobkow! Sama piszesz,ze jak kto ma
> dobre wyksztalcenie o dobra prace, to mu dobrze. Znaczy,ze m o z n a. O
> tym mowie.
Najpierw trzeba je mieć.
> W Polsce
> > kredyty są dla bogatych. Wiesz że do niedawna (nie wiem jak jest teraz)
> aby
> > dostać kredyt, trzeba było znaleść dwóch żyrantów o zarobkach ok
sredniej
> > krajowej?
>
> Aby dac ci pozyczke, bank musi miec jakies gwarancje,ze ja zwrocisz. Tutaj
> tez nikt ci nie da kredytu, jesli nie wykazesz,ze jestes wyplacalny
No to wracamy do początku:
"Czemuś biedny- boś głupi
Czemuś głupi- boś biedny "
. A rzetelnosc kredytowa wyrabia sie latami i dyscyplina finansowa. Najpierw
> kupujesz na kredyt np. telewizor, splacasz go solidnie i w terminie
chocby
> nie wiem co, bank nie obchodzi choroba, zwolnienie z pracy etc - bank nie
> jest instytucja charytatywna, bank pozycza pieniadze aby na tym zarobic!).
> Potem dostajesz kredyt wiekszy i wiekszy. Pozyczki na studia gwarantuje
> rzad, dostaje sie je wg sytuacji finansowej w domu. Mozna takze wziac
> pozyczke na studia za poreczeniem zyrantow, wiekszosc studentow tak robi,
bo
> dzis przepisy sa takie,ze rzadowe pozyczki dostaja ludzie naprawde b.
> biedni. Mlodziez pracuje, wykazuje sie w banku historia pracy ( a chocby
u
> MacDonalda), zyrantem i paskami z pracy o wysokosci zarobkow - i dostaje
c
> z e s c tego, co stanowi oplate za studia. Bo u nas studia sa platne.
> Wszystkie bez wyjatku. Rok np. informatyki to ( w zaleznosci od uczelni)
> 8-12 tys, dolarow. Plus ksiazki, z ktorych jedna kosztuje srednio 70-100
> dol, plus rozne oplaty.
> Dodam,ze owa oslawiona kasjerka zarabia jakies 12-15 tys. rocznie.
Nie neguję, że się da zrobić wszystko przy determinacji, nie neguję, że da
sie zrobić sprawny system edukacyjny, nie wpieram że wszędzie poza Polską
jest raj.
> "Jeszcze"! No widzisz - to tylko "jeszcze" . Ja tez nie mialam kredytu
kiedy
> tutaj przyjechalam. Te warunki ulegaja zmianie i poprawie. Im lepiej
ludzie
> beda splacac kredyty, tym szybciej poprawi sie i uelastyczni polityka
> bankow.
Mam nadzieje. Ale ja żyję TU i TERAZ.
> > No i moje znajome we Francji tak samo pracowały. One obecnie pracuja w
> > kuchni w jakimś hotelu, przylatują samolotami do Polski jak się im
> zatęskni,
> > jak siedziały na bezrobociu to były zadowolone bo sobie od pracy
odpoczęły
> i
> > dziećmi się miały czas zaopiekować.
>
> Twoje znajome opowiadaja ci bzdury. Bezrobocie nie jest od
"odpoczywania".
> Nikt nei "odpoczywa" na bezrobociu tylko lata jak kot z pecherzem szukajac
> nowej pracy.
Nie, nie opowiadały. Miały gwarancje zatrudnienia za rok a bezrobocie było
takie, że spokojnie można było nic nie szukać. Niedoprecyzowałam:)
> Zaczynają się nam robić slamsy i ogrodzone
> > rezydencje.
>
> Witam w klubie!
Nie chcę do takiego klubu, w którym slamsy są normalne.
> Mój znajomy włókiennik z wyzszym wykształceniem, właśnie się
> > przekwalifikował na
> > na speca od kładzenia płytek. Po plajcie czwartej z kolei firmy i pracy
za
> > darmo w piatej. No i stażu ponad 15- letnim.
> > Nie narzeka. Trochę przy okazji tego przekwalifikowania się CH3CH2OH
> > polubił.
>
> Ot co! Dokladnie o tym mowie.
> > Normalnie. Czasem wyjść do kina, czasem do teatru, czasem kupić ksiązkę,
> > czasem wyjść do knajpy.
>
> I co? Nie robisz tego?
Akurat tu nie piszę o sobie.
> I o to wlasnie chodzi. O swoj wlasny do zycia, problemow i klopotow
> stosunek. O zdrowie psychiczne, baterie do smieszkow, o wszystko to co
> warunkuje nadzieje.
>
> Jest lepiej i bedzie jeszcze lepiej - ale wy i tylko wy mozecie owo lepiej
> spowodowac. Nie macie wyjscia.
> No, oczywiscie, chyba,ze bardzo ale to bardzo boicie sie,ze zabraknie wam
> okazji do ulubionego sportu: narzekania
Co nie oznacza że mamy mieć klapki na oczach i nie widzieć tego co dookoła
jest.
> Kaska
>
>
|